Pan Ropuch Opublikowano 22 Listopada 2020 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2020 jak ropuch pełzam przed siebie ani to zgrabne ani ładne menu natrętna mucha trzeszcząca płyta klawisz co nie stroi źle ułożona poduszka - tego już za wiele miał być komfort spokój słońce i jak już coś uniesienia dreszcze - przepraszam danie dnia? - zupa z surowych mysich flaków PAS cóż przymrę głodem odwracam się na pięcie - wychodzę lecz nagle czuję kłucie w lewym boku chciałbym się ruszyć - nie mogę wracam zamawiam wszystko pożeram do cna połykam byle nie poczuć smaku dopada mnie myśl ciekawe czy każdy ma tak za pierwszym razem 2
Pan Ropuch Opublikowano 23 Listopada 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2020 (edytowane) O mój ropuszy los jestem spokojny, dopóki dopóty łykam te wszystkie przeciwności losu jak w tym barze mlecznym ;) nic mi złego przytrafić się nie może, z czasem może nauczę się je smakować i doceniać ich walory :D :D :D. Sztuką jest świadoma rezygnacja i wychodzenie ze wszystkich stref komfortu by móc wzrastać i spożytkować czas w pełni. Dziękuję, że JESTEŚ i Pozdrawiam Pan Ropuch Edytowane 23 Listopada 2020 przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Czarek Płatak Opublikowano 27 Listopada 2020 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2020 Tak samo może nie, ale w pewnym sensie jednakowoż podobnie. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się