Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Miałeś chamie konika garbuska,

miałeś złote siodło i rząd dusz.

Żar ognia ledwie rąk twych muskał,

gdy kasztany wybierałeś, co i rusz.

 

Miałeś obrus jak śnieg zawsze biały.

Wina wszelakie lałeś, jakieś chciał.

Pieczyste w gardle nie stawały,

skrzypek do rana białe tango grał.

 

Miałeś chamie najdroższe garnitury.

Bankier jak szwajcar giął się w pół.

Na wiecach dźwigałeś pięść do góry.

Nie małe dołki, lecz wielki ryłeś dół.

 

Ot, na skinienie dziwek całe mnóstwo.

Z warg się przesączał kłamstwa jad.

Kochałeś w lustrze widzieć bóstwo.

Z manią wielkości żyłeś za pan brat.

 

A wystarczyła nieuwagi mała chwila,

- puste koryto i klniesz jak ruski szewc.

Wpadła do łuzy rozpaczy czarna bila

i spłynął po grzbiecie zimny dreszcz.

 

Czart teraz drogę czapką ci odmiata.

W brzuchu uwiera zardzewiały pręt.

W rękach rzemyka marny koniec lata,

a w gardle utknął ośmiorniczki kęs.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(wersja udźwiękowiona)

Edytowane przez Father Punguenty (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo dobry wiersz, a chwila nieuwagi to jedna z przyczyn, inne to arogancja, poczucie wyższości, lekceważenie przeciwnika, no i Anglia została wyeliminowana przez Polskę po 1-1 w 1973 roku, bo my chyba o tym:).  Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pogodziłem się z samotnością przez pewien czas się gniewała gdy uprawiałem miłość z miłością ona na mnie z tęsknota czekała przepraszam wybacz już wracam wzięła mnie czule w ramiona staliśmy tak we dwoje od końca w milczeniu godząc się bez słowa ona najwierniejsza z wiernych zawsze każdą miłość wybacza moja przyjaciółka wróg zakochanych gdy uczucie umiera do niej powracam i znowu jest nam dobrze razem chociaż czegoś ciągle brakuje kiedy z nią jestem o innej marzę gdy innej nie ma ją akceptuję lecz kiedyś znowu samotność zdradzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Interesujące porównanie.   Pozdrawiam :)
    • Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów.    Pozdrawiam :)
    • Dziś są Twoje urodziny Więc wznieśmy toast Za Twoje zdrowie, świetny aktorze, Napijmy się dziś, bo jest okazja. Dziękuję Ci za chwile wzruszeń Za mnogość całą świetnych ról Od Janka aż po Mordowicza Dawałeś czadu – do diabłów stu! Oparłeś się też pokusie założenia Własnego teatru – szacun, chłopie, za to! Po co kolejny teatr na scenie? Kiedy to życie samo jest teatrum? Życzę Ci – „Janku” – kolejnych ról, Tak samo barwnych, tak samo świetnych, Jak właśnie ta w „Czterech pancernych”, Lub jak ta w „Klerze” sławetnych! Warszawa, 23 IX 2025   Dziś przypadają 86. urodziny Janusza Gajosa. Mam nadzieję że P. T. Jubilat nie będzie miał mi za złe, że uczczę Jego urodziny tym skromnym wierszem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek.     Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą?    Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...