Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

@Miro-sław Mirku to by oznaczało że jesteśmy Chińczykami, pamiętam jak byłem w Chinach w delegacji aby zakupić krosna dla naszego zakładu, spytaliśmy o dyrektora zakładu, majster mówi - on pracuje przy krośnie nr. i tu padła liczba.
Jak widzisz oni traktują to co robią bardzo poważnie.
 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@[email protected]

Póki płynie miłość widziana z oddali,

z pewnością unosi się owa na fali.

Oby się nie rozprysła na ziarenka piasku,

trudno by było znaleźć ją wśród blasku.

 

Piękny, wiele przekazujący wiersz. Pozdrawiam Grzegorzu :)

Edytowane przez corival (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Antosiek Szyszka Nad morzem mieszkasz i nie widziałeś?
                                    bo zamiast tworzyć w szyję dawałeś.

Pozdrawiam.

@Jo Shakti Jo ja bym odwrócił, to kosmos dla wybranych a miłość bez wyjątku dla wszystkich.

Miłego dnia.

@corival Cori mam wrażenie że nie lubi się idealizacji czegokolwiek, ponieważ doświadczenie nas uczy postrzegania rzeczywistości obłej, złej, okrojonej. A to my przecież ją tworzymy, od nas zależy jaka będzie także miłość czy przyjaźń.

Miłego wtorku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sennek Wiesz nie chodzi o odległość, dawno temu pożegnałem się z nim na zawsze, zabrało mi przyjaciela, nie pragnę na nie patrzeć. Kiedyś Eurypides powiedział "Morze, ogień i kobieta - to trzy nieszczęścia" i chyba miał po części rację co do morza i ognia.
 

Kłaniam się pięknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@[email protected] Z wodą już tak bywa. Jest bardzo zachłanna i nie dziwię się, że jakoś nie masz ochoty odwiedzać morza po stracie jaką zafundowało. Osobiście zawsze było mi łatwiej dogadywać się z ogniem. Jak dla mnie jest bardziej przewidywalny... mimo wszystko. 

Miłego dnia Grzegorzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Komentatorka powyżej ma całkowitą rację, kiedyś na rynku niemieckim była książka pt.” Schlachtfeld - Familie” - opisująca bez ckliwych ideałów : napięcia, egoistyczne postawy, przestrzenie dla nadużyć - w obrębie rodziny, która w naszej kulturze jest tak idealizowana ;)) Dobrze jest znaleźć sobie hobby ( o ile PL - ka nie jest czynna zawodowo), krąg znajomych, brać udział w imprezach kulturalnych, tyleż tam samotnych, a ciekawych świata osób ! Gdy PL - ka odkryje kim jest,  a dodatkowo przestanie się  postrzegać jako ofiarę ( to fatalny stygmat, rozgrzeszający w zupełnie nieuprawniony sposób, bo należy o siebie  walczyć, nawet z pomocą psychoterapii, bo może być to relacja z toksykiem ) - to wówczas dostrzeże swoje granice i nie pozwoli na ich przekraczanie; należy też  wymusić podział ról, choć już z samym uczuciem to inna sprawa; mogło po prostu przeminąć ( to się czuje, gdy jedno w związku zaczyna mówiąc kolokwialnie kapcanieć  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), a wówczas… też należy zawalczyć o siebie, choćby kosztem cudzych łez. Lepsze cudze niż własne, powodzenia.  
    • kapitalne; niby wszystko oczywiste, a jednak odkrywcze - dzięki świeżemu podejściu do tematu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , pozdrawiam :))
    • W tycim obłoku, takim wyśnionym, w smole naprawdę czarnej, w myślach, wspomnieniach gdy czas się zatrzymał. W przemoczonej od tańca na deszczu koszuli, w gwiazdach na co rusz piękniejszym niebie. Czasem w książkach i filmach, na okładkach płyt.    Gdziekolwiek zostawisz cząstkę siebie, jest szansa, że ktoś ją kiedyś dostrzeże i nie będzie już taka samotna.    Pół życia w samotności, to w sumie nic fajnego, choć przecież otulam się nią niczym ciepłym kocem na nagie ciało.     Więc być może, cząstkę tą ktoś zauważy, wtedy nie będzie już tylko Twoja. Rozmnoży się na cały świat, a nawet jeśli nie, to ktoś o Tobie pomyśli, może nawet ciepło, z rozrzewnieniem.    I kiedy wreszcie dotrze do Ciebie jak kruche jest życie niekoniecznie w Tobie, dojdzie też to, jak bardzo zjebałeś zostawiając tych cząstek tak niewiele.    Jestjużzapóźnoniejest Za późno
    • @Gizel-la Aż nogi rwą do tańca. Świetny tekst. Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ciekawe jaka to metamorfoza... Otóż to :) @hania kluseczka He, to by było zbyt proste.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...