Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Upss... no i nie wiem czy śmiać się czy płakać.

To trochę jak z tym spadochroniarzem, któremu nie otworzył się spadochron, ale spadł na wysokie drzewa, których gałęzie do tego stopnia wyhamowały prędkość spadania, że przeżył upadek na ziemię. Niestety, drzewa rosły w ogrodzie właściciela psów zabójców, które pogryzły nieszczęśnika do tego stopnia, że ledwo żywy został odwieziony do szpitala. Czy przeżył, czy skonał, tego nie wiem. Historia ponoć jest prawdziwa.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Tak, ważne to, co jest po. Kiedyś wpadłem pod samochód, miałem szczęście, bo przeżyłem, tylko wstrząs mózgu i inne atrakcje, a takie to zrobiło wrażenie na jednej takiej, która dotychczas nie chciała, że....to dopiero początek tej historii, która finalnie nie miała jednak happy endu.  

Trzeba widać uważać zanim się powie: "miałem szczęście", czy odwrotnie. 

Pozdrawiam Czarki i dzięki za inspirację:). 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A cieszę się, że uśmiechnął się. Znaczy, że jest więcej niźli jednopłaszczyznowy :) 

O, to, to - bardzo adekwatna opowieść :) I do śmiechu i do płaczu. 

Pozdrawiam 

 

Taki efekt domina trochę. Przykro, że tak rozpoczęta historia nie  skończyła się jednak dobrze. 

Ślę pozdrawienia

Dziękuję Dag 

Wiesz, że lubię mieszać skrajne nastroje. Jak w życiu :) 

Pozdrawiam 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie da się zadowolić wszystkich. 

Ja też czytam kolegę, a ślad zostawię jak mnie kiedyś czymś zaskoczysz ;) 

Masz dobre wrażenie. Ten tekst to wypadkowa właściwe kilku historii, ale inspiracją było pięciokrotne postrzelenie przez policję schizofrenika wa jednej z podpoznańskich miejscowości, który w tym wypadku cudem przeżył.

Są tu jednak ukryte jeszcze dwie inne, z życia wzięte historie. 

UK pozdrawia Cali :) 

No właśnie. To ich nieszczęście w jego szczęściu? 

Odpozdrawiam 

Fsjnie6, że umiałaś to dostrzec. Śmierć przecież to nie zawsze coś złego. 

Serdeczności 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję. Cieszę się, że to dostrzegasz, bo rzeczywiście staram się nad tym pracować :) 

Pozdrawiam serdecznie 

Cholernie mi miło :)) 

Dziękuję. Też zawsze będę wolał rymowaną poezję od białej. Tak jak lubię różnorodność. Stąd sięganie po inne formy. Inaczej zanudziłbym sam siebie :)) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Ten wiersz ma w sobie coś bardzo ludzkiego, z dylematu i ciągłego pytanie o świat i własne w nim miejsce. Co czasem prowadzi do definiowania siebie przez ból i rozczarowanie. A to co nazwane łatwiej jest oswoić.
    • Czym jest miłość, czym jest wolność, czym jest Twoje przekwitanie czym jest dusza i świętości łez tłumionych rozedrganie. Czym jest krzew wyschniętych pragnień, czym jest splot przebytych zdarzeń czym jest noc, a czym poranek czym jest dzień i zmartwychwstanie. Nie wiesz tego nie wiesz wcale jakie życie niesie treści jakie mości znów posłanie jak poświęci los niewieści. Bo wciąż szukasz zależności tupiesz nogą, krzyczysz, ganisz swoją drogę przebyć prosto dziateczkami się pochwalić. I odgrażasz się niebiosom że po miłość pójdziesz boso każdą nocą w animuszu drzwi zamykasz bez przymusu. Ściskasz kraty w umysł wkładasz żywe kwiaty, robót nawał i wyciszasz pożądanie pięknych myśli niesłychanie. I znów pytasz się w pacierzu Boże czemu we mnie wierzysz bo ja sama dnia każdego odpowiadam - dosyć tego. Widzę wolność w bezsilności mam ostoję bez miłości strofy zdarte i przebrzmiałe wierzysz w klatkę - wierzę Panie!         Gdy przestaniesz w nią wierzyć wyzwolisz się.          
    • a w górach śnieg leży chyba pójdę w góry   zachłysnę się mgłami pobiegnę polami   zanurzę się w chmury na białej rubieży   napiszę o tym wiersz że kocham przecież wiesz  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak to pięknie zabrzmiało. Tak naprawdę każdy podświadomie dąży do tego światła, szuka go i pragnie. Wiersz, o którym jest mowa, to most, po którym można przejść, o ile się go bezpowrotnie nie spali.
    • @Berenika97 Niesamowite studium psychologiczne dotkniętej traumą ofiary wojny. Największym dramatem tej kobiety jest konieczność pozostania na miejscu, w otoczeniu, którego każdy element jest bezlitosnym świadectwem i pamięcią.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...