Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

 

przecież gdzieś musi istnieć

wzorzec własnego ja

pierwowzór

model

ideał

 

może

w zasięgu ręki

 

jak odciąć zbędne skrawki

jak wyszlifować szorstkość

 

jak polerować powierzchnię

by sięgnąć po doskonałość

 

nie mów że to niemożliwe

proszę nie studź zapału

 

nie zrażaj

i nie zniechęcaj

 

dopóki szukam żyję

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

@duszka : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Masz rację, Duszko - rozpoznanie zagubienia jest najtrudniejsze. Zwłaszcza, kiedy wszystko wskazuje, że idzie się we właściwym kierunku. Wszystko - poza własnym doświadczeniem.

 

Dziękuję i pozdrawiam

 

 

Opublikowano (edytowane)

@WarszawiAnka Witam Cię Aniu ze stolicy - obawiam się że poszukiwanie ideału w sobie, zakończy się fiaskiem - nawet najdoskonalsza kopia MNIE nigdy nie będzie dla mnie do końca doskonałą. Bo nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go,go, go go go.  ;) Są to moje przemyślenia, owocnych poszukiwań życzę, wiersz zgrabny i za to serducho

Edytowane przez Bogdan Brzozka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Bogdan Brzozka : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Poszukiwanie ideału jest wpisane w ludzką naturę. Na tej drodze porażki przeplatają się z sukcesami. Czasami fiasko okazuje się ostatecznie zyskiem, a zysk - przegraną...

 

Dziękuję za refleksje i pozdrawiam

 

P.S. O fiasku mam osobny wiersz...

 

 

Opublikowano

@_Marianna, : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Na odpowiedzi czasu nie warto czekać - może je przynieść za późno, albo wcale. Trzeba je zdobywać samodzielnie. 

Zły ideał to perfekcjonizm - ideał na siłę. Peelka wędruje ku własnej, osobistej doskonałości, krok po kroku, potykając się, gubiąc i popełniejąc błędy, ale nie przestając marzyć...

 

Dziękuję i pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Często szukamy odniesień. Gdy jest to poparte przyjęciem siebie  z całym inwentarzem, wtedy te poszukiwania mają  głębszy sens, nie będą kompulsją. Wiersz jak najbardziej do przemyśleń. Pozdrawiam. 

Opublikowano

@Dag : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pięknie to ujęłaś - i masz zupełną rację. Trzeba głęboko wejrzeć w siebie, by nie dać się zwieść różnym samozwańczym przewodnikom.

 

Dziekuję i pozdrawiam :)

 

 

Opublikowano

@Radosław : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Odniesienia są nieuniknione, a nawet konieczne, ale mogą też okazać się niebezpieczne. Trzeba też uważać, aby poszukiwania nie stały się dreptaniem w miejscu, uderzaniem głową w mur. 

 

Dziękuję za refleksje - i cieszę się, że wiersz pobudza do refleksji. :)

 

Pozdrawiam

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
    • Pijanych aniołów zgubione pióra kołyszą powietrzem   Pijanych zimą, jak wina białego chłodnym szeptem   Iskier zamarzłych trupi pląs, pióra i śnieg   i lęk motyli o rychłą śmierć, i brzeg   W zimowym akcie napuchłe mrozem pękły mi oczy   Sny skrzepły nagle, jak sople lodu wiszą u okien   Czekam na lek, na Ciebie, na oddech i śmiech   W wełnianą torbiel czekam owinięty czekam pęknięty   przezroczysta broczy krew  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...