Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
kocha
nie kocha


szron
słabą cyganką

mami mnie
błyskiem kolczyków

upadają
śnieżne kule
nie chcę
tej przyszłości
- polec z grawitacją

lepiej rozkwitać
- choćby szronem

dziewczynka bez zapałek

zrywam kwiaty
by wpleść we włosy
- sentymentalnie

nie kocha

utonęły
nasze marzanny
Opublikowano

Pewnym nietaktem jest wspominanie o szronie przy odwilzy :D. I z kąd te kwaity, a w dodatku zrywa?? Nie do końca rozumiem, ale może dlatego że jestem bytem prozaicznym. Z koleji topienie marzanny kojarzy mi się niesamowicie pozytwynie :) Ogólnie daję "+" za regularność i za to że Ci się systematycznie chce ...

pozdrawiam
Paweł
(ten który nie raz poległ pod działaniem grawitacji, szczególnie ostatnio :P)

Opublikowano

bardzo mi się podoba, odrazu zauroczył mnie ten obraz, ale niesamowicie kusi mnie żeby coś tu pokręcić, coś przestawić...nie wiem, ale to nieodparta pokusa:) zastanawiam się nad tym zastanowieniem , wyliczanką : kocha, nie kocha... jest to bardzo ciekawy motyw i wydaje mi się ze możnaby jeszcze lepiej go wyeksponowac...pomyslę nad tym:)

fajne napisane,
pozdrawiam
Agnes

Opublikowano

Agato (Pani ;), witaj -

początek jest rewelacyjny (z cyganką). Dalej trochę gorzej, pomijam błędziki (wyślę na PW;).
Wyciąłbym zdecydowanie: "tej" - dalej czytam wbrew logice, czy aby nie bark "w"? Wyrzuć koniecznie "choćby"! - (po co zatrzymywać dzianie się metafory?)
"Kwiaty" (wiem, że świadomie używasz ograbego motywu) wyskakują jak żaba z kieszeni. Poszukaj czegoś 'sentymentalnego' w tej 'scenerii" (zimowej). Marzanny z małej (skoro cyganka! też).
Nastrój początku ujmuje - nie wypuszczaj czytelnika z rąk do końca: ma być mocno i ostro!
pzdr. b

  • 2 tygodnie później...
  • 9 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod murami szpitali cisza jest gęstsza niż krzyk. Powietrze pachnie kroplówką i strachem, a ludzie czekają na cud, którego nie ma w kasie, nie ma w kolejce, nie ma w oczach lekarzy, którzy już przestali marzyć o ratunku. Wiatr przewraca kartki skierowań, jakby czytał nekrologi przyszłości. Dzieci gasną na białych oczach nowotworów, a śmierć ma twarz anioła w masce chirurga. Brak pieniędzy waży więcej niż życie. Ich śmiech kona w korytarzach, jak płomień świecy w przeciągu - i nikt nie zdąży przyłożyć dłoni, bo dłoń kosztuje. Serca biją w rytm numerków, ekrany liczą tętno zamiast nadziei, a człowiek rozpływa się w systemie jak sól w formalinie. Kto policzy łzy, których nie ma komu wycierać ? Kto opłacze ludzi, co umierają, zanim zdążą wejść ? Pod drzwiami szpitali zostaje tylko cisza - zimna jak stal szpitalnych łóżek, martwa jak modlitwa, która nie znalazła adresata.      
    • Siedziałem na progu, czytałem książkę, ciekawy nawet, był jej początek. Lecz później przyszedł czas na treść, różnie to było, wrednie też.   Szczęśliwe chwile, to tu, to tam, przechodzeń powiedział, że taki świat.   Dodał coś jeszcze o jakimś piwie, że wypić muszę, co nawarzyłem. A kiedy przyszło do zakończenia, to już nie mogłem nic pozmieniać.   *** Siedzę na progu i czytam książkę, za moment wstanę, zupełnie zwątpię, wtem ktoś podchodzi, o coś mnie pyta, chyba czy tytuł, wreszcie przeczytam?    
    • Wielką rolą i często bywa, że pamiętną i zawsze przerysowaną i zawsze ponad każde siły i zawsze duszy i sercu i głowie za głęboką jest unaocznić jest udowodnić jest przekonująco nakreślić coś w rodzaju czegoś kresu...   Jeśli chcesz spokoju oddechu i myśli weź się raczej za środek lub początek koniec bowiem nie jest na ogół najmilej widziany i zawsze miewa aż za dużo wrogów...   To coś na miarę stania się Marią Antoniną Austryjaczką wśród Królestw...   Warszawa – Stegny, 09.11.2025r.
    • @Migrena nie znam tych ciasteczek, jesteś światowy:) taka muzyczka z gramofonu by się przydała:) i obejrzenie czarno-białego filmu w objęciach:) czytasz z moich myśli:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...