Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @sisy89 Dziękuje. Również pozdrawiam.
    • "Ze starego sztambucha"   Kocham Ciebie jak ptak niebo jak wiatr pola ziemia deszcz. Nikt tak kochał Cię nie będzie. I Ty o tym dobrze wiesz. Ja dla Ciebie wszystko zrobię. Czy dobre to będzie? Czy nie ? Tylko kochaj mnie choć troszkę. Tak jak ja- Kocham Cię.
    • @Corleone 11 Oczywiście że to ja wzoruję się na Mistrzu polskiej poezji Arturze Oppmanie! Ten wybitny polski poeta ciągle jest za mało przez nas doceniany! @Nata_Kruk Polecam czytać ten mój długi wierszowany tekst koniecznie przy dużym kuflu grzanego piwa...Wtedy czas z pewnością nie będzie się dłużył... Pozdrawiam!
    • @corival Oczywiście że "Historia osadnictwa na ziemiach polskich" jest jedną z dziedzin archeologii. No przecież nie medycyny i nie gastronomii!
    • co może wywołać kac? mysofilię! a przynajmniej coś w ten deseń. za długo bujałem w obłokach,  wstrętne obłoczyska wybujały i, nieźle rozkiwane,  zaczęły się wysuwać z ram, po czym wykoleiły mi  się prosto na głowę, całkiem ją miażdżąc. znowu: fantazje. kogo tym razem zaprosiłem pod czerep? tę piękną Hinduskę (?)/ Cyganeczkę (?),   jaką widziałem w sklepie meblowym.   porywam ją w głąb parszywoty. spadamy w kompletną  obleśność, wizje nie do opowiedzenia w kulturalnym  towarzystwie. ocykamy się w mało widnym lochu,  przykuci do przeciwległych ścian.   istnieję dla ciebie, czarnulko, tylko na wyciągnięcie.  głowy. dalej – nie ma szans,  łańcuchy nie pozwolą sięgnąć.   możesz jedynie pocałować mnie w stopy, uda albo, jeśli wyjątkowo zepniesz się w sobie, z wielkim trudem  i mozołem, zrobić mi "rurkę z kremem", jak to,  tyleż eufemistycznie, co kretyńsko, przetłumaczono w polskiej wersji językowej filmu Clerks.   okazujesz się być lodzikuską, która to po prostu kocha.   lepkość. rysy twarzy w świetle  przesiewanym przez gęste sito.   jest brudno, cuchnie, a my cieszymy się, że  przynajmniej tyle jest nam dane. mamy radochę,  że choć taki okruch szczęścia udaje się uszczknąć  dwojgu skazańcom.    staramy się nie myśleć o niespełnieniu i wiszącej  nad nami groźbie. że gdy wykuruję się, przestanę wyobrażać sobie świństewka, z mysiej dziury wychynie złośliwy skrzat z lampą naftową, ciśnie nią na słomę –  i skończymy jak Karol Levittoux, zostaną z nas wilgotne węgielki.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...