Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamiętam jeszcze twarz starca z sąsiedztwa
jak on bym nie chciał - dopiero w dniu trzecim
odkąd demencja go pchnęła na tory
nogę znalazły bawiące się dzieci

patrzyłem na sine ciało topielca
ciągnięte z wody gdzie kiedyś pływałem
chcę bardziej na pewno - ręce zastygły
na pozie nie całkiem zdecydowanej

zbyt często myślę o śmierci na drodze
gdy drzewa z pobocza szumią magnesem
dlatego zawsze mi bądź pasażerką
nie zjadę z pasa dopóki tu jesteś

 

 

 

Opublikowano

Świetny wiersz. O tym każdego nachodzi, ale taka pasażerka jest, czy może być pomocna w takich sprawach, przynajmniej dla niezdecydowanych. Kiedyś przed Koninem będąc w pociągu usłyszałem gruchot czegoś łamanego, pociąg się awaryjnie zatrzymał. Ktoś się rzucił. Prokurator, sprawdzanie i ponad 2 godziny pociąg stał. Do dzisiaj słyszę ten dźwięk. Pozdrawiam. 

Opublikowano

@error_erros Uwielbiam, gdy mężczyzna potrafi przyznać się do swoich potrzeb emocjonalnych, wyciągnąć rękę po wsparcie. O to właśnie chodzi, po to nie jesteśmy sami na świecie. Taka pasażerka potrafi mieć siłę oddziaływania przedłużoną daleko poza fotel w samochodzie. Bardzo dobry wiersz. 

Opublikowano

@Patryk M. Skoro nie Twój klimat, tym bardziej cieszy mnie Twoje zainteresowanie wierszem.

@Marek.zak1 Dziękuję. Dwie pierwsze strofy to autentyk - prawie, bo z tą nogą to byla chyba raczej plotka. Co do trzeciej - odmawiam zeznań.

@GrumpyElf Dzięki, mordo. Pasażerka jest potrzebna. Przynajmniej dopóki nie stanie się w tej kwestii balastem, hy hy.

Opublikowano

Dwie pierwsze - ciężkie. Ale pasażerka czyni to wszystko lżejszym.

Dla mężczyzny odpowiednia pasażerka to fundament życia. Ale jak się trafi nie taka to tylko balast ;)

Fajne masz te puenty, naprawdę zaskakujące :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Słabe wierszyki podciągam zaskakującymi puentami, nie mam innego wyjścia ;D

Dziękuję!

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przywrócę się do ustawień fabrycznych gdzie miłość nie zapyta o przebieg z nadzieją nie tylko w snach lirycznych mroźne łzy nie będą padać jak śnieg gdzie miłość nie zapyta o przebieg silnik rozgrzany ma chęć na jazdę mroźne łzy nie będą padać jak śnieg pocieszę siebie do siebie przyjadę silnik rozgrzany ma chęć na jazdę już bez drzew gdzie łatwo o wypadek mroźne łzy nie będą padać jak śnieg przysięgam jako jedyny świadek już bez drzew gdzie łatwo o wypadek jadę po pustyni samotności przysięgam jako jedyny świadek zakończę trasę z ciężarem miłości przysięgam jako jedyny świadek przywrócę się do ustawień fabrycznych zakończę trasę z ciężarem miłości z nadzieją nie tylko w snach lirycznych
    • @Leszczym   Rzucasz rękawicę Orłom. Więc już milczę. :)))
    • Wszystkie wiersze, co z ciebie swój wzięły początek, chcę ci kiedyś pokazać bez wstydu i szczerze, jak się baśń czyta dziecku, nim noc wejdzie oknem.   Ja ci słowa zbłąkane codziennie przynoszę, drżąc, łagodną nadzieją wzruszony, bo wiem, że nowe wiersze niebawem z nich wezmą początek.   To dla ciebie rozbijam geody gorące, w których gwiazdy ukryte zmieniają śpiew w lśnienie, niczym w baśni najprostszej, gdy noc wchodzi oknem.   Jutro nasze uśmiechy w blask jeden połączę; wówczas każdym oddechem dziękować ci będę za te wiersze co z ciebie swój wzięły początek.   Może powiem coś jeszcze i złożę ci w dłonie tę ostatnią geodę, gdzie moje śpi serce; dla mnie w baśń się przemienisz, a noc wejdzie oknem.   Teraz stoję w półmroku i czekam spokojnie, aż mi słodko zaufasz, by rozstać się z lękiem. Niech te wiersze, co z ciebie swój wzięły początek baśnią ciebie otulą, nim noc wejdzie oknem.
    • Chyba @Wędrowiec.1984jest najbliższy prawdy. Nie ma w tym wierszu mrocznych fajerwerków, jest zapis powoli gasnącej radości życia, która nie wynika z niczego konkretnego, po  prostu nieoczekiwanie przesłania psychikę cieniem Tak właśnie rozwija się depresja, powoli, ale nieubłaganie. Niczym nie można się cieszyć, choć przecież świat się nie zmienia, ani ludzie wokół. Zmienia się jego percepcja przez peela (peelkę). Poczucie pustki, braku sensu, powrót do mrocznych wspomnień - skutecznie odbierają możliwość realnej oceny. Ten wiersz jest bardzo przekonujący. Większość wierszy w tej tematyce pokazuje upadek psychiczny człowieka, i jednocześnie towarzyszy jej postrzegania świata i ludzi jako wrogiego, brzydkiego, destrukcyjnego otoczenia. Tymczasem tutaj jest świadomość, że szara mgła, deformująca obraz rzeczywistości, pochodzi z wewnątrz, a nie z zewnątrz. Dlatego ten utwór odbieram, jako bardzo trafny.
    • @Radosław Bardzo dziękuję !   @Czarek Płatak Serdecznie dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...