Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jak zrozumiałem, to bardzo praktyczny wiersz, w którym pokazujesz nam przemiał świata przez naturę. Koty po marcowaniu, sąsiadki wnerwione bo będą małe kocięta kupki robić pod drzwiami, dziki zagony przeorały, natura pochłania wszystko co dookoła, a ludzie dążą do bezcelowych priorytetów, które wymyślili i wdrożyli. Tymczasem nasz peel --> tu nasz Grzegorz --> czyli ty autorze, podchodzisz do życia z dystansem, oto typowy stoicki spokój, jabłko zjedzone, ale ogólne konstatacje z obserwacji świata przez podmiot liryczny -->  nieciekawe: świat popsuty, koścoły zostawione, a człowiek z podkulonym ogonem. Natura wszystko przemieli. Tyle z pychy --> peel Grzegorz to mądrze konstatuje.

 

Pozdrawiam autora

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Tomasz Kucina Tomku nie czujesz tego na własnej skórze, że coś z nami nie tak, ktoś miesza w tym garncu ponad miarę. O wirusie nie wspomniałeś ani chwili, a on jest kluczowy w tym wierszu, tylko tak przy okazji. Myślisz że on z morskiej świnki powstał, a słowa Teda Tarnera że nas na ziemi powinno być około 200 - 300 mln, nic Ci nie mówią?
To świństwo powstało w laboratorium, a reszta... stron by zabrakło w 100 kartkowym zeszycie. Taki mamy klimat, a natura się śmieje, ona tylko pozbiera i pogrzebie naszymi rękoma. Zacznijmy wreszcie wyciągać wnioski co się dzieje wokół nas, bo na razie jesteśmy biernymi uczestnikami tego programu grupy Bildenberg.
 

Wszystkiego dobrego.

Opublikowano

@Miro-sław Może Miro-sławie nie do konkretnej osoby, ale do nas wszystkich, do Ciebie także, psujemy naturę, kunsztownie wszyscy, jeden mnie drugi więcej.
A sylaby owszem policzyłeś skrzętnie i dokładnie, jak wiesz na tym portalu rzadko takie rzeczy się liczy, idzie się z góry na dół... i jest - wyślij i czekam.
 

Trzymaj się dobrze.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie Grzegorz nie czuję takich perspektyw. Nie mam prawa budować, nie chcę, a takie konstatacje wydają mi się wręcz lekko absurdalnymi jakoby urojonymi nawet?

 

Ludzie tworzą drastyczne mitologie, ktoś coś powiedział, inny ktoś dołożył zdanie i powstaje teoria spiskowa.

 

Ja to wiedziałem, że tekst ma drugie dno. hehs.

 

Natomiast, rzeczywiście świat trochę jakby uciekał od korzeni, od historii, szacunku dla antenatów, tradycji, a człowiek zaplanował zimny taktyczny minimalizm i wstąpił na egocentryczny Mont Blanc.

 

To lekko przeraża, i ta natura bardzo często to nam doskonale potrafi uzmysłowić.

 

Rozumiem, że peel z twojego wiersza - powiedzmy ty --> ma bardzo "powiewny" stosunek do rzeczywistości. I w tym widzi antidotum.

 

Z perspektywy twojego doświadczenia życiowego wcale się temu nie dziwię. Jednak widzę, że żyje jeszcze w tobie ten Kordian na Szczycie? Skoro takie resume mi wrzucasz.

 

Ja nie mam zamiaru zmieniać świata, bliżej mi już do tej populistycznej, hedonistycznej postawy - nad czym ubolewam. Pewne groźne konotacje socjologiczne oczywiście dostrzegam.

 

Dalej i szerzej nie będę analizował, bo jestem po prostu za głupi i nic mądrzejszego nie napiszę. Niech zmieniają świat ci którzy to potrafią robić.

 

W zasadzie to mnie różnorodność się podoba, nowoczesność, komunikacja, techologie. Oczywiście fajnie by było utkać to w konserwatywne zasady a nie te apłciowe, atożsamościowe. Ale to przeważnie samo z siebie się klaruje no i czasami natura rzeczywiście dokłada swój grosik.

 

Chyba tyle w temacie Grześ.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Tomasz Kucina Jestem za a nawet przeciw - był taki co to powiedział, czy w lewo czy w prawo, byle na wprost, a teraz woła o pomoc, bo budżet domowy mu się nie klei. Tacy ludzie nami rządzili i naprawdę nawet nie wiedzieli co to jest natura. Czyżby plaża nudystów w Chałupach? A rzeczy niepokojące na świecie się dzieją, przyłóż ucho tu i tam, zrób to dla swoich wnuków, bo my może dociągniemy ale ONI? Kontestacja niczego nie poprawi.

Trzymaj się zdrowo i długo.

Gość Radosław
Opublikowano

Wracam do wiersza. Czytaliśmy sobie z żoną. Była chwila na uśmiech i na zadumę. 

Za to połączenie serce dla wiersza. 

 

Pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...