Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie; ;) to tylko nawiązanie w przykładzie do - grzechu Adama, który jest czy może być bardzo podstępny i działa w przeróżnych kanałach świadomości i czynów przykładowego stworzenia-człowieka, dlatego trzeba uważać.

 

I to miałem na myśli pisząc o pozowaniu do aktu, to tylko umowność symboliczna i  porównawcza, a poza tym, staram się ubierać te nasze komentarze w treść mojego wiersza, i staram się przy okazji --> jak najwięcej dostarczyć informacji o jego treści i także o znakomitych polskich malarkach o których wiersz opowiada. W między czasie blenduje  rzeczywistości wplatając w tło dyskusji --> ciebie jako czynną komentatorkę w naszej dyskusji --> w te liryczne fantazje, by uzyskać subtelne wrażenie około-artystyczne - i uzyskać efekt kompozycyjny, nie czujesz nie odbierasz tego?, eeeeeh, na pewno odbierasz - masz zasięg ;) 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dlatego nie ma go z Ewą w Raju. Dla mnie osoba nowonarodzona jest po chrzcie, a zbawiona może być w życiu po śmierci. Czyli wartościowanie typologiczne - katolickie a nie mitologiczne jak u ciebie. I więcej nie napiszę nic w tym kierunku --> bo tak ustaliliśmy wcześniej, by nie profanować sacrum. .

 

Ten wiersz jest w końcu -->pewnym porozumiewawczym zbliżeniem ze sztuką secesyjną i art deco, a nie koniecznie opisem spotkania z kobietą. Ma sumienie lekko wyrafinowane i intelektualne. Cała obrazowość tego tekstu ma specyfikę iluzoryczną ;) Zmykam Valerio, bo trochę zajęć się naskładało na wieczór. Dobrej nocy życzę, ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dadaizm to raczej chaos interpretacyjny. Wiąże się z nihilizmem i destrukcją. Dadaizm był ruchem nakierowanym na szok i bunt. Powstał na skutek traumy związanej z wybuchem i przebiegiem I Wojny Światowej. Dlatego odnosił się do totalnego nieładu. Ludzie na skutek niepokojów i powszechnej destrukcji reagowali w ten sposób. Dadaiści składali słowa w sposób bezzasadny i w ten sposób tworzyli swe kompozycje. Często wycinali dowolne słowa z gazet ustawiali je przypadkowo na tym polegał ich szablon działań kontestacji zbiorowej i mass medialnej, również, stosowali wulgaryzmy i alogiczne artykulacje, łamali prawa pisowni i języka, manifestowali przez to niezależność poezji i swoją, oraz akcentowali marazm epoki w której żyli.

 

Moje teksty raczej nie są takie. Bliższe są już surrealizmowi, który czerpał z dadaizmu, ale oparł się głównie na wrażeniach - i w ich opisie, kreował wizje-stany z pogranicza snu i jawy, przeciwstawiał realizmowi i empiryzmowi, zaglądał do sfery ludzkiej nieświadomości. Ale to też nie do końca moja charakterystyka. W moich tekstach znajdziesz też intelektualizm i logikę. Choć często opisy w treściach mają charakter lekko oniryczny a na pewno wrażeniowy to już konkluzje zahaczają o logiczne wnioski i intelektualne treści. Treść i metoda autoprezentacji są przemyślane, odnoszą się do wnikliwych obszarów konstatacji nad cywilizacją i jej kondycją. Surrealiści nakierowani byli na wyeksponowanie wniosku, że człowiek działa w nieświadomości, że realizm nie ma podstaw, a ludzkość podejmuje decyzje nieświadome i to nakręca świat. Otóż moje teksty też takie nie są. Ich praktyka warsztatowa ma impresjonistyczny rys, ale już one same kierunkują ku obszarom intelektualnym i w logice taktycznym. Każdy opis, rzecz, element praktyczny w treści staram się by miał dokładne znaczenie, albo symboliczne usytuowanie. Nawet jeżeli używam substytutów w opisach to mają one logiczną funkcje i można je przytwierdzić do znaczeń i definicji --> które mają jakiś cel - na przykład dydaktyczny albo są sygnałami o wypaczeniach epoki lub społeczeństw. Nie jest więc to też klasyczny surrealizm. Raczej nazwałbym to surrealizmem z motywacją intelektualną. Może SURINTELEKTUALIZMEM albo ONIROKREATYWIZMEM. Tak sobie na biegu wymyśliłem.

 

Ten akurat wiersz „Aksamit do kolacji”, jest opisem praktycznej sztuki okresu Dwudziestolecia międzywojennego i czasów wcześniejszych, również sztuki z pogranicza wieku XIX i XX. Mód secesyjnych i następczej art deko. To okres także działań między innymi dadaistów. Dlatego pewnie takie odniosłeś wrażenie. Bo ja w treści wiersza wyraźnie o tym wspominam, gdy piszę o: „ambasadach języka Dada”, gdy wspominam o „kabarecie Voltaire”. Lecz to tylko dwa elementy opisu epoki a w zasadzie sztuki, która naturalnie musiała do tych prądów dadaistycznych w praktyce nawiązywać. Wraz z wybuchem I Wojny Światowej do Szwajcarii zwaliły się rzesze artystów. To kraj neutralny. Szwajcaria stała się wielonarodowościowym konglomeratem, azylem dla literatów, artystów i filozofów. Wśród nich był Hugo Ball - reżyser teatralny i pisarz, i to on założył Cabaret Voltaire. To był bunt młodzieńczy i totalny nihilizm, karykatura wojennej rzeczywistości. łomotano w stoły, dzwoniono krowimi dzwonkami, bębniono, w tekturowych maskach przygotowanych przez Marcela Janco tańczono jak w szamańskim transie… Prasa zuryska nie kryła oburzenia. Głównym inicjatorem tych pierwszych performance'ów był Tzara rumuński poeta.

 

Moje treści nie są raczej alogicznym absurdem i kakofonią dadaistyczną. Mają moc głęboko analityczną i zresztą te analizy ja często przeprowadzam też w komentarzach pod tekstami. Tłumaczę ich intelektualny charakter. Nie ma więc w nich zaplanowanego niechlujstwa dadaistycznego. Ale tak w ogóle to piszę teksty o różnorodnej charakterystyce i nie da się moich utworów zaszufladkować. Najbliżej im (głównie tym ostatnim- najświeższym) do onirycznego kreatywizmu w sensie kreatywności intelektualnej, inwestującej w człowieka- jednostkę i cywilizację w obszarach jej intelektualnej jakości i w awersji do kiczu i życia bez zasad moralnych. Wiem czasami szokują, czasem drażnią przepychem, kreacją formy, antykiem albo futuryzmem - ale takie mają być.

Chyba tyle z mojej strony.

Pozdrawiam również.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobrze, że są specjaliści od stylów w poezji.

 

Na pewno nie wyczerpałem, to krótki pobieżny opis tego kierunku, ale faktyczny – dadaizm to ogólnie nonsens twórczy, szokowanie, i idea absolutnej wolności artystycznej. Duchamp wystawił pisuar i się zaczęło. Dadaiści zrywali z tradycją. Nie wiem skąd nazwa, ale to chyba od dialektu afrykańskiego Da-da, tłumaczą też, że to gaworzenie dziecka, dadaiści odrzucili wszelkie normy – byli jak noworodek, bez doświadczeń i języka – takimi chcieli być. Bez tradycji.

 

Moje teksty do tradycji często się odnoszą – opisują ją. A ten wiersz pod którym piszemy jest przecież tego dowodem, jest bowiem opisem sztuki z czasów międzywojennych – a to tradycja i historia.

Zresztą gdzie mi tam do jakichkolwiek klasyków? ;), i do porównań, lecz skoro prosiłeś - to określiłem własną specyfikę. 

 

Dzięki pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie za bardzo rozumiem?, inne masz widzenie dadaizmu? Albo ten mój opis nurtu jest sprzeczny z faktologią? Raczej a nawet na pewno tak nie jest ;)))

Piszesz „rękawica rzucona” → to kojarzy mi się ewidentnie z pojedynkiem, nie jestem tutaj na portalu by prowadzić pojedynki ;D , mogę i odnoszę się do własnych treści i interpretacji autorskiej, bo jako autor w 100% czuję i wiem co miałem na myśli, lub dlaczego zastosowałem określone środki językowe w konkretnym tekście.

 

To co mam rozumieć, że ktoś → czyli jakiś ekspert będzie mi perswadował o tym, że twórczości mojej blisko jest duchowo do idei dadaistycznych, no nie sądzę, to o czym pisałem wcześniej to wyraźnie kwalifikuje ;) Ale zapraszam → poczułem się teraz trochę jak w pojedynku na miny z „Ferdydurke” u Gombrowicza ;)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie no, dopytałem tylko, bo to trochę "pojedynkowo" wybrzmiało, no nie dziw się mnie, że "rzucenie rękawicy" ma u mnie konkretne skojarzenie, taki mam umysł, kojarzy sobie w jakiejś tam syntaktycznej logice synaps. Już nie denerwuj się, na serio nie miałem ciebie zamiaru poruszyć, o czym świadczą moje dość precyzyjne, długie i wyczerpujące i napisane w szacunku odpowiedzi na poprzednie dwa twoje komentarze, bardzo wyważone ;) 

 

Widzę, że wrzuciłeś teraz a'la dadaik na portal, w ramach naszych dobrych stosunków i porozumienia duchowego - dorzucę swój dadaik, który kiedyś - dawno- złożyłem. Mam nadzieję, że wszystko ok, no przecież muszę odpowiadać precyzyjnie, w precyzji nie ma nigdy agresji? Zajrzyj za moment do siebie pod wiersz, za da dam ;)

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem. Toteż ten mój stary da da ik pod twoim tekstem jest dość oszczędny, typowo pod artykulację, ma melodię i frazowanie, przyznaję, czasem za długo komentuję, ale wtedy precyzyjniej -->  jest na pewno ;) Szanuję twoją skrótowość ;P

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wiem, nie znam się na chirurgii. W pisaniu wierszy sekcja nie ma uzasadnienia, bo ody do trupa nie ma sensu układać, ale dokonuje się na pewno -->  wiwisekcji - dlatego -->  bo to analiza (pisząc językiem praktycznym)-->  na "żywym zwierzęciu" [to definicja], lub --> to szczegółowa analiza czyjejś osobowości [alternatywna definicja]. Moim skromnym zdaniem, to stanowi - precyzyjniejszą  konwersację stron w dyskusji -  na pewno precyzyjniej działa niż dwa słowa w komentarzu ;) Zupełnie jak ta "rzucona rękawica" która zaprowadziła mnie skojarzeniowo - NA RING ;)))))) I poległem u twoich podstaw absmaku ;) 

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie odbieram wrogo, to ty stawiasz kontry do moich odpowiedzi, a one są proste i klarowne i nie drenują twoich wrażeń. Skoro jesteś taki oszczędny, to dlaczego ta idiotyczna konwersacja ci się wydłuża do nieskończoności. No ktoś tu pisze nieszczerze. Ja jako według ciebie rozwlekły analityk mam prawo sobie budować analizy do analiz, ale ty? ;))) Jesteś taki sam jak ja ;)

Opublikowano

internetowe dyskusje nie powinny się wymykać, Ty masz sztuki a ja mam taxation.:) możesz mi dodać otuchy, bo jakbyś zobaczył materiał jaki mam do opanowania w miesiąc, cała gruba, A4 książka po angielsku małym druczkiem. jeżeli zdam egzamin będzie cud nadprzyrodzony.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Taxation? Z prawa podatkowego będziesz zaliczać moduły? No to musisz być precyzyjna, ja z @Jacek_K możemy sobie pozwolić na luźne dyskusje a dyskusje mają prawo nam wymykać się spod kontroli, bo każdy liryk to wolnościowiec ;)) Słowa w dyskusjach nie są opodatkowane ;) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Coś czuję, że tylko obecna władza może jeszcze zatrzymać ekstremę uzurpatorek religijnych ;) Bo chyba za lat kilka to będzie kuriozalnie po prawo ;) Albo po lewo ;) Chiałbym jeszcze spokojnie pooglądać sobie art'y Tamy Łempickiej ;) Przestań o tych podatkach -> bo muszę szachować polityką, a nie chcę ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
    • @Migrena Rączki nie myj toż to balsam,                      stąpasz drogą, jakaś trwalsza?
    • Mocne uderzenie w jądro systemu*             Poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego współczesnego odbiorcę dogmatu dzisiejszej religii imperialnej, jaką jest niewątpliwie holokaustianizm, doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców. Sarkaniom i potępieniom nie było końca. W jednym, zwartym, szeregu stanęli i Jarosław Kaczyński i Donald Tusk i rabin Michael Schudrich i kardynał Grzegorz Ryś i wielu, wielu innych. Chciałoby się przypomnieć w tym kontekście wiersz Cypriana Kamila Norwida „Siła ich”: — Ogromne wojska, bitne generały, Policje tajne, widne i dwupłciowe Przeciwko komuż tak się pojednały? — Przeciwko kilku myślom, co nie nowe!… Jarosław Kaczyński, przy tej okazji, stwierdził wręcz, że to „jest uderzenie w nasze najbardziej elementarne interesy” bo „nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi, jak ta (obecna – przyp. Red.), chociaż oczywiście sam Trump nie jest Żydem, ale Żydów już w rodzinie ma, a wiadomo, że jest bardzo rodzinny”. Nie wiem czy Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu, wyczerpuje tzw. „roboczą definicję antysemityzmu”, którą starają się rozpropagować po świecie organizacje żydowskiego lobby, na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną, gdyż panicznie się ich boi. To ponure widowisko rasowego serwilizmu, rozgrywające się na naszych oczach skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja specjalnie nowa. Opisywał ją już dość szczegółowo jeden z Ojców Kościoła, św. Jan Chryzostom, który w swoich „Mowach przeciwko judaizantom i Żydom”, wygłoszonych pod koniec IV w. po Chrystusie w Antiochii, zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji Kościoła i państwa, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj, przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach. Gdyby św. Jan Chryzostom przyjrzał się dzisiejszej sytuacji, zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów, zarówno w Kościele, jak w i w państwie znów przybyło. Zresztą, po czasach Jana Chryzostoma, podobne sytuacja w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego, wielokrotnie się powtarzała. Zawsze udawało się jednak wrócić do korzeni. Słowem nihil novi sub sole. Co nie zwalnia świadomych sytuacji ludzi od działania. - Prośba o wsparcie - Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za: 10 zł20 zł30 zł Społeczeństwo jest przecież homeostatem, czyli ma zdolność do korygowania skrajności. Najnowsza inicjatywa Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, by zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać. A niejako przy okazji przywrócić wolność słowa, która jest ograniczona sprzeczną z konstytucją ustawą penalizującą „negowanie zbrodni nazistowskich i komunistycznych”. Każdy wolnościowiec chyba się przecież zgodzi, że karanie za poglądy, bez względu na to, jakie by one nie były, to barbarzyński skandal. Więc każdy wolnościowiec musi dziś sine qua non popierać Brauna.   Źródło: Najwyższy Czas!
    • I zdaniem - 58,8% - ankietowanych - kościół katolicki wywiera zbyt duży wpływ na politykę w Polsce, a odpowiedzi przeciwnej udzieliło - 25% - respondentów, natomiast - 16,2%- nie wyraziło na ten temat zdania.   Źródło: Do Rzeczy 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...