Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Natuskaa.... górka.. nie powinna być trudna, ale.. góra.. już może... ;)

Poza tym, to chyba na więcej niż jedno czytanie, niemniej.. po pierwszym razie wciąga.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niby tak, ale jeśli nie ma wytyczonego szlaku, to potrafi być trudna nawet niepozorna górka (ja tak mówię na te niższe góry do tysiąca) :)

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Miło mi. Zdołałam zatrzymać na dłuższą chwilę, to chyba dobrze :)

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na pewno nie jest łatwo tym, którzy utknęli w nieprzyjaznych miejscach z beznadzieją podając sobie ręce.

 

Niedawno na pewnej grupie fb pewien mężczyzna napisał post, utkwił mi w głowie i odszukałam go dla ciebie:

"Rozmawialem dzis z kims o paru sprawach I mowilem o tym, ze osobe na ktorej jej zalezy, a która jest narkomanem nalezy zostawic sama sobie poniewaz to jest jej droga jej doświadczenia i jej życie. Ten ktoś buntowal sie temu tlumaczac ze martwienie sie o ta osobe i proby wywierania presji aby przestala cpac sa sluszne wmawiajac mi tym samym ze jest to dzialanie pochodzace z milosci aby ocalic czyjes zdrowie. A ja Wam powiem ze kazdy ma swoja wlasna droge i widze doskonalosc we wszystkim co sie wydarza tu i teraz i nie chce nikogo zmieniać. Uwazam ze na tym polega milosc do swiata - na w pełnym akceptowaniu go takim jakim jest i poszanowaniu wolnej woli innych istot. Jesli ktos cpa - nie chce narzucac mu swojego zdania co jest uzurpowaniem sobie prawa do cudzej woli i mówić mu co ma robic bo mojemu ego wydaje sie ze tak jest lepiej. Nie jest lepiej. Wszystko jest doskonale takie jakie jest. Powiedzialem ktosiowi ze martwienie sie o innych to odbieranie energii zarówno im jak i sobie a wiara w innych dodaje im skrzydel"

 
To coś w deseń tego o czym piszesz... tak niektórzy ludzie myślą.
 
Dzięki i pozdrawiam :)

Zawsze powtarzam swoim dzieciom "skoro tu jesteś, to znaczy, że nie jesteś jeszcze ukończony".

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Cieszy mnie, że zauważyłeś w nim coś wartego uwagi.

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy to czysto moja myśl?... hmm. Żyjemy w takim szumie, że mogłam gdzieś wyłapać coś i zmodernizować na własne potrzeby. A co do dzieci, staram się jak mogę :)

 

Miłego wieczoru.

W takim razie pomilczmy nad nim. 

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Myślę, że nieważne czyja ta myśl, ale... ważne co mówimy (nawet, jeśli powtarzamy) naszym dzieciom, łatwiej znajdą się w tym "szumie" (zakładając, że nas słuchają;)).

Ja już częściej słucham swoich dzieci, niż one mnie... chyba :D Ale taka kolej rzeczy...:)

 

Dobrego:)

IR

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To można łatwo sprawdzić opowiadając po raz kolejny tę samą historię. Kiedy mówią, że już to mówiłam, to mam pewność że słuchają :))

A tak na serio rodziców i dzieci dzieli najczęściej ponad 20 lat różnicy. Czasami robię tak jak Ty. Po prostu siadam i słucham nowinek z ich świata niby takiego jak mój, ale trochę innego i uczę się od nich, dzieci wiele potrafią nauczyć na różnych płaszczyznach.

 

Również dobrego :)

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

o...tak! :)

A co do testu... moje słuchały :D ;)

Nie wiem, czy się zgodzisz, ale dużą satysfakcją jest, kiedy powtarzają innym... czyli podają dalej;) To temat rzeka dla matek (i ojców), ale odbiega (odpływa;)) od wiersza, a ten zatrzymuje (nie tylko mnie:)). I nie jest pierwszym, który mnie... przytrzymał, więc wyglądam następnych :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Florian Konrad To gen…ja też byłam - jestem nauczycielką języka polskiego.Tego się nie zapomina…i robi się inne rzeczy.Długooo za długo jestem na swoim

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      i dlatego zaczęłam pisać…może?!Jest tak jak ma być..płyniemy” pod prąd”-:) @Domysły Monika Moniko to piękny czas-:)…cieszę się razem z Tobą.Od pozdrawiam…
    • @Łukasz Jasiński Nie mam własnego dachu nad głową. Lokalu socjalnego nie mam tak jak pan. Mam co jeść, choć nie miałem i tego. Nie mam pensji, utrzymuję się z oszczędności, a właściwie z prezentu od rodziców, który mimo prób nie został mi zabrany. Może zgrywam, może nie... Ale powiem panu, że w kraju gdzie nie może pan odmówić składania zeznań i leczenia nigdy dobrze nie będzie. I tez nie wiem, czy to pan mnie wciąga w walkę z systemem, czy ja pana, ale nie zamierzam nikogo do niej jakoś specjalnie przekonywać. Ogólnie trzeba być bardzo rozgarniętym to raz, dużo móc, znać tabelki excela,  ale po trzecie i najważniejsze perfekt umieć w komputer. A i tak to prawie niewykonalne jak ten seks za friko z 3 dziewczynami, bo to dobre jest porównanie wbrew pozorom :)) 
    • @Bożena De-Tre Dzięki. Żaden ze mnie nauczyciel, śp mama uczyła chemii, fizyki i matematyki :) @aff a ja pierdzielę pobór, jestem obdżektorem @Laura Alszer noo, fakt: aż płonie wiersz, a ja razem z nim. @Domysły Monika unosi mnie miłość. nie mam więc najmniejszej ochoty znów pisać mrocznie. maj w moim sercu, nie noc polarna.
    • @Hiala dziękuję @Bożena De-Tre ciekawie. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :) @andreas miło mi :) również pozdrawiam @Łukasz Jasiński no cóż, oby z czasem było lepiej. Dziękuję za wizytę.
    • @Leszczym   Bzdury pan pieprzy: nigdy nie został pan bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową - po prostu zgrywa pan męczeńską ofiarę roszczeniową i mnie próbuje pan wciągnąć do walki z pańskim systemem - wykorzystać, niech pan odpowie mi na pytanie: ma pan dach nad głową? Ma pan co jeść? I kto pana utrzymuje - kto panu daje pensję? I nawet wrzucił mnie pan do jednego worka - do narodowców (Konfederacji) i socjalistów (PiS) - kim pan w ogóle jest i co pan w ogóle robi? Wprowadza pan zamieszanie - chaos, zmniejsza pan poziom tutejszego portalu i nie daje pan normalnie ludziom żyć! Jeśli panu źle w Polsce, to: won do Niemiec na szparagi!   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...