Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
nie byłem tu nigdy wcześniej
lecz obcych ulic rozstaje
wołały sukienki trzepotem
że już cię kiedyś spotkałem

                                                nie byłam tu nigdy wcześniej
                                                lecz słodycz powietrza szeptała
                                                gdy krok twój rozwiał mi włosy
                                                że już cię kiedyś spotkałam

przez jednej sekundy trwanie
bezdroża mi przysłoniłaś
jak dym - i taką pozostań

byś w niebo mnie unosiła


                                                widziałam w tej chwili ułamku
                                                ze źrenic twoich płomienie
                                                ogniem cię nazwę - i odtąd
                                                istnieć nie będę bez ciebie
Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, piękno miłości, szczególnie momentu jej rozpalenia,  unosi nas ponad ziemię i pozwala dotknąć wieczności.., ale doświadczam, że ona sama w sobie  "nie chce" nas odłączyć na trwałe od ziemi, bo tym zrobiłaby nam i naszemu życiu krzywdę. Jej powrót na zemię, gdy trzyma oboje zakochanych w objęciach, jest rówież piekny i prowadzi do głebokiego zakorzenienia w rzeczywistości i ... w niej samej. Musiałam to dopowiedzieć :)

 

A Twój wiersz, ten dialog obojga pochwyconych w jednej chwili przez miłość jest w swojej subtelności cudowny :) Pozdrawiam.

Opublikowano

@duszka Dziękuję, duszko, za dobre słowo. Tak naprawdę ten wiersz, to takie moje przeprosiny w stronę  "miłości od pierwszego wejrzenia" za to, że nie sam nie chcę w nią wierzyć ;>

Gość Franek K
Opublikowano

Świetny pomysł i wykonanie, choć wolałbym, żeby było bardziej rytmicznie :)

Ale co tam. Jest moc. Leci serducho.

Opublikowano

Bardzo ładny wiersz. Sporo w nim ciepła i wrażliwości. Po przeczytaniu przypomniała mi się piosenka Rubika pt Niech mówią, że to nie jest miłość.
 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaczęło się z przytupem i fajnie.

Za to końcówka rozkoszna i przesłodka

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Moje klimaty, przypomina mi trochę moją Inkluzję 

Plusy za oryginalny zapis

 

Pozdrawiam, 

 

D. 

Opublikowano

@Gosława Za cholerę nie potrafię rozszyfrować, co usiłowałaś powiedzieć

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Miłego dnia!

Opublikowano

@Radosław Piękne dzięki!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Dag Chyba sobie ten komentarz wydrukuję i powieszę nad łóżkiem. Dziękuję!

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Tylko, że kwadrat w kasynie przegrany.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ja też.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      w stare rajtki wrzuć cebule, w stare gacie czosnku łeb, i pamiętaj - szkoda wody, ze zwieraczy - krople dwie.   (Ktoś ma z tego niezły fan, iż zgotował bigos nam. Paris Hilton zna ten szyk, nie używa nawet fig.)   Pozdrawiam ;-)  
    • @Migrena dziękuję, mam jabłka z cynamonem:) jabłka na gorąco z jogurtem boskie:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wielkości było co rusz, ot figur, włości zapomniałem, mówiwszy głosem chrapliwym ile znaczy wielkość ponad czyn jak słowem było, tak i dalej tkwi   Tylekroć ile ulic się przemierzy i zachodów ujrzy mienią się one, barwami rozmazane brzmią nad wyraz niesamowicie, rozerwane od tła zdobią swoje pokrycie I wie to każdy co CI powie, powidok zdobi oko człeka Tyle wrażeń co sentyment liści tamtych Od dawna porwanych przez wiatr   Można mówić, że utęsknienie jest zabójcze mierzy się w górę, rwie naturę A to czekać jest najgorzej w doli mierzyć krok, rozgrzewać oddechem zmarznięte dłonie licząc na zarazem nieuchronne i przy tym tak znajome   Jak wspomniałem, wielkości było co rusz jako jedna z nich widnieje nabytek od zawsze tak chętnych śpiewów; Śpiewów pagórków Obitych flagą z marzeń, pragnień i opowiadań Pod płachtą, nadal znaleźć można jedność Szukającą nas jak my jej Taka to zabawa w nietuzinkowego chowanego   W taki sposób słyszy bezkres, wołania ewidentnie nam wtórując Widzę to i Ja A gdy przyjdzie okazja To tam nastanie wielmożny zieleni rząd Może za dzień, albo też i dwa  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...