Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słyszę chichot słońca
Przez chmury
Zaglądam za szczyty sosen
Gdzie rodzi się niebo
Czuję jak serce podgrzewa
Syrop mojej miłości
Dla wszystkich dzikości świata
Ulatuje ze mnie woń bzu
Drgającego w skrzydłach pszczół

Opublikowano (edytowane)

Pszczoły do bzu, to raczej specjalnie się nie garną. Poza tym, to dość karkołomna metafora o bzie drgającym w skrzydłach pszczół. No, chyba, że chodziło o bzykanie, ale tu już wchodzimy na takie poziomy poezji, że przestaję za nimi nadążać :).

Pozdrawiam :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@ais, nigdy nie widziałaś uśmiechniętego słoneczka na dziecięcych rysunkach? Czasami musi też chichotać ;)

 

Zdrowia i radości! :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Uśmiechnięte słoneczko widziałam, ale chichoczącego nie słyszałam. Oby nie okazało się, że to nie śmiech słoneczka, a "piekielny chichot świata".

 

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...