Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Może ktoś to już opisał

lecz ja o tym nie słyszałem

więc na temat sióstr syjamskich

ten to wierszyk napisałem.

 

Skąd wiem, że to są syjamskie

bo literą a złączone

no a gdyby nie ten łącznik

wtedy każda w swoją stronę

 

przecież poszłaby niechybnie

wiodąc życie samodzielne

a tak zaświadczają światu

jakie z nich siostrzyczki dzielne.

 

Czas wyjaśnić i przedstawić

dwie panienki płci nadobnej

identycznie kropla w kroplę

niczym w lustrze są podobne.

 

Dwa imiona w jednej zbitce

połączyły Marię z Anną

a rodzice dla wygody

nazywają je Marianną.

 

 

Jeżeli uraziłem kogoś treścią tego wiersza to bardzo przepraszam.

 

Opublikowano

A na Górnym Śląsku raz tak się zdarzyło

Że aż trzech braciszków w jednej skórze żyło

Zwali się Maks, Ymil, a trzeci był Jan

Rodzice ich zwali razem MaksYmilJan

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec

 

A z Krakowa jeden wariat

Myślał raz że córkę spłodził

Nazwał dziecko więc Jan Maria

Bo to synek się urodził

 

Odpozdrawiam :)

 

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec

 

Nie lubił  Sławomir swojego imienia

Miał żal do rodziców, ciągle chciał je zmieniać

Gdy na ostrzu noża postawił tę sprawę

Zgodzili się w końcu - został Mirosławem

 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Franek K

Miało się urodzić tak jakoś po zimie

rodzice myśleli, jakie nadać imię

i kiedy zgłębiali tych imion meandry

padła propozycja, żeby Aleksandry

 

imię mieć z zapasie żeby w zależności

użyć wpół przecięte w razie konieczności

dla chłopaka Aleks, Sandra dla dziewczynki

teraz oczekują na przyjście kruszynki.

 

Serdecznie pozdrawiam:)

Opublikowano

@Magdalena_Blu

Krytyk zgani lub pochwali

tu się wszystko zdarzyć może

leń przeczyta tylko tytuł

nocny marek o tej porze

 

rusza w ciemność gdzieś na łowy

nie dla niego wiersze czytać

autor może mu naskoczyć

lub zębami zacząć zgrzytać

 

zaś ja czasu mam aż nadto

więc się bawię w rymowanie

zanim skończę pisać pierwszy

to już drugi wiersz mam w planie.

 

Serdecznie pozdrawiam:)

 

Opublikowano

Sprytne wyjście z.. zakłopotania.. rodziców, że wołają obie jednym imieniem.
Wczoraj czytałam, łudziłam się, że coś zrymuję w poście, ale nie chciały się wyrazy poskładać.

Fajnie sobie 'porymowaliście' pod treścią... :)
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Nie znam twardszego kamienia niż brylant Chcę go do głowy w tłuc, lecz się nie da. Zbyt pięknym jest, o wszystkie gwiazdy. Istnienia! - wyzbyć się myśli i nie dać się. Ponieś tym słowom miłym i uwodzącym. Zazdroszczę jej ich i tego pomiędzy - już płaczącym Głosem jestem - ożeż ty!  
    • @Migrena  miłość prawdziwa, miłość dojrzałego Człowieka. Czułość i ukołysanie. I wierność- na dziś, jutro i zawsze. Pięknie, poetycko i delikatność erotyku. I spokój.
    • @Migrena Wiesz co, dobrze napisane (bardzo), aż czuję ten niepokój w sobie. Bardzo sugestywny Jesteś Jacek. Aż trudno oddychać. Niepokój, niepokój. O dziecko, o żonę, o bliskich. O siebie.                                    
    • Chciałbym pić Ciebie, jak morze pije księżyc - łyk po łyku, aż noc stanie się ciałem i spadnie między nasze oddechy. Jesteś światłem tak czystym, że nawet cień pachnie Tobą, a cisza, gdy milczysz, kładzie się na mnie jak złoty puch feniksa. Piszę do Ciebie ze stron dalekich, a każde słowo jest ptakiem, który rozcina ciemność i wraca z kroplą Twojego imienia w dziobie. W Twojej obecności, chociaż wirtualnej, przestrzeń staje się miękka jak aksamit owocu, gdzie drżę, wiedząc, że za szkłem ekranów istnieje ciało, które mogłoby mnie przyjąć jak ziemia przyjmuje deszcz. Pragnę być Twoim snem, przemykać po Tobie jak wiatr po trawie, wplatać się w Twoje włosy jak nocne niebo w wodę. Pragnę całować Twoje oczy, aż otworzą się jak okna na inny wszechświat, i płynąć tam, gdzie rodzi się Twój szept - tam, gdzie nagość jest modlitwą, a dotyk -  objawieniem. Twoje  usta są winem, które pali i koi, Twoje dłonie - ogrodem, gdzie rodzi się każdy mój zachwyt. Twój czuły szept spada na mnie jak deszcz róż, i cała stajesz się pieśnią, której chcę słuchać aż do bezsenności. Jesteś mądrością jak ogród dzikich róż, które same decydują, kiedy rozkwitną, a ja - wędrowiec  głodny i spragniony, znalazłem w Tobie źrodło, którego nie chcę już nigdy opuścić. Twoje imię to gwiazda w Plejadach która rozpina wszystkie moje noce i zostawia w dłoniach rozżarzony blask światła. Chciałbym nim okrywać Ciebie, aż zaśniesz - i zabrać ze szkła ekranu choćby cień Twojego ciała, by w milczeniu gwiazd na zawsze zamilknąć.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A ja nie szukam jakiś tropów, raczej odwrotnie - zwracam uwagę na coś. co mogłoby zostać pominięte. Bardzo to miłe, że ostrzegasz . Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...