Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Ciepłe skarpety do snu... 

Już późno, przybywa kolejny wiek. 


Uśmiechasz się - ten uśmiech jest jak sól na krwawiące serce
Bochen marcepanu na chybotliwym stole

Stół ma jedną nogę: butelkę spirytusu, a śnieg wala się płatkami po brudnych klepkach i wcale nie chce się stopić.... 
.... Z nami - w gorące 'jedno.'

 

Czy jesteśmy dnem? Nieasyconym, głodnym jak wilk i kojot tłukący razem się w czarnej studni... 


A my? Nad potłuszczonym atlasem szukamy lasu pełnego krzyży, gdzieś na Białorusi. 
I wyjemy jak kojoty, bo w świeżo wykoszonym ogródku przed naszą willą też jest ich kilka, tych krzyży, ale nie aż tyle! 

 

Ech, nigdy nie chciało mi się żyć!
Nigdy nie czekałam na powrót do chwili narodzin, a przecież tylu ludzi o tym marzy: ponaprawiać błędy, nagiąć przeznaczenie, zacząć od nowa ...

 

Nie. Ja i ja. MY.

Spokojnie trwamy w swoich urodzinach - co dzień.
Nie ma gości, ale też i nie ma domowników.
Ważne, że Bóg się narodził.
Sto lat!

 
 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...