Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Myślę... czuję... żyję...
Tęsknię...
Twój brak jest otwartą raną;
Codziennie rozdrapywana o poranku, w ciągu dnia i nocy męczy moje serce i umysł- nie ma lekarstwa na tęsknotę
Wąchając twój zapach, czuję woń namiętności i spełnienia, która daje mi siłę, witalność i gotowość do działania, mogę przesuwać góry, tworzyć tak jak zawsze chciałem, mogę być sobą w najlepszym wydaniu, kiedy tylko jesteś obok mnie.
Patrząc ci w oczy, widzę Twoją duszę, Wszystkie problemy, o których nie mówisz, Jestem ich świadom i chcę być Twą ostoją,
Twoim stróżem, Twoim bezpiecznym miejscem, kiedy kładziesz na mnie delikatną jak przepiórcze jajo główkę, twoim wsparciem, przyjacielem i drugą połówką, osobą, która cię nie zawiedzie,
Staram się jak mogę każdego dnia, pozostając w tym sobą, nie tracąc głowy, która już dawno myśli tylko o Tobie
Chciałbym, aby to było wieczne i trwałe, Chciałbym, abyś wiedziała, że jestem tylko Twój i Twój pozostanę na zawsze
Chcę Cię zobaczyć, poczuć Twoje ciepło, wziąć Cię w swoje objęcie, pocałować...
Tęsknię i będę tęsknić, bo bez tęsknoty nie byłbym pewny, że to właśnie na Ciebie czekałem i dla Ciebie cierpiałem, aby się na nowo odrodzić jak feniks z popiołów i żyć tak, aby żyć z myślą o Tobie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tekst jak kolega wspominał wyżej jest bardziej listem prozą niż wierszem. 

Dalej w głąb masz wiele powtórzeń, które spokojnie mogłbyś opuści i nie straciłby na tym tekst jak np.

"Chciałbym chciałbym" poszukaj w necie synonimów  ;)

powodzenia Z tekstu można wiele wycisnąć i zrobić fajny wiersz  ;) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień dobry, pani Agnieszko, już wróciłem z Wojska Polskiego - dostałem wezwanie na trening i gdyby pani była zainteresowana, serdecznie zapraszam na mój kolejny wiersz, który przed chwilą opublikowałem.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (październik 2025)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...