Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Brookliński most


Rekomendowane odpowiedzi

Zmierzcha już całkiem, a demony

krążą uroczo wokół baśni.

I nietoperza skrzydłem chlaśnie

strach przyczajony.

Utajony.

 

Boję się diabłów, lalek voodoo,

kotłów i szpilek moich wrogów.

Porwane sny już nie pomogą.

 

Czemu?

 

No czemu tłukę głową?

Chorą pochmurnym listopadem.

Więc byłaś...

Chyba gdzieś nad ranem

solą sypnęłaś

w starą ranę.

 

I?

 

I znów demony.

One kochają mnie po prostu.

Każą poszukać wielkich mostów...

Brooklińskich choćby,

zamyślonych.

 

Głupio wysokich

i zamglonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...