Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Franek K
Opublikowano (edytowane)

Rozmawiały trzy sikory

Przy karmniku raz o modzie,

Jakie są na czasie wzory

I jak nosić się na co dzień.

 

Głos zabrała wpierw bogatka.

- Żółć się z czernią komponuje,

Dlatego ja się w mych szatkach

Doskonale prezentuję.

 

- Połowicznie się z tym zgadzam.

- Przytaknęła jej modraszka.

- Ja najbardziej lubię latać

W żółto-modrych fatałaszkach.

 

Wtrącić chciała się uboga,

Że nie zgadza się w ogóle.

Gdy wtem padła na nie trwoga,

Zjawił się ich wróg - krogulec.

 

Blady strach padł na sikory,

Rozleciały się w panice.

Teraz wadzą im kolory,

Wszak zależy od nich życie.

 

Chociaż dumy więc przysparza

Różnobarwne upierzenie,

To czasami tak się zdarza,

Że się staje utrapieniem,

 

Łatwiej umknąć jest przed wrogiem,

Gdy się mu nie rzuca w oczy.

W krzakach skryła się uboga

I drapieżnik ją przeoczył.

 

Pogonił za jaskrawymi,

Które łatwo dojrzeć wszędzie.

Tak to bywa, zwłaszcza zimą

Kiedy nagie są gałęzie.

 

Barwne pióra zdobią ptaka,

Ale mają też złe strony.

Dla drapieżcy ich posiadacz

Kąskiem staje się łakomym.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

 

 

 

 

 

Tak z grubsza, to w powyższych wersach. I nie chodzi mi o ilość sylab, bo ta się oczywiście wszędzie zgadza.

 

Poza tym poniższy wers wydaje mi się nieco niegramatyczny.

Może dumy im przysparza?

 

 

 

 

Gość Franek K
Opublikowano

@dot.

 

U mnie w karmniku przeważają bogatki, modraszki i czarnogłówki (je się często myli z ubogimi; podobno krzyżują się między sobą).

Bardzo fajne są czubatki.

Gość Franek K
Opublikowano

Ale w temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

Jelenie i łosie zaczęły zrzuty. Może się uda coś upolować... 

Gość Franek K
Opublikowano

@dot.

 

Tylko czy ja z moim porożem się przepcham między drzewami?  Łatwo nie będzie ;)

Gość Franek K
Opublikowano

@dot.

 

Do chodzenia po wodzie i po bagnach  potrzebna jest przede wszystkim wiara. Wiara w to, że się nie utonie ;)

Gość Franek K
Opublikowano

@dot.

 

To nie są proste rzeczy. Ja ostatnio chodziłem po lodzie i wpadłem przy samym brzegu :o. Okazuje się, że woda w stawie nie zamarza równomiernie. Lód jest cieńszy przy brzegu. Bywa i tak.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...