Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak trudno jest żyć
Tak dużo jest bólu
Tak czarne są myśli
Spójrz dookoła
Przegrałeś wiele razy
Przegrałeś wiele dni
Tak trudne przeżyłeś chwile
Czy chcesz dalej żyć?
Tak podli są ludzie
Tak trudne są uczucia
Spójrz mi w oczy
Widzisz tyle bólu
Widzisz tyle cierpienia
Tak trudno być silnym
Tak trudno wytrzymać
Spójrz na mnie
Leże, wśród ludzkich drzew
W kałuży krwi, skulony
Martwy
Nie wytrzymałem
Tak łatwo jest się poddać
............................................ Kropla deszczu 3.XII.2000

Opublikowano

Ehh... Nie lubię pisać, kiedy muszę powiedzieć coś negatywnego, ale myślę, że Pani potrzebuje rady i troszkę konstruktywnej krytyki. Ja sama nie piszę bardzo dobrze i nie uważam siebie za autorytet. Chcę jednak powiedzieć Pani, że te wiersze... Hmm... Nie wiem, dlaczego, ale w tym wierszu słowem kluczowym jest dla mnie "tak"... Te powtórzenia troszkę irytują... Nie stosuje Pani podziału na strofy, a to przeszkadza w odbiorze. Zakończenie jest średnie, ale gdyby popracowała Pani nad tym wierszem byłoby zapewne lepiej. Chwilowo polecam jednak dział Poezja dla początkujących...
Pozdrawiam bardzo serdecznie i przepraszam, jeśli Panią uraziłam.

Opublikowano

wiersz opisowy,
wprost podajesz:
np. tak dużo jest bólu...
jaki jest ten ból, jak ja mam go poczuć? każdu inaczej myśli, odczuwa...
...a jak by ten ból zdefinować, tak aby zawładnął czytelnikiem,
ażebym np. ja, poczuł go w sobie, w umyśle.

tyle bólu, tyle cierpienia...

... tyle ludzi sobie oddycha,
... tyle ptaszków śpiewa...
- ale co z tego wynika?

słowo ból się dwa razy powtarza, jest puste, co ja mogę sobie pomysleć, ból jakiś tam...
wiem, że wiersz jest ważny dla ciebie, być może targają tobą silne uczucia i tak dalej,
ale przekaz jest najważniejeszy, trzaba umieć powiedzieć rzeczy i te małe i te duże, a tu tego nie ma ogólnie

CYTAT
Spójrz na mnie
Leże, wśród ludzkich drzew
W kałuży krwi, skulony
Martwy

tu już troszkę lepiej... poczułem śmierć

to taki chotyczny zarys, to co wyżej napisałem,
niekoniecznie znam się na poezji,
ale dla mnie najważniejszy jest klimat, uczucia,
muszę poczuć, że wiersz mną zawładnął,
wbił się w moją świadomość, w umysł
(p.s. co nie znaczy, że ja tak piszę sam..., czasem się zdarzy i wtedy jest fajnie;)

w tym wierszu są uczucia, ale poprzez przekaz zaostały rozwiane, mało co do mnie dociera.

... to jest tylko moja opinia, mogę się mylić lub nie mieć racji,
dobra, się napisałem, bo wyczuwam, że z Ciebie coś będzie...
3 maj się

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...