Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale o czym zamieścisz, doprecyzuj, dalsza część o twoim drwalu? Czy jak? hehs  Czyli przypadkowo ci się tak "zadrwaliło", rozumiem  , to może ja ciebie "podpromuję" i zamieszczę tu niżej link do tego twojego "drwala", skoro tak podprogowo funkcjonujesz?

Opublikowano

Nie mogę zdradzić o czym będzie,  bo gdybym to zrobił tu utraciłbym sens. 

Ale nie o drwalu (ten niech se łowi do syta...) 

Aha, a IRFS to wg mnie Strukturyzowany Instrument Finansowy,  czyli jakisik derywat.....czyli między nami mówiąc "przyrząd" do strzyżenia leszczy na giełdzie przez rekiny cashojady....

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem, rozumiem... te "leszcze" łowić --> jak stoi jasno w twoim "drwalu z przyrządem" to co linkować, promować? Po co masz kombinować z pastiszami --> od razu u mnie pod wierszem zapuścimy twój  remake i już, co ty na to? 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 A może? Czyli jado po nas te maklery tak? 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie znam się na maklerce i giełdach, tak daleko nie sięga moja wyobraźnia, jednym słowem byłeś świstak, siedziałeś i zawijałeś w te sreberka. No szczerze współczuję  . Valeria wie co robi  

Opublikowano

@valeria assetssy = aktywa (polish please....).

Zawsze wg wartości księgowej netto albo według ceny godziwej, o ile się nie mylę.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zatem Valeria będzie księgową, a to pierwszorzędna fucha w firmie.  Gratuluję.

@Tomasz Kucina no właśnie nic nie zawinalem, bo gdyby tak było to nie było by mnie na tym forum.

Ale na innym np. Romanum

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Każdy szef uwielbia swoje księg love? 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciekawe co na to @iwonaroma?   Na Kwirynale pod łukem Tyberiusza czeka na walizkę. Iwonko przepraszam. Nick twój mi się tu pokojarzył do dyskusji   Nareszcie mi się trafił zajefajny komentujący, co i zbytkuję  

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale masz turpistyczne skojarzenia?  

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jesteśmy w trybie gagów lingwistycznych owiniętych w te sreberka świstaka na forum romanum,  czy powoli wchodzimy do noir kryminałów z fedorą, płaszczem, postawionym kołnierzem i walizką z trupami? LOL 

Ze mną jak z dzieckiem, proszę   

WIERSZ KOLEGI --> @Father Punguenty :

 

O drwalu, co kochał swój przyrząd - Wiersze gotowe - Polski Portal Literacki (poezja.org)

 

może być świetnym rimejkiem do tego tu niżej zanikowanego mojego wcześniej opublikowanego tekstu  :

 

Bakcyl drwala - Wiersze gotowe - Polski Portal Literacki (poezja.org)

 

ZADOWOLONY WRESZCIE?  

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Tomasz Kucina ...zadowolony.

A swoją drogą , cała dyskusja rozpoczęła się od klatki MMA i za pomocą komety OUMUAMUA  dolecieliśmy - poprzez

uroczą dyskusję na temat wyceny aktywów w relacjach damsko-męskich - do Iwony oczekującej na walizkę z kontrabandą

pod łukiem Tyberiusza.

ps.

A czasem nie łukiem Maksencjusza ?

Z resztą, jeden zwariowany wariat wart drugiego.   

Opublikowano

assets to nie tylko aktywa, to cały majątek, tak się utarło aktywa, ale coś więcej dlatego po angielsku :) jeżeli miałabym mówić pod kątem poezji, a wartość godziwa, to ile będziesz mógł zapłacić za mnie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Otóż to !

Zwrot lingwistyczny poszerzający definicje aktywów na składniki majątku o takie które są "kontrolowane" przez podmiot , to zakała współczesnej księgowości i czysty komuno-socjalizm.

Po prostu za cyferkami nie wiadomo co i ile jest kogo i można kręcić lody.    

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No to się cieszę, że doszliśmy do porozumienia.

Na Forum Romanum znam Kolumnę Fokasa, łuki Augusta i Tytusa. 

 

Ponieważ doszedłem do wniosku, że ta proza którą zamieściłem wcześniej, nie jest pierwszej klasy --> usunąłem poprzedni komentarz, sorry za niedogodności. 

Opublikowano

@Tomasz Kucina ..no tak , pomyliłem się i zamieniłem zwycięzcę z pokonanym :

Łuk Konstantyna Wielkiego – łuk zbudowany w latach 312–315 dla uhonorowania dziesięciolecia sprawowania władzy przez 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  oraz dla uczczenia jego zwycięstwa nad .

.

A w Pompejach byłem, utwór fajny.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To przepiękna zwrotka warta najlepszych poetów ! I ostatnia też złota warta. Gdyby udało się dotrzymać kroku pozostałym ... 
    • @Poezja to życie Dobrze prawisz i rym jest...  
    • @Jacek_Suchowicz Piękny wiersz o zbliżającej się jesieni. Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • W koszulce pirackiej i mycce z czaszką, Pochylony nad balią z praniem, Pianę wzbijałem ku niebu – chlup, chlup, Wiosłem szarpałem ocean zbyt spokojny.   Wichry w koszulę łapałem na kiju, Kurs obierałem – ahojj! – wołałem. Ster trzymał mój język, nie ręce, Żagiel inspiracją: tam, gdzie wiatr dmie!   Świat zmierzyłem bez lunety i bez map, Z oceanem biłem się z tupotem i krzykiem. Gwiazdom nie wierzyłem, bo mrugają okiem. Ja wam dam, wy żartownisie, dranie!   Na Nilu mętnym, wezbranym i groźnym, Szczerzyłem kły z krokodylem rozeźlonym. Ocean zamarł, gdy dryfem szedłem – skarpetki prałem, Rekin ludojad nad tonie morskie skoczył i zbladł.   Na prerii mustang czarny jak moje pięty, Ogonem zamiótł mi pod nosem – szast! Wierzgnął, kopytem zabębnił, z nozdrzy prychnął, Oko puścił i w cwał – patataj, patataj!   Na safari gołymi przebierałem piętami – plac, plac! Słoń zatrąbił, nie uciekłem, w miejscu trwałem. W ucho dostał, ot tak – i odstąpił: papam, papam. Został po nim tylko w piasku ślad i swąd.   Lew zaryczał – też nie pękłem, no nie ja! W pierś bębniłem – bim, bam, bom – uciekł w dal. Ciekawskiej żyrafie, mej postury chwata, W oczy zaglądałem – z dumy aż pękałem.   A na kontynencie płaskim i gołym, Jak cerata w domu na stole świątecznym, I strusia na setkę przegoniłem – he, he! Bo o medal z kartofla to był bieg.   Aż tu nagle: buch, trach, jęk – strachem zapachniało! Coś zatrzęsło, coś tu pękło – to nie guma w gaciach... Łup! okrętem zakręciło, bryzg mi wodą w oko, Flagę z masztu zwiało i na tyłku cumowałem.   Po tsunami pranie w błocie legło, Znikły skarby i trofea farbą plakatową malowane, Z lampy Aladyna duch też nawiał – łotr i tchórz, Kieł mamuta poszedł w proch, złoto Inków trafił szlag.   Matka w krzyk „Ola Boga!” – ścierą w plecy chlast! Portki rózgą przetrzepała jak to dywan. Aj, aj, aj, aj! chlip, chlip! to nie jaaaa... Smark, smark, łeee – nawyki to z przedszkola.   Z domku, skrytym w kniejach dębu, ot kontrola lotów. Słyszę łańcuch jak klekoce, rama trzeszczy. Dzwonek – dzyń! błotnik – dryń! szprychy aż pękają. Kłęby kurzu w dali widzę – nie, to nie Indianie.   To nie szeryf z gwiazdą pędzi na rumaku, To nie szalik śwista (z klamrą...? e tam) Ojciec w drodze z wywiadówki – coś mu śpieszno. Aż mnie ucho swędzi, no to klapa, koniec pieśni...  
    • 1) - Łaskawy, zasłużony, zasłużony… dobry, dobry, dobry… - bry, bry… ( Zasypia znużony)                          2) Łaskawy, szczery, szczodry… i niedobry. Frajer ! Święty – przez lucyfera zaklęty. Taki diabli bajer…          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...