Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

oMMAmiona pressingiem


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Znowu grasz na emocjach. Nie lubię jak jest ci smutno. Czasem warto robić sobie przerwy od internetu. To nie jest twoja wina. Za dużo uwagi i zaangażowania zostawiam w komentarzach. Bywam wtedy lekko przeciągnięty. Można przecież odpowiadać skrótowo - zdawkowo. Z tobą jednak człowiek wykazuje potrzebę udzielenia dłuższej odpowiedzi, bo poruszasz tematykę egzystencjalną i teologiczną w "ustawce" zawsze jakiegoś roszczenia wobec moich poglądów.

A nie moglibyśmy pisać częściej o wszystkim co związane z danym tekstem, a mniej o tych drastycznie emocjonalnych teologicznych sprawach? Oglądasz gale bokserskie, MMA, tolerujesz sport kontaktowy o którym traktuje ten wiersz? Ba, zasadnicze jest pytanie --> czy ten Stwórca o którym tu deliberujemy w kolejnych komentarzach zadowolony jest, że pod akurat takim tekstem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mogę krócej, jeżeli sprawy dotyczą ważnych kwestii. 

Aaaaaa? 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyli masz zwyczajne zainteresowania Valerio, nie tylko Biblia 

 

Zjazdy na nartach skiturowych, Andrzej Bargiel i Wierzchołek Centralny szczytu Sziszapangma w Tybecie. Mega wyczyn!

 

Acha, kolacja i spotkanie to - zdecydowane --> nie! Jesteśmy na portalu literackim i jest fajnie Czekam na twój kolejny mini-wiersz. Czyżby wena o tobie zapomniała?

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To znaczy, co? Mam rozumieć, że to ja jestem tym powodem który odstrasza ciebie od napisania wiersza? hahahaha, można twój komentarz i tak zrozumieć. Coś w tym jest, jak koleżanka woła po imieniu psa, to on za każdym razem przychodzi do mnie. Zastanawiamy się wtedy, czy on MMA nie trenował, psi alzheimer czy "cóś"? 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to masz dziewczynę i podrywasz inne, ale Ty jesteś. ja mam po prostu tuż nauki i muszę przysiąść codziennie, a nie zawsze mam czas. właśnie zaliczyłam audyt F8, chociaż mam coraz trudniejsze rzeczy. muszę nauczyć się wszystkich ifasów i ireefasów, to jest męka przez ból. jest piękne słońce, u mnie rządzi Meksykańska kuchnia dzisiaj dlatego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Że ja podrywam dziewczyny? Nic podobnego? Gdzie? Kiedy? Nie pisałem o dziewczynie, o koleżance pisałem, ma psa, a ja jestem jego pupilem, bo jak ona go woła to do mnie przychodzi – non stop. Valerio, ja nikogo nie uwodzę, wręcz przeciwnie → chciałbym tu dyskutować zawsze w merytoryce tekstów, lecz tu panują specyficzne zwyczaje i siłą rzeczy coraz częściej płynę z waszym nurtem, a raczej w waszym nurcie.

 

Te twoje finanse to trudny kawałek chleba, ale kierunek perspektywiczny, zwłaszcza w dobie wirtualnej finansowości, która zapewne jest melodią teraźniejszości i przyszłości. Meksykańską kuchnię lubię, bo pikantniejsza. Co to za potrawa? Przy okazji --> życzę smacznego. „Chili → czyli → omnomnom (to taki modny współczesny emoticon smaku) powiedzmy polskie „mniam mniam”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oczywiście lubię pikantne potrawy. Lecz gdy odniesiemy dyskusje o pikantnej kuchni bezpośrednio do tematu wiersza, to już nie za bardzo. Zawodnicy MMA muszą odżywiać się regularnie, to są posiłki częste, nawet sześć razy na dzień jedzą. Muszą być węglowodany, bo to energia, białko ono regeneruje organizm, witaminy i minerały wpływają na samopoczucie i prawidłową przemianę materii, nawadniają organizm. Czyli to drób, jaja, wołowinka, sery, pieczywo gruboziarniste, ryby → czyli jak widzisz BARDZIEJ TO TRADYCYJNA I POLSKA KUCHNIA. Tyle razy już pisałaś o swojej kuchni i mam pytanie natury osobistej, to znaczy ty w ogóle nie jesz mięsa? Wyrzuciłaś mięcho z jadłospisu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie pytałem w kontekście do siebie. Po prostu z ludzkiej ciekawości. Rozumiem. To fakt, jedzenie jest drogie, kumuluje duże sumy w skali miesiąca. Nie mam nic przeciwko weganom. To styl życia, czasem kwestia budżetu, jest ten świat trochę niesprawiedliwy, to i tak teraz są te dopłaty na dzieci, no ale ty ich nie masz, zresztą, to jeszcze trzeba by było ci do nich dużo dołożyć. Nie chcę pisać o realiach życia ludzi współczesnych, bo to nie miejsce, sportowcy MMA o których opowiada wiersz mają sponsorów, zarabiają kasiorkę i zdrowo jedzą. Skoro preferujesz weganizm to wszystko jest ok. Jesteś dobrą i charakterną dziewczyną - nie daj się krytykom. Ja tutaj nie jestem po to by szukać przyjaźni, prezentuje własne wierszo-bzdury i to wszystko. Nie można nie należy patrzyć na mnie z perspektywy osobistych ambicji. Ten tekst jest dość drastyczny, wiem, że cenisz sobie bardziej przyjazne i łagodne treści, ja też takie lubię, rozumiem twoją wrażliwość, doceniam. Chciałbym abyś to rozumiała. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tyle mamy pragnień, tyle marzeń, tyle nadziei i także moc goryczy czasem w życiu ludzi dopada. Takie to życie jest. Ciągle czegoś oczekujemy, wierzymy w lepsze jutro itd. Dużo ludzi tu kontestuje, ty masz inny punkt spojrzenia na życie, ja ci życzę byś spełniła wszystkie swoje marzenia. W Warszawie znajdziesz w końcu faceta, szukaj słoika na dorobku, coś wykukasz. Fakt, ceny jedzenia są wysokie, no ale nie mamy gospodarki sterowanej centralnie, ceny dyktuje rynek i koło się zamyka. Dla ludzi uboższych jest lepiej niż bywało kiedyś. Twój optymizm życiowy jest wzorcowy, ale tak unikalny, że aż nierealny. Bo ludzie są inni. Twoje subiektywne spojrzenie na Boga mi nie przeszkadza, bo kreujesz DOBRO, a to jest najważniejsze. Ja jestem wychowany w katolickiej wierze i tego nie zamierzam zmieniać, lecz to nie musi stanowić akurat problemu tutaj, na portalu literackim AMATORÓW słowa. Jako amator słowa --> nie muszę i nie mam obowiązku wpisywać się w trendy społecznych światopoglądów. To proste 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@valeria Muszę tu jeszcze dopisać w kontekście tych twoich sumiennych poszukiwań faceta - bo jak się domyślam zegar biologiczny bije na alarm a Ty masz PRAGNIENIE I MARZENIE. Otóż jak już spotkasz go w odpowiednim miejscu (bo tu --> to raczej nie jest miejsce do tego przeznaczone) TO MUSISZ BYĆ WŁAŚNIE TROCHĘ I MENTALNIE JAK TA FIGHTERKA Z MOJEGO WIERSZA. tzn. --> ZDECYDOWANA, ZDETERMINOWANA I PUSZCZAJ POTENCJALNE RYWALKI W LINY. Wypowiadam się w: W FORMULE PSYCHOLOGII WALKI O TEGOŻ PARTNERA,... rąk, łomów, pałek nigdy nie używaj

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... Intelektu!

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do @Father Punguenty Valerii chyba "ni ma" to się nie dowiemy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

co to te ifasy, jak się pojawi to pewnie wytłumaczy. A ja mam przy okazji do ciebie Father Punguenty pytanko. Czy twój "drwal już opanował ten "własny przyrząd", bo chyba "bakcyla" złapał od tego mojego z całkiem ekologicznego zaliż wierszyka? Brakuje ci pomysłów na pisanie, czy zbytkujesz troszkę?  , może to jednak czysty zbieg okoliczności co do tych treści? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...