Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na koniec twój żart ulubiony
(chichoczesz zbierając ubrania)
ty mnie zawsze dotykasz tak celnie
jak gdybym robiła to sama

na świat twój zamyka się okno
i realizm kradnie nam wszystko
jak kadr twego łóżka od prawdy
daleka jest nasza bliskość

zostają wilgotne chusteczki
zwinięte na nocnym stoliku
to mogła być córka dla której chciałaś
unikać błędów rodziców

Opublikowano (edytowane)

@error_erros środkowa strofa ma coś w sobie - prawdę objawioną? tu jest moc wiersza

tytuł i konkluzja - trochę jest śmiesznie, ale i niezręcznie zarazem jak z tym tekstem wrzutą Dziękuj Bogu że nie wyschłaś(eś) na prześcieradle...  trywialne i obsceniczne zarazem ciężko to pod humor i powagę podpiąć...

 

Jestem na nie, ale nie poddaję się tak łatwo jeszcze tu wrócę.

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Pan Ropuch Niezręczność rozumiem, bo temat jest generalnie dość wstydliwy. Ale nie rozumiem śmieszności - w moim odczuciu to jest cholernie smutny wiersz. W każdym razie nie absolutnie nie celowałem tu w żaden humor. Być może masz takie wrażenie, bo sens ostatniej strofy odczytujesz jako "Dziękuj Bogu że nie wyschłaś(eś) na prześcieradle", a to wcale nie miało tak wybrzmieć w mojej intencji.

Dziękuję za odwiedziny i za komentarz! Jest bardzo istotny, bez niego pewnie nie przyszłoby mi do głowy, że ten wiersz można odebrać w taki sposób.

Pozdrawiam!

Opublikowano

@error_erros o, takiego peela to ja szanuję, z bebechami na wierzchu, kompletnie nagi. Odważnie :) 

Przeczytałam parę razy i w drugiej strofie nachalnie (w moje głowie) jest: jak kant twego łóżka od prawdy. Więcej wymiaru i gęstości jakby. Nie miałam żadnych skojarzeń ze śmiesznością; celowo naruszona intymność peela obnaża samotność w tej relacji, wręcz odtrącenie. Ostanie dwa wersy mogłyby mieć lepszy rytm, nie sądzisz?  

Opublikowano

@GrumpyElf Przeczytałaś o jeden raz za mało, to to jest KADR łóżka ;D

Co do rytmu - pewnie by mogły mieć lepszy, gdyby wycyzelować wszystko co do sylaby, ale moim zdaniem przy czytaniu na głos brzmi dobrze. Może to po prostu kwestia intonacji, którą miałem w głowie podczas pisania, a dla czytelnika może nie być już taka oczywista ;)

Z tymi bebechami na wierzchu - to mi się podoba, fajnie to ujęłaś.

Opublikowano

@error_erros czy mógłbyś za przyzwoleniem i prośbą w takim razie, nakreślić i dać strudzonej głowie przesłankę ów intencji, która zawarta jest w tytule i w ostaniej strofie. Z góry dziękuję! być może to nie Twój wiersz jest winien(miewałem tak nieraz i z innymi, przyznaję się bez bicia) a moja pomroczność czarna umysłu. :D

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Opublikowano

@error_erros wiersz jest Twój, ale dla własnej przyjemności czytam z kantem i bardziej mi to ostrzy zmysły. Kadr implikuje obiektyw, jakieś źródło obserwacji zewnętrznej, dla mnie brzmi jak z innej bajki -  kant łóżka jako miejsce zbliżenia, mimo bliskości fizycznej może być daleki od bliskości ponadcielesnej. Albo skomplikowałam, albo co nieco ten swój kant Ci wyjaśniłam. 

 

Opublikowano

@Pan Ropuch Rzecz jest o dwojgu ludzi, którzy namiętność do siebie realizują przez wideokomunikator, bo tylko tak mogą. No i kombinowałem tak, żeby w ostatniej strofie jakoś nakreślić, że to nie są obcy ludzie. Że łączy ich coś więcej niż pociąg cielesny. Że wiedzą o sobie naprawdę dużo. A co z tego im zostaje? Tylko te chusteczki są namacalnym świadectwem ich uczucia. A to mogło być dziecko. Te chusteczki w moim odczuciu są dobitnym symbolem beznadziei całej sytuacji, dlatego też poszły na tytuł. Takie były moje zamierzenia.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No bo tak miało być właśnie! ;D

Opublikowano

@GrumpyElf  Jak kiedyś wstawiłem wiersz, co do którego miałem obawy, że jest niejasny, to wszyscy się cieszyli, że takie pole do interpretacji. A teraz że nie jest całkiem wprost - to źle :P Nie dogodzisz ;>

Opublikowano

@error_erros Dogodziłeś mi, że tak powiem. Zawiodłam się na sobie raczej, byłam daleka od Twojego zamysłu, choć nie będę się samobiczować, wyciągnęłam coś innego i to było też ciekawe. Twoje "Chusteczki" nie są podane na tacy, raczej głęboko skitrane w nocnej szafce. I to jest ok!

Opublikowano

Ludzie mniej bystrzy, jak pan. panie Marku (Docent Bembenek na Politechnice tak mi rzekł) potrzebują podpowiedzi i teraz rozumiem przesłanie, całkiem na czasie. Dawniej tylko telefon i wyobraźnie, a teraz trochę łatwiej. Pozdrawiam

Opublikowano

@Jacek_K Podałem swoją intencję na tacy, bo kolega był tego ciekawy. A interpretować każdy może podług siebie - liczę na to. Dlatego starałem się w samym wierszu uniknąć całkowitej dosłowności.

A tomikiem sobie głowy nie zawracam, niczego takiego nie planuję ;)

@GrumpyElf Również jak najbardziej ok jest to, że odczytujesz wiersz po swojemu. W moim odczuciu to jego zaleta, nie wada. Tak sobie teraz pomyślałem, że może dodać jakiś hasztag, który naprowadziłby na mój zamysł? #wideorozmowa czy coś takiego, hm?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Marku, a co ja mam powiedzieć? Ja tu rozumiem co drugi wiersz :P

Dzięki za odwiedziny!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pomogłoby, zdecydowanie - jeśli zależy Ci na zrozumieniu Twojego zamysłu. Z mojej bardzo krótkiej praktyki wiem, że są wiersze, dla których tego pragnę, a niekiedy nie. 

Opublikowano

@Marek.zak1 Mistrz jest dobry na każdą rozterkę ;D

Nie miałem zamiaru w swoim wierszu być wyniośle niezrozumiały. Po prostu starałem się zostawić jakąś niedomkniętą furtkę do interpretacji. I szczerze mówiąc, nie sądziłem, że moje intencje będą tak trudne do odczytania...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Takie scenariusze to nie w moim stylu ;>

 

Odmawiam wyjaśnień xD

Opublikowano

@Gosława Cóż, jedni w internecie się odnajdują, inni grzęzną w bagnie skomplikowanych i beznadziejnych relacji. Też kiedyś miałem dziewczynę poznaną przed internet. A to, że mieszkała 10 minut spacerem ode mnie to zupełny przypadek xD

Opublikowano

@Pan Ropuch Opowiedziałeś o swoich pierwszych odczuciach, jednocześnie zaznaczając, że nie traktujesz ich jako ostateczne - ja tu nie widzę powodu do przeprosin ;)

Dzięki, że zajrzałeś i że wróciłeś!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...