Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

noszę ostrze w kieszeni podskórnej
w podżebrowej tętniącej komorze
na zakupy na próżno na zawsze
ku pamięci krzywd - chodzę z nożem

wieczorami rozumiem go bardziej
zanim we śnie się z ciszą zestroję
z taśm blaknących wspomnień odtwarzam
twoje słowa - jego rękojeść

nigdy więcej po niego nie sięgaj
bo wyjęty - pozwoli wypłynąć
wodospadom krwistoczerwonym
sił ostatkiem wstrzymanym - jak miłość

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sądzę, że każdy kiedyś choćby otarł się o podobny.

A jednak noża z serca nie można ot tak po prostu wyciągnąć. To wymaga pewnego doświadczenia, ostrożności, jakiejś asekuracji. W innym wypadku będzie tylko gorzej - serce z impetem oddaje wszystko ze swojego wnętrza - krew, życie... a czasem miłość.

Załączony kawałek - miadomix, toć to Noże moje ulubiene, ukochane! I chyba nie muszę tłumaczyć, skąd mój nick ;>

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To bardzo prawdziwe, co mówisz - o tych etapach trupowatości. I celnie to opisałeś. Czy miałbyś coś przeciwko, gdybym na tej myśli oparł jeden z wierszy?

Opublikowano

Na moich kryminalnych dokumentalnych kanałach są takie serie: Kocha, lubi, morduje, Krwawe rozstania, czy Nie opuszczę cię aż do śmierci itp. Dawniej mówiło się o drzazdze, a ten nóż to eskalacja, czy ekstrapolacja zjawiska, no i te słowa jako rękojeść - też mi się podoba, bo te jej słowa potrafią ranić. Wyjęcie rzeczywiście może być niebezpieczne, bo zaraz krwotok. Te bóle są na pewno bardzo mocne i dobrze, że podkreśliłeś kilka razy, że to chodzi o peela. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gdyby moje wierszyki miały być autobiograficzne, to na ich podstawie należałoby ode mnie oczekiwać, że umarłem kilkukrotnie ;D Ale fakt, nie da się napisać wiersza, nie posiadając jakiegoś tam bagażu emocji, który można by w nie przelać. Tak właśnie na ogół działam - fikcja budowana na bazie echa emocji, które gdzieś tam kiedyś powstały.

O mamuniu, to jest cudowny tytuł! Tak bardzo żałuję, że nie ja na niego wpadłem xD

 

Faktycznie, z tym nożem to jazda po bandzie. Ale od tego motywu wziął się pomysł na wiersz - że wbitego w serce noża nie można ot tak wyjąć, bo to tylko pogorszy sprawę. Zatem to musiał być nóż ;> Słowa jako rękojeść - mnie też się to bardzo podoba, to był pierwsze skojarzenie, kiedy myślałem nad tym motywem noża ;D

Akurat pod tym wierszem jeszcze nie miałem okazji tego podkreślić xD Ale, jak pisałem w komentarzu powyżej - u mnie przeważnie fikcja filtrowana przez własną emocjonalność.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

U mnie proces zazwyczaj wygląda tak: pomysł na motyw przewodni -> przeniesienie go na jakąś życiową, niekomfortową sytuację -> analiza, jak sam zachowałbym się w tej sytuacji, co bym czuł, jakie emocje by we mnie wyzwoliła. To się jak dotąd doskonale sprawdza - tak mi się przynajmniej wydaje ;>

Starałem się wyciąganie noża z serca ująć dwuznacznie - z jednej strony jest to gwóźdź do trumny dosłownie - z serca gwałtownie upuszcza się krew. Z drugiej strony wyciąganie noża przez osobę, która go tam umieściła - jako próba naprawy krzywd. Wówczas serce mimowolnie uwalnia miłość, która dotąd tłamszona była bólem. W obu przypadkach - jakby nie patrzeć - przerąbane i czapa ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ dlaczego marne? I z miłości można sobie szambo ukręcić, dla chcącego nic trudnego ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No już nie mów, że widok mnie latającego z nożem (metaforycznie of course) to jest taki niespodziewany obrazek ;P

Kiedyś przelecę się po wszystkich komentarzach, które uzbierałem przez cały mój pobyt na tym forum i policzę, ile razy napisano, że moje wierszyki powinny być piosenkami. Podejrzewam, że zbliżamy się do dwucyfrowej liczby xD

Dzięki, że wpadłaś, Renia!

Proszę nie marudzić, tytuł brzmi świetnie! ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kwestia gustu - ja jestem fanem horroru i wszelkiej makabry, trudno mnie przerazić ;>

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pytanie tylko, ile razy takie zombie może wstawać z grobu?

To też nie najcelniejsze porównanie, gdyż mówią, że "dobry kebab piecze dwa razy" :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Witalisa Tak, w puencie także, ale przede wszystkim dlatego, że pierwszy czajnik najwyraźniej się rozleciał :-)  Pozdrawiam ponownie. 
    • @Tectosmith – zaskoczenie, jak się domyślam, w pleonazmie; cóż, domieszka "uczoności" w codzienności pomaga złapać dystans. Również pozdrawiam.
    • Piękno tego świata składa się z szelestu krokusów, zapachu liści, mgły przed wiosennym ciepłem, gdzie ptaki śpiewają o miłości. Z wysuszonych łodyg, polowania kotów, pełnego tlenu wiatru. Wszystko jest w nim idealne, tylko smród człowieka zaburza ten Raj, gdyż, modląc się do Stwórcy, wykonujemy diabelską robotę, zapominając, że w pełni najedzeni będziemy poprzez czyny, a nie zaklęcia, ale chyba niestety lubimy przebywać w Piekle.   Pianie koguta, promienie, odbijające się od folii na pomidory, ogrzewają moje zamknięte z wolności oczy. Nigdy nie podobały mi się wiersze o naturze Teraz znajduję w nich i w niej jedyny oddech i tarczę na ogień języków niby mi bliskich. Ucieczka w kajdankach nie jest możliwa, a świat każdego z nas musi być zgodny ze światem oficjalnym, bo zwariujemy. W butach mam więc tłumik, nie chcę, by ktokolwiek mnie widział i podzielił się ze mną modlitwą pełną rycyny. Wystarczy uśmiechnięte „dzień dobry” od kobiety, która straciła dwójkę dzieci, czy bezinteresowny podarunek od niegdysiejszego wroga. Już dawno przestałem wierzyć w człowieka, wolę cieszyć się, gdy mnie zaskakuje.   Rosa wciska się w każdy milimetr życia. Pomarańcz, który zmienia barwę na różową, wita króla poetów – księżyc. Zmoczone ciepłym deszczem drzewo czeka na promienie. W zakątku dzików, jagód i paproci nieboskłon jest przeogromny, a w miejscu, gdzie mieszkają smutni ludzie, niebo zajmuje znacznie mniejszy obszar, jest siwe i często płacze. Natomiast w idealnym świecie każda kropla jest użyteczna i nie wymaga od drugiej sztucznej pracy na rzecz bydlaków, która nie kończy się wraz z wylewem Nilu. Ich wymyślone godziny, kalendarze, budziki powodują nieustanne wymioty, wlewające się mimo tam, do naszego Ogrodu. A przecież pstryknięciem palców mogliby zwrócić nam Eden na całej powierzchni.   Wiatr okrąża moją niemoc. Za horyzontem i ciepłymi obłokami skrywa się tajemnica. Mówią, że droga jest nieskończona, a wrogiem mi jest niecierpliwość. Czasami boję się, że wrócą dreszcze strachu i wstydu, które blokują nam poznanie. prawdziwej odpowiedzi na sens naszej miłości i przemocy. Właśnie dlatego wolałbym być w całości tam, gdzie nie leci krew, a serce bije szczęśliwie.   Jak już znajdziesz nasz Las, zapomnisz o nowych ubraniach, perfumach, serialach. Dla niektórych takie życie jest niemożliwe, gdyż żyją na kuli prochu w swoich głowach. Poruszają się w Ciemnościach, gdzie jedyną rozkosz daje gwałt i morderstwo. Ale gdy Tu trafisz świadomie, zrozumiesz, że nigdy nie błądziłeś, tylko wybrałeś objazd, aby już nigdy nie spojrzeć w lusterko wsteczne.   Trawa wydaje się rosnąć. Daleko słychać pracujący traktor. Huśtawka lekko drży. Huśta się na niej duch człowieka, który z drugiej strony obserwuje to nasze ludzkie Piekło w cudownym Edenie, a ja, w magii natury, tęsknię za ludzkim Pięknem.  
    • @truesirex dziękuję za czytanie  Pozdrawiam serdecznie @hollow man Anna dziękuje

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo wzruszający utwór  Dziękuję za czytanie @Annie Aniu dziękuję pięknie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...