Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo fajny, niebanalny wiersz o kobietach. To łapanie, wciąganie do skorupy zwabionych przynętami i atrakcjami. Pewnie tak jest, ale lepiej dać się złapać, bo nie na wszystkich jednak polują. Ci pozostali tworzą teorie o złym, niesprawiedliwym świecie. Pozdrawiam 

Opublikowano

@GrumpyElf Grumpy jesteście cudowne, bez Was nie byłoby świata, skoro Adam się skusił, to my też możemy / ba - musimy/. Tyle weźmiemy - ile nam dacie, tylko niestety niektórzy chcą poza kolejnością, bez Waszej zgody i to jest dramatem. Mam do Ciebie pytanie, czy nie pogniewałaś się na słowo kobieta w moim wierszu?


Wszystkiego Dobrego w wiosenny weekend.

@Marek.zak1 Marku wybacz ale nie było w moim wierszu słowa "polowanie" - gdzieżbym śmiał, to raczej my jesteśmy myśliwymi, chociaż nieraz bez strzelby.

Miłego dnia.

Opublikowano

@valeria @valeria Valerio to podstawa wzajemnego zrozumienia - słowo - przecież ono było pierwsze.

@Marek.zak1 Rozszerzyłeś interpretację, masz ku temu skłonności, to tylko banalna metafora, jeśli robi to pająk to nie muszą robić tego wszystkie kobiety, choć przypadki takie się zdarzają. Najgorzej robi w życie wszelakie uogólnianie wycinka, na całą populację.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podkreślasz wielowymiarowość, zagadkowość i siłę kobiet - na co tu się gniewać, Grzesiu? Zresztą myślę, że nie byłabym w stanie pogniewać się na czyjeś treści :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nietzsche:))) wiem, bom kiedyś wielką o nim pracę pisał:). A Wiersz zacny, bo nic nam tak dobrze nie wychodzi mężczyzną jak pisanie ku przestrodze o kobiecych sieciach, aby z lubością w nie wpadać. Pozdrawiam i kłaniam się nisko

Opublikowano

@M.A.R.G.O.T Tak Margot jesteście "całym światem", tylko Ty tak potrafisz to ująć.


Miłej niedzieli.

@huzarc Huzi, a jednak sieci, powiem Ci coś, mam we wsi przynajmniej kilka kobiet które wyszły za mąż za niemieckich starszych panów - bogatych owszem. I teraz zadaję wszem i wobec pytanie - czy zrobiły to z miłości? Pytanie retoryczne - odpowiesz. A może któraś z Nich... kochała, czy nie można się zakochać w pieniądzach?

 

Miłego dnia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...