Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dwie depresje z nutką nadziei gdzieś tam w tle


Rekomendowane odpowiedzi

JESIENNA DEPRESJA

 

Ze wschodu do nas nadciągnęły burze
zachodnią połać ogarnęły całą
chmury jak wielkie deszczowe kałuże
jesienną szarość w sobie odbijają

 

Pada już tydzień i końca nie widać
nad głową ciężkie złowieszczy sklepienie
nikomu nie chce nawet już się gdybać
nadeszło znowu chyba przesilenie

 

Ludzie się skryli w katakumbach domów
jeden przed drugim swoją zadrę skrywa
nie ma już poczęć narodzin i zgonów
czekają tylko aż nadejdzie zima

 


ZIMOWA DEPRESJA

 

Nadeszła zima i nic się nie zmienia
szarość przykryła biel kłująca w oczy
w potrzasku jestem Bożego Narodzenia
sztuczna choinka uśmiech wymuszony

 

Za moim oknem mróz nie spuszcza z tonu
zamienił w sople ściekającą wodę
a na podwórku na ganku i w domu
wiatr porozbijał bombki zawieszone

 

Nie jestem tchórzem a jednak się boję
wszystko to wina chyba przeoczenia
wiecznie tak jednak przecież być nie może
nadejdzie odwilż a z wiosną nadzieja......

 

 

 

 

 

 

 

 

WIOSNA


 
Obudziła się we mnie nadzieja
że nie wszystko jeszcze stracone
trzeba wokół siebie posprzątać
czulej tkliwiej przytulić żonę ...

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez OloBolo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...