Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tragiczny epilog


Rekomendowane odpowiedzi

Zniknął gdzieś myśliwy, 

nie wrócił do domu. 

Dzisiaj jest policja. 

A w neolicie, 

kiedy mroczna puszcza 

pochłania człowieka...

 

Śródleśne jeziorko 

świeży lód lśni bielą, 

myśliwy przebiegle

żubra tam kieruje. 

Zwierzak w odwrocie, 

podejmuje walkę. 

 

Na jeziorku wojna.  

Żubr ślizga, potyka, 

kiepsko manewruje. 

Człowiek zgrabnie krąży 

na kościanych łyżwach, 

by przetrącić nogi. 

 

Kamienną siekierą 

wciąż zadaje ciosy.

Zwierz broni się parska, 

wierzga, tupie, ryczy.                         Przemożne starania. 

 

Nagle gdzieś chrzęst słychać,

padają obydwaj, 

żubr w toń z rykiem, 

trąca myśliwego, 

ten wpada w wodę. 

Krzyk, tumult, stękanie. 

 

A potem już cisza... 

Nowy lód pokrywa. 

Mija lat tysiące.

I kolejne wiosny, 

życie lasu wokół, 

a niekiedy ludzie. 

 

Nadchodzi dziś moment,

czlowiek szuka torfu, 

a znajdzie szkielety. 

Inny w zadumie 

pojmie niebezpieczne

zasadzki polowań.

 

 

Inspiracją stało się znalezisko archeologiczne dokonane w 1948 roku w Grabowie, pow. starogardzki (przynajmniej wówczas taki był to powiat).

 

Po licznych poprawkach.

Edytowane przez corival (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...