Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

to stamtąd wypływają wszystkie aromaty
mocny zapach ognia spadnie wraz z deszczem
zmyje szminkę z koszuli

 

w dłoniach ściskam rozpalone żelazo
mijam ciało bez ciała 
nie mam wolnych rąk by głaskać

 

dlatego wkładam oko w twoje usta
rejestruje słowa morze słów
martwych jak Sodoma
słonych jak karmel

 

niech więc to będzie uczta
ostatnia z pierwszych 
po której złożone światło
wyrzuci z ognia nadpalony hologram

 

 

Edytowane przez tetu (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@tetu

Rozumiem, że chodziło Ci o "rejestruję". Zasadniczo nie zaczynamy zdania od "więc", zamień je zatem miejscami z "niech". Trochę "zgrzytają" powtórzenia "ogień" i "światło", chociaż ono w zestawieniu ze "złożone" zwraca uwagę. Jak i "nadpalony hologram".

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dobry wiersz. 

 

Niedzielne,

M. 

Opublikowano

@Michailczęść uwag przyjmuję, zatem zamienię więc z niech, masz rację brzmi lepiej. 

Jeśli zaś chodzi o rejestruje, to tutaj miałam na myśli oko, nie pelkę.

Ogień i światło jak słusznie zauważyłeś odnosi się do złożoności, dlatego takie zestawienie.  Dziękuję za zajrzenie. Pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki Ci bardzo za przemyślenie uwag. Odnośnie do "rejestruje" i wspomnianego zestawienia słów, rozumiem. ☺

 

Pozdrowienia. 

Opublikowano

@tetu Wybacz tetu, zdaje się, że bardzo trywializuję treść, ale dla mnie to obraz zranionej kobiety, która z troską dba o codzienność ukochanego mężczyzny. Najwidoczniej tęskni do tego kim był nim zaczął ją ranić. Ta koszula z pocałunkiem innej, potem tęsknota za jego ciałem przy prasowaniu, szukanie go w pozostałościach materii wokół, jakby próba nadania mu treści, której brak... takie były moje pierwsze odczucia po dwóch pierwszych strofach, potem ten pusty potok słów bez pokrycia, kłamstwa... I tak aż po finał - próba wyprucia go z serca. 

Opublikowano

@Dag @GrumpyElf dzięki dziewczyny za przystanek;)

 

Za uznanie w formie serduch, także wszystkim dziękuję. 

 

@GrumpyElf nie trywializujesz. Każda interpretacja zawsze bardzo mnie ciekawi i wnosi coś fajnego, nowego. Zaskoczyłaś mnie odczytem drugiej strofy (pozytywnie) masz ogromną wyobraźnię. Dziękuję. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @epi Czy Tobie zablokował się enter? To wiersz czy proza? Bo jeśli wiersz, to wiesz, przypomina mi młode drzewko, a na każdej gałęzi tyle jabłuszek, że gną je do ziemi.  nie można tak?   Zostawiłeś mnie samą, czy tak ciężko było się mną zająć? w nocy ja znów nie śpię  Myśląc o tobie mam dreszcze, lecz ty śpisz i nie czujesz jak ja cierpię, twa obecność budzi serce lecz gdy znikasz masz je w ręce,  Itd...  w ręce później łamiesz je i topisz, me tonące serce nadal walczy czy pokona drogę w męce? Czy staranie me wystarczy? Jeśli znaczę choć troszeczkę powiedz gdzie schowałeś swoje serce? Ktoś je złamał? Ktoś ma je jeszcze? Nigdy nie ucieknę, wydawałoby się że to lepsze, lecz poczekam aż odzyskasz swoje wnętrze, wten będzie nam pisane szczęście.    Z prawej strony Twojego postu, masz trzy kropki, kliknij tam, a później w edytuj, popraw i zatwierdź
    • @Berenika97 niezwykły wiersz Bereniko. Albo nawet więcej niż niezwykły.
    • Co*             Polacy wiedzą o panu premierze seniorze Mateuszu Morawieckim?             Wyjątkowy i nawet jak na Prawo i Sprawiedliwość - miglanc, poglądy - jeśli ma - to bardzo zmienne.             W internecie pełno jest jego wynurzeń, jednak: nie zawsze był gadułą, a znajomość z charyzmatycznym panem rabinem Shmuleyem Boteachem - ukrywał.             A przecież to rabin dość nietypowy: był rabinem studentów w Oxfordzie i popierał społeczność LGBT - prowadził również sklep z koszernymi gadżetami erotycznymi.            Shmuley Boteach znalazł się wśród 50 najbardziej wpływowych rabinów na świecie. Ma zdjęcia z Andrzejem i Agatą Dudami oraz z kard. Rysiem.   Morawiecki zjadł z rabinem kolację, o której Boteach tak napisał na Facebooku: „Miałem dziś wieczorem (koszerną) kolację z polskim premierem Mateuszem Morawieckim – łaskawie wysłuchał moich obiekcji co do polskiej ustawy o Holokauście i przedstawił własne spojrzenie na kwestie polskiego cierpienia doznanego od nazistów. Jest to człowiek inteligentny i ciepły, który głęboko zna historię i którego dzieci uczęszczały do szkół żydowskich”.   Źródło: Przegląd 
    • I. Było westchnienie. Bo było ciągle gorzej. Skóra ledwo rozciągała się na kościach. Jak prześcieradło, które już nie pasuje do łóżka. Ciało - które kiedyś przecież tańczyło, śmiało się, jest teraz ciężarem, którego nikt nie chce nieść. Nawet ono samo siebie. Juz prawie obce, chociaż ciągle twoje. II. Rurki. Zapach środka do dezynfekcji. Woda w butelce na szafce obok - jakby czekała na jutro. Pielęgniarka mówi cicho. Nie do ciebie.. Do innego  czasu. Do strzykawki, wenflonu, kroplówki. III. Ból nie ma teraz barwy. Ani kształtu. Rozlewa się jak woda z kubka na brzuchu, a zycie nie ma już siły prosić o wytarcie, o suchość. IV. Cisza tu nie jest spokojem. To sól. Wchodzi pod paznokcie. Nie pytaj, co boli. Boli wszystko, wszystko co jeszcze pamięta życie. V. Ktoś postawił kwiaty. Nie pachną. Ktoś zostawił kartkę: „Myślami z tobą” Choć nikt już tu nie czyta ani słów, ani znaków. VI. Trzeba było wtedy tylko usiąść. Obok. Bez słów. Nie próbować ratować oddechu, ani uspokajać dłoni. Ciało znało tę ciszę. Znało jej ciężar, znajomy jak brzęk aparatury w nocy bez zmiany. Skóra przyjmowała obecność jak kroplówkę - powoli, nie wiedząc, że to już ostatnia. VII. Potem już nic. Prawie nic. Aparat pikał życiem  jeszcze przez chwilę. Potem zapadła cisza. Nie absolutna. Tylko taka, której nikt nie miał siły nazwać tym jednym, jedynym słowem. VIII. Zza drzwi dobiegł stłumiony szept. Zmieniono pościel. Zamknięto okno. Subtelny dzwięk wentylacji dopełniał ciszę. Kubek wciąż stał na stoliku. W wodzie - twój włos. Jak jedyny ślad po kimś, kto właśnie przestał być.  
    • "A Stany Zjednoczone Ameryki Północnej muszą wreszcie zrozumieć, iż w interesie Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej nie jest wspieranie dyktatury w Niemczech, dyktatury na Ukrainie i dyktatury w Izraelu - to my mamy przewagę - możemy wyjść z Unii Europejskiej, Paktu Północnoatlantyckiego i Trójkątu Weimarskiego i zawrzeć sojusz wojskowy z Federacją Rosyjską lub z Republiką Turcji, Konfederacją Szwajcarii i Republiką Iranu."   Filozof Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...