Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Czarek Płatak na swój sposób każdy ideał się zgrywa. Pozostaje jakiś niesmak i niedosyt, jakaś zadra, czy głęboko tlumiona wątpliwość u tych, w których wiara była powołaniem ale i u tych,  którzy pełnymi garściami biorąc z życia postanowili zmienić je w karnawał ziemskich rozkoszy. Tak czytam i pozdrawiam. 

Edytowane przez huzarc (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Czarku, czekałem na taki tekst od Ciebie. podoba mi się ten dualizm puenty, bo rzeczywiście części nie ma bo te niedziele ich wykończyły, a część powróciła, jeśli jeszcze mogła, na tory do realu i o tych marzeniach zapomniała. Sama prawda w skromnej formie i dlatego tak mi leży:). Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

@Czarek Płatak Młodość ma swoje prawa, ideały, marzenia. Młody człowiek ma w sobie siłę i pęd do ich realizacji. Dobrze jak życie ułoży mu się tak, że daje radę je realizować. Inny ma szansę na realizację po części. Jeszcze inni, może nawet większość w takim, czy innym stopniu rozbijają się o ścianę rzeczywistości... to zdecydowanie nie pomaga. Niektorym definitywnie podcina skrzydła... 

Realistyczny wiersz. Podoba mi się. Pozdrawiam :)

Edytowane przez corival (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Wahałam się, czy wpisywać co myślę. Bo wiersz zapisany świetnie, ale to u Ciebie norma. Jednak w treści wyczuwam pewną tęsknotę za młodością? Ja uważam, że jeśli młodość była pełna takich iluzji i mrzonek - to dobrze, że minęła, że nas takich już nie ma. Ważne, co zrobimy z naszą dorosłością.

Jakkolwiek - wiersz do zapamiętania i przemyślenia.

Pozdrawiam :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Słusznie zauważyłeś ten dualizm. Część tam została, część się zmieniła, ale wierzę że czas tak naprawdę zmienia wszystkich bez wyjątku. Jestem przekonany, że nikt dziś nie jest tym samym człowiekiem, którym był parę lat temu. 

Dziękuję i przesyłam serdeczności 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wierzę, że każdy w jakimś tam stopniu tęskni za młodością. W takim, czy innym jej aspekcie. Choćby była okresem nie wspominanym przyjemnie. 

Dziękuję za wizytę :) 

Dokładnie. 

Z pozdrowieniem! 

Dobrze Ci się dopowiada. Mi też się tak dopowiada. Właściwie to mogłoby być jakimś słownym zlepkiem tych dwóch. Niedzieją? :) 

Celnie z poniedziałkiem. 

Tegoroczne wakacje u mnie to nieco poszarpany i rozdrobniony jak surówka temat, ale lato już jest spoko od kiedy jest i zawsze jest wakacjami. 

Dziękuję i Tobie pięknych i niosących pełen oddech i zapas powietrza na jesienio-zimę ;) 

@MIROSŁAW C., @Antoine W, @error_erros, @w kropki bordo, @Lidia Maria Concertina, @Anastazja Sokołowska, @Radosław, @Johny, @Lena

@lena2_, @Somalija, @Ewa Witek, @dot., @Leszczym

 

Serdecznie dziękuję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...