Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Idac wciąż, idąc pod rogatywką.


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

 

Wśrod czarnych kiełkow przedwiecznych
Serce moje, bo najczerwiensze,
Wyglada zielonymi oczyma - ojca.
Lawendowe z nich biją anioły
Spośród szmaragdowych traw. 
Bija fontanny zwierciadel wszechwiedzących.
Te widzace czas.

 

Nigdy bardziej nie bylem.
Nigdy nie bylem bardziej sam. 
Bo byc i kochać, to być z kimś samotny. 

 

Tłum mija sie z tłumem ulicą idąc, 
A kołtuny dymu stają sie gorsze od Auschwitz.
Gdy szczepionki zwołują kolejki wagonów
Na torach do leszego Eden, kot ciągnie mnie,
A ja ciągnę ją, zdala, zdala od piekła bez trumien. 
Zdala. Tam gdzie pradawne cmentarze
Jeszcze śpiewają o człowieczeństwie. 

Tam, gdzie stopien oficerski nie był kropką.
A otwiera każde polskie zdanie.
Tam, gdzie zasnę z nią wtulony w Polską flagę.


A wtedy gwiazdy będą mruczeć o dwóch łzach. 
A choć nas nie słychać to i my zamruczymy. 
I milcząc w sobie zasalutujemy.
Wśród cisz, we mgłach naszych serc. 

 

Dla Jagody. - Kotki. 

Autor: Dawid Rzeszutek

Edytowane przez Dawid Rzeszutek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dawid Rzeszutek zmienił(a) tytuł na Idac wciąż, idąc pod rogatywką.

Kiedy piszesz w taki sposób jesteś jakby bardziej przystępny, przynajmniej dla mnie. Mam wrażenie, że nie pisałeś na siłę, że wyszło to z ciebie łagodnie. Nie potrafię sobie co prawda skleić całości i niech tak zostanie, niech sobie tak miesza. Wiersz zatrzymuje.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...