Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

biegnę boso po skrzypiących deszczółkach
zagłaskanego na śmierć parkietu
zmumifikowanego lakierem
błyszczącym jak lustrzana tafla
w promieniach porannego słońca

wbrew nietrwałej naturze
nadał on twardość i trwałość jego strukturze
nie puchnie od wilgoci
nie kurczy się z zimna
nie oddycha
nie pachnie żywicą

Jest gładki
śliski
prężny
zmysłowy
wyrafinowany w swej doskonałościi
jest mój
w całości
na moment stąpnięcia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...