Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Franek K
Opublikowano (edytowane)

Wierszyk onegdaj warsztatowy - "zremasterowany" ;)

 

Bielinek kapustnik wpadł raz do sąsiada:

- Pyszną mam nowinę! - kapuśniaczek pada.

- Smaczne wiadomości od rana przynosisz,

Chociaż osobiście wolałbym bigosik.

 

- Nie ma co narzekać, nałapać go trzeba,

Przecież nie codziennie zupa siąpi z nieba.

Oblizali obaj swe usta ze smakiem

Lubili z kapusty przetwory wszelakie,

.

Wzięli puste garnki, miseczki, karafki,

By do nich nałapać tej przepysznej mżawki.

Wynieśli je z domu czekają cierpliwie,

Lecz ta zupa pada jakoś tak leniwie.

 

Naczynia wciąż puste, mijają godziny,

Bielinkom powoli rzedną tęgie miny.

Burczy im już w brzuszkach, kiszki marsza grają,

Lecz ciągle z nadzieją na obiad czekają.

 

Nadleciał zmoknięty listkowiec cytrynek,

Na widok bielinków kwaśną zrobił minę.

I kpiąco zapytał, co to za wygłupy?

Chyba nie zbieracie tej wodnistej zupy?

 

Zaczął się naśmiewać i z bielinków drwić,

- To nie kapuśniaczek, to jest zupa – nic.

Nim się nie najecie, daliście się nabrać,

I nic w nim dobrego, tylko smaczna nazwa.

 

Niektóre wszak słowa wiele mają znaczeń,

Zaraz na przykładzie wam to wytłumaczę:

- List czasem piszemy drobniuteńkim maczkiem,

Drobny deszcz z kolei zwiemy kapuśniaczkiem.

 

Głupio się zrobiło bielinkom naiwnym,

Język jest zawiły i czasami dziwny.

Choć białe z natury, to jeszcze pobladły,

Zamiast kapuśniaczku, wstydu się najadły.

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Rys Dot.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

@Marek.zak1

 

Dzięki panie Marku.

Jeszce przed przeprowadzką tutaj nauczyłem się piec proziaki. Prosta rzecz, a pyszna.

Opublikowano

@Franek K Świetne! Nie rozumiem, dlaczego w dzisiejszych czasach takie "dziecięce" wiersze podszyte dydaktyzmem są tak niepopularne. Przecież to taka piękna rzecz! I wbrew pozorom niełatwa. Trzeba dobrego warsztatu, by ładnie to zrymować, a przy okazji w sposób, który będzie dla młodszych czytelników do ogarnięcia. Mówiłem już, że świetne? :D

Gość Franek K
Opublikowano

@dot.

 

Dzięki. Kredki naostrzone? ;)

@error_erros

 

Dzięki.

W ogóle poezja rymowana przegrywa niestety z wolną czy też białą.

Jest też efekt (syndrom) Mamonia. Przecież panowie Julian i Jan już kiedyś wszystko napisali ;)

Opublikowano

@Franek K Niech sobie gdzieś tam przegrywa - szczerze powiedziawszy, mam to gdzieś, rymowanie to ogromna frajda i satysfakcja :D

Ach, pan Julian, mój osobisty mistrz rymu i (zwłaszcza) rytmu!

Gość Franek K
Opublikowano (edytowane)

@WarszawiAnka

 

Trzeba było chlapnąć ciut wrzątku, to miałabyś kapuśniaczek :)

 

Dzięki Aniu i pozdrawiam.

@iwonaroma

 

Z tego co czytałem to RJP zaleca pisownię łączną, więc jest coś "narzeczy" ;), ale czasem kontekst wymaga jednak rozdzielenia. Wydaje mi się, że tutaj jednak osobno.

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Franek K Cudo miód malina! Pozwolę sobie na ogromną prywatę Franku kochany, ciągle jestem bezdzietny, co w końcu może się niebawem zmienić(wiosną przecież przylatują bociany ;) Pisz te swoje rymowanki, pisz je tak dobrze jak to już czynisz, żadne Juliany i Brzechwy ich nie zastąpią co najwyżej wszystkie razem się uzupełnią, dopełnią. Jest w nich moc, urok i MAGIA! = ENERGIA zwrotno-krążąca. A los Mamonia  to ja wezmę na swoje bareczki. 

 

ps. kto jest autorką(rem) rysynku?? 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...