Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bóg mi powiedział

nie bój sie mnie

ja też się mylę

 

zdobywaj szczyty

miłości laury

sens życia

 

nie bój sie grzechu

on jest  twoim

horyzontem

 

nie bój się swego

on nawet mnie

czasem uczy

 

bo jest szczere

ma okna drzwi

radość słyszy

 

Bóg powiedział ja

mu uwierzyłem

co mnie cieszy

 

dlatego idąc spać

modle się do 

niego

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam - wiem o tym - cóż poradzisz - dzięki za czytanie.

                                                                                                Pozdr.

Witam - cieszy mnie twój komentarz - dziękuje za to .

                                                                                   Pozdr. usmiechem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  miło że tak odbierasz tem ponoć trudny wiersz - 

Dziękuje za czytane i komentarz  - wszystko jest miłe - 

                                                                                        Pozdr.serdecznie.

 

@M.A.R.G.O.T - ślicznie dziekuje za przeczytanie i głosik - 

                                                                                     Pozdr. zadowolony.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Waldku, pięknie napisałeś, że grzech może być horyzontem, może uczyć

szukania dobrej ścieżki i nie trzeba biegać codziennie do Kościoła, bowiem w domu,

czy w lesie też można z Nim 'porozmawiać.
Z treści jw. która jest przegadana, można by wybrać esencję... spróbuję, zerknij i tyle.

Serdecznie pozdrawiam.

 

Bóg mi powiedział 
nie bój się 
ja też się mylę

 

zdobywaj szczyty miłości 
laury życia i nie bój się 

grzechu

on jest horyzontem
czasem uczy 

 

uwierzyłem

dlatego
modlę się

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam - cieszy mnie twoje podobanie - dziekuje za to

i za czytanie - 

                                                 Dużo miłego ci życzę.

Witam i dziękuje za szczery komentarz - miło że zajrzałaś - 

                                                                                     Pozdr. serdecznie.

Witam i   dziekuje - starałem się...

                                                                Pozdr. uśmiechem.

@M.A.R.G.O.T - dziękuje i pozdr.

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tajsko am Boże - Modry Ponie, dzie słónko tako samo śwyci, am nie ziam, nie poziam, Bachy tam só i some śmiych. Tajskno Modry Ponie. Tam dangi furajó dali i eszcze abo dzie? A Bociony kapelków nie łoślipsió, a żniwa to psiankno śpisiywanie. dzie Annioł modli sia noczajści i wpierw. Zietrz łuraduje ten zimny deszcz.             Tęsknię Boże, mój Niebieski Panie, czy tam słońce wciąż tak samo świeci, a niwa bezkresna to ciągłe pytanie? Trud żniw są jak motyli drganie, czy są tam śmiejące się dzieci? Tęskno mi za tym Niebieski Panie. Czy bocian świątkom nie zmieni zdanie, świat chmura ponura znów oszpeci, a niwa bezkresna - zadanie na pytanie. Gdzie Anioł Pański jak ranne pianie, tych modlitw przecież nie zaślepi Tęsknię Boże, Ty Niebieski Panie. Wiem, wiem- marne to moje pisanie nic to, że miłość nieprzerwanie świeci, jest niwą bezkresną- jak ciągłe pytanie. Pamięci obłoków ich jeszcze trwanie, z igieł sosnowych wzór tu nie szpeci. Tęsknię za nimi Niebieski Panie, a niwa bezkresna to zawsze pytanie.
    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...