Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szkarłatną suknią ciało przyoblekam,
utkaną z krwi mojej pomieszanej z łzami.
Zdejmujesz ją ze mnie..
...ja cierpliwie czekam,
aż na ziemię upadnie,
ciała już nie zrani.
Zaklętą mocą włosy swoje czeszę,
wyjmuję z nich kwiat..
...cierpieniem wpleciony,
I ciało myśl trawi..
...że kocham i grzeszę,
oddając w twe władanie ciało me zemdlone.
To żadna wizja szklanych domów,
Nawet nie gwiazda spadła z nieba.
To dotyk Twój..Twoje powietrze..
i nic już więcej nie potrzebuję.
Może me ciało spalone pożucisz,
może na dnie rozpaczy utonę.
Wierze jednak że do mnie powrócisz..
i spłoniesz...gdy ja spłonę..

Opublikowano

Absolutnie do wywalenia : wielokropki, duże litery i przecinki, według mnie psują cały obraz odbiorcy. Rozumiem przekaz wiersza i temat, który dość często pojawia się w publikacjach na forum, trudno już o nim (niestety) pisać z zaskoczeniem dla czytelnika. Zabrakło mi właśnie tego zaskoczenia, ale nie zrażaj się i twórz dalej, to tylko moje skromne zdanie :)
Pozdrawiam

Opublikowano

Fakt wielokropki są niepotrzebne, ale a propos całości to oceniałabym to troche lepiej niż mój poprzednik.
Ogólnie podobało mi się ale znalazłam parę zgrzytliwych określeń albo wersów (moje subiektywne zdanie) np.:
"zaklętą mocą włosy swoje czeszę(...)"
no nie wiem po prostu mnie się to nie podoba.

Pozdrawiam cieplutko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
    • Aniołowie są wśród nas...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...