Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Posłuchaj człowieku, ja w niczyje percepcje nie wnikam, a komentarzy Grzesia nie moderuje ale jeżeli ktoś (powtarzam)  mi próbuje wykazać w jakim celu ja napisałem wiersz, a ja tłumaczę jako autor, że jest zupełnie inaczej, to kto ma racje? Coś tu nie halo w twojej logice - szwankuje? W takim razie to komentujący za chwilę postawi mi pod tekstem własną interpretacje niezgodną z moimi intencjami i pobudkami a ja mam się z tym zgodzić. Nie!  Napiszę wiersz o Kozie Amaltei, a ktoś będzie wmawiał, mi że to wiersz o koziołku Matołku. No wybacz, autor, ma prawo odnieść się do własnego tekstu i jego interpretacja jest obowiązująca, bo jest po prostu zgodna z prawdą. Co ty napisałeś ten wiersz, że mi tłumaczysz co miałem na myśli? Ja tylko wyłożyłem Grzegorzowi jaki był cel napisania tekstu i kiedy powstał. Niedługo to zabronisz mi w ogóle odpowiadać na komentarze. hehehe. Dobre. to moje sprawy z Grześkiem, my się lubimy i na pewno nie posprzeczamy, nie twoje to sprawy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina Poezja to nie matematyka, że wynik zawsze musi się zgadzać. Że to co autor miał na myśli musi się zgadzać z tym co zobaczył w wierszu czytelnik. POEZJA TO NIE MATMA! Często autor pisząc wiersz myśli o jednym, a odbiorca wynosi z niego coś zupełnie innego. I to jest fajne. Magia poezji. A ty każde odstępstwo w komentarzu od twojego zdania odbierasz jak jakiś atak i zaraz seria wywodów, ciężka altyreria, jakieś linki ..

A może pozwól czytelnikom na rozwinięcie skrzydeł wyobraźni i niech dostrzegają w twoich wierszach co dostrzegają. Bo to przecież nie matma, żeby wynik zawsze się zgadzał ;)

I napisz o tej kozie. A jak ktoś pomyśli że to to koziołek to też dobrze ;) Żadna zbrodnia i koziołek też człowiek;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Koziołek to nie człowiek mój krytykancie, założyłeś konto nie dawno, masz punkt reputacji i próbujesz tu hejtować ludzi którzy napracowali się dla tego portalu między innymi ja ale Grzegorz przede wszystkim - nas nie poróżnisz. Jeszcze raz ci powtarzam, i po raz ostatni, bo z trollami się nie dyskutuje, a trolujesz, bo wciskasz w moje komentarze to czego ja nie napisałem. Ja tylko odpowiedziałem Grzegorzowi, że mój wiersz nie dotyczy współczesności, nie napisałem mu, że nie może mieć swoich przemyśleń! czy wrażeń (to twoje pomówienia!), ale to on - Grzegorz- napisał, że nie nabiera się na to, że wiersz jest historiograficznym faktem opisu zdarzenia z roku 1920 (Zaślubiny morza), zrozumiał (i miał prawo - żeby było jasne) że to współczesny tekst - a tak nie jest - to wykazywałem. Na potwierdzenie wytłumaczyłem Grzesiowi, że ten wiersz był publikowany już w roku 2016 - 4 lata temu, no to mam kłamać? Grzegorz mi nie wierzy, więc chce dać mu link do tej publikacji, a ty mi piszesz tu o matmie i próbujesz ustawić mnie jako hegemona, który narzuca normy w komentarzach, to jest absurd i radzę ci to odwołać, wszedłeś tutaj i zdyskredytowałeś - naszą polską niepodległość w pierwszym komentarzu, proszę bardzo rób jak chcesz ale nie pod moimi tekstami, napisz swój tekst w krytyce i go sobie opublikuj,  ja nie będę układał się pod twoją modłę w krytyce kwestionującej polska niepodległość, bo jako autor (do czego mam prawo) się z tym nie zgadzam. To proste. 

 

A to był twój pierwszy i dokładny komentarz (pogrubiona czcionka):

 

Polska została zaślubiona i potem był czwarty rozbiór. Tak właściwie to enty, ale pól formalnie to czwarty. I to jest prawda że nas wschód i zachód rozkradł i mamy teraz Polin i każdy to widzi. No chyba że zgubił okulary. Komentarz też żartobliwy.

Wiersz dobry.

 

A to będzie moja odpowiedź:

 

Chyba żartujesz sobie i to dość brutalnie. Rozbiór Polski po 1920 roku? Chyba wyciąłeś (aś) sobie ot tak, dla własnych potrzeb z historii → aż 20 lat. Bo po roku 1939 i kolejnych 40tu po wojnie to tak, to wtedy masz rację. Dobrze wiesz, że tekst dotyczy Zaślubin Polski z Morzem, a już absolutnie nie dotyczy okresu po dwudziestoleciu międzywojennym – WIĘC MANIPULUJESZ!, bo krytyki tej uroczystości o której traktuje wiersz nie jestem w stanie ogarnąć. Trollem jesteś, że atakujesz patriotyczne fakty w polskiej historii. Zawsze dostawić jakąś łatkę. Oświadczam ci, że polityka Polski Dwudziestolecia nie ma żadnego związku z tym co działo się po roku 1939 i później – aż do 1989. Wręcz przeciwnie, ta polityka stoi w historycznej kontrze do czasów obu totalitaryzmów i również czasów przed rokiem 1918, czyli Polski pod zaborami. Nie kombinuj, bo fantazjujesz pod tym tekstem. Polska utraciła dostęp do morza w roku 1793 po II rozbiorze, i utraciła Gdańsk na rzecz Prus, I to są fakty historyczne. W 13 punkcie orędzia prezydenta USA Thomasa Woodrowa w roku 1918 r. pojawił się postulat w którym twierdził, że powinno być ustanowione niepodległe państwo polskie i z DOSTĘPEM DO MORZA, i powinno być zamieszkane przez ludność bezspornie polską, Po 11 miesiącach Polska odzyskała niepodległość a polscy patrioci z różnych środowisk politycznych wysunęli oficjalny postulat o dostępie Polski do morza. Została utworzona Sekcja Marynarki Wojennej przy Ministerstwie Spraw Wojskowych. W Modlinie stworzono pierwszy port odrodzonej Polskiej Marynarki, rekrutowano marynarzy i oficerów z trzech zaborów, a na mocy Traktatu Wersalskiego z czerwca 1919 t uzyskaliśmy dostęp do Morza Bałtyckiego, potem trwały jeszcze negocjacje polsko-niemieckie zakończone traktatem, Niemcy wycofały wojska i odstąpili z obszarów i oddali zarząd cywilny, W praktyce realizacja postanowień Traktatu Wersalskiego odbyła się już zimą w roku 1920. Powstał Front Pomorski pod dowództwem generała Józefa Hallera. Błękitna Armia odzyskiwała kolejne miasta polskie, Haller był witany entuzjastycznie w kraju i był kultowy. Uwieńczenie odzyskania Pomorza zakończyło się w Pucku Zaślubinami Polski z Morzem Bałtyckim i o tym jest ten wiersz, a nie o Zachodzie który nas rozkradł, gdyby nie prezydent USA i polscy patrioci w Wersalu o czym pisałem, dostępu do Bałtyku by nie było. Co ty tu mi insynuujesz? – Zachód, Polin, nas Polaków próbujesz zbuntować przeciw polityce Izraela, otóż mój drogi – kierunki polityczne Polski- Izraela i USA są zbieżne → i twoja fantastyka tego nie zmieni. 

 

Dalej się z tobą tu nie będę przepychał w analizach, chciałeś poznać mój punkt widzenia na temat polskiej niepodległości po roku 1918 no to poznałeś. Tyle.

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jaka ironia Valerio? Ten wiersz "Zaślubiny" pod którym piszemy opowiada przecież o "pannach", pojawiają się kilka razy w wierszyku. Valerio, wiesz, ja powoli czytając wasze komentarze przestaje rozumieć świat, może nie dorosłem do komentarzy, albo żyje w innym wymiarze wartościowania otoczenia, dam sobie spokój z publikacjami, zbyt duże kontrowersje wzbudzam, tylko nie pojmuję czemu. Muszę sobie pisać do szuflady, po prostu. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina  Oj nie! Nie do szuflady! Jeszcze tam twoja twórczość bezpowrotnie utknie i co wtedy będzie?

Jeśli masz problem z komentarzami, to zawsze możesz na nie po prostu nie odpowiadać. Zawsze pisząc przez internet mam wrażenie, że brakuje mi jakiegoś łącza w komunikacji, które jednak istnieje w rozmowach na żywo. Może to właśnie przez nie trudno jest ci zrozumieć komentarze?

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lich_o & @dmnkgl & @valeria  nie mam siły na to wszystko Szanowni Państwo, staram się, ale nie wychodzi, no jestem jakby poza nawiasem ogółu. Widzę jak państwo piszecie między sobą, zawsze w porozumieniu i prawie każdy tekst ma uznanie, ja zawsze odbijam się od jakiejś krytyki. Zaczynam rozumieć, że po prostu prawdopodobnie nie powinienem być publiczny w twórczości. Niektórym tak się w życiu układa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem, że zazdroszczę tej krytyki. Krytykom chodzi o lekkie ustąpienie, a nie wyłamywanie się spod zasad, a tym bardziej nie o zupełne zaniechanie publikowania. W tym wypadku myślę, że o giętkość - ustąpić by iść dalej- to dodałoby skrzydeł myślę, a nie?

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To są mądre i słuszne rady. Wystarczy napisać z osobą dwa, trzy zdania i wiesz, że ktoś realnie stąpa po ziemi i cechuje go racjonalizm analityczny. Ja zdaję sobie sprawę z własnej krnąbrności, ale uwierz, zresztą jak czytasz to wiesz, bronię spraw co do których mam przekonanie w słuszności. Może przez ten brak elastyczności co do wypracowywania osobistych kompromisów tzn. ich ostatecznych konkluzji - finalnych (bo w argumentacji i w toku komentarzy ja często bywam kompromisowy) powoduje że jestem nielubiany. Zdaję sobie z tego sprawę - oczywiście i dlatego winą za ten stan rzeczy obarczam tylko i wyłącznie siebie. Dlatego napisałem o pisaniu do szuflady. To będzie ograniczenie wymierzone świadomie w siebie. Stan typologicznie ascetyczny. Choć ze stanami uduchowienia czy jakimkolwiek bractwem w habitach nie mam nic wspólnego. Decyzja człowieka zupełnie poczciwego. Naturalna. 

Czytaj wiersze Valerio, w poezji jest to piękne miejsce - eldorado dla uskrzydlonych Dusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ktoś zapukał do drzwi otworzyłem - patrzę a tu nadzieja i prawda się uśmiechają   mówiąc nie dziw się przecież wiemy że lubisz o nas rozmawiać jesteś nam na tak   inaczej byśmy nie zapukali nie mając pewności że ty to właśnie ty ktoś nam przyjazny   zaprosiłem je myśląc sobie warto z nimi porozmawiać przecież są mi bliskie   zaczęły rozmawiać o życiu że nie każdy w nie  wieży że są tacy co są im na nie   ja uśmiechając się rzekłem dla mnie nadzieja i prawda to spełnienie siebie bez was smutny byłby świat      
    • @Klaudia Gasztold To ja tylko dwa słowa - Hare Kryszna . 
    • @Marek.zak1 Niestety prawdziwy !! 
    • @andreas Alegoria - gołębie loty. Dziś po niektórych znajomych zostało tylko wspomnie, szare lotki...  Dziękuję za komentarz. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czytając, nie zdziwiłem się. Mnóstwo czasu spędza się dzisiaj, używając urządzeń elektronicznych w celach komunikacyjnych. Wiem, że np. osobom w spektrum autyzmu, czy introwertykom, takowe rzeczy pomagają, ale patrząc na całość populacji, zapewne zmniejszają ilość interakcji międzyludzkich, potrzebnych do socjalizacji.   No tak, jeśli ktoś całe lata rozmawiał za pomocą telefonu, to zapewne posiada bardzo dobrze wykształconą umiejętność rozpoznawania emocji, przesyłanych przez to medium. Powiem tak, jeśli o telefon chodzi, nie muszę jakoś specjalnie odczytywać emocji drugiej osoby. Jeśli kogoś znam, to znam również jego zachowania i wiem, jak z nim rozmawiać przez telefon, choć i to bywa stresujące, nie powiem, że nie. Dla mnie najważniejsza jest informacja, którą częstokroć muszę od rozmówcy wyłuskiwać, jeśli mam do czynienia z osobą, której zachowań nie znam.  Odzyskaj mi proszę folder z pulpitu, który skasowałam. Proszę, szybko, tyle pracy poszło na marne. Dobrze, otworzę zaraz kosz systemowy i poszukam. No i szukam pośród usuniętych folderów... Nie ma niestety, nie da się tego już odzyskać. Jest! Widzę jest! Zobacz tutaj! To mi odzyskaj, popatrz. No tak, ale to jest plik, a nie folder. Mam szukać przecież czegoś zupełnie innego.   I tak pośród emocji trzeba wyłuskiwać informacje. Trochę to męczące, bo nagle trzeba zrobić reset wszystkich swoich myśli, krążących wokół danego tematu. ;)   Co do konotacji... Oczywiście, bez tego, wielu rzeczy na temat rozmów towarzyskim można nie złapać. Zgadzam się.   Rozumiem. Jeśli chodzi o jako taki kontakt koleżeński z płcią piękną, było całkiem fajnie. Gorzej było z kontaktem uczuciowym, do którego lgnąłem bardzo, kiedy zacząłem dojrzewać. Historii było co niemiara, ale można streścić je w taki oto sposób: "rozpisywałem" wszystko w umyśle na logikę. Zastosowywałem ową logikę w stosunku do dziewczyny, po czym dziwiłem się, dlaczego ona nie działa. :) Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy byłem naprawdę przejęty.   To jest straszne, ale zarazem naprawdę bardzo ciekawe. Prawie wszyscy moi koledzy i koleżanki są osobami neurotypowymi. Wielokroć, po usłyszanej rozmowie, prowadzonej przez nich, pytam któregoś, albo którąś: Słuchaj, nawet nie wiedziałem, że tak można w takiej, a takiej sytuacji powiedzieć. :)   Nie, dlaczego? Przecież w jakiś sposób firma musi zweryfikować kandydata. Rozumiem to doskonale, a że czasami potrzeba więcej etapów, nic w tym złego, pod warunkiem, że owe etapy są po coś, a nie tylko dla zapewnienia rozrywki działowi HR.   Rozumiem doskonale introwertyków, ale tutaj znów chodzi o ogól populacji. Któryś z psychologów powiedział coś w podobie: Jeszcze nigdy w dziejach ludzkości, kobiety nie posiadały tak wielkiego wyboru jeśli chodzi o dobranie potencjalnego partnera.   Jeśli chodzi o czujących i myślących, szczerze mówiąc, nie wiem, do której grupy należę. Posiadam cechy jednych i drugich, chociaż może pokazuję je odrobinę inaczej. Nie potrafię siebie sklasyfikować. Ludzie mówią, że rozbijam wszystko na logikę, ale posiadam przecież emocję, które chętnie przelewam np. na wiersze, których szkielet jest jednakowoż czystą matematyką. To dość trudne, taka klasyfikacja. Zgadzam się z Tobą, że czuciowcami (od razu skojarzyło mi się to z filmem Equilibrium) w większości są kobiety, co widać.   Rozumiem i obycia w pewnym sensie Ci zazdroszczę, choć naprawdę bardzo lubię swoje światy i nie wiem, jak to jest być kimś innym, niż dosłownie sobą. No, bo istnieje przecież jeszcze powiedzenie "bądź sobą" ale nie o to mi teraz chodzi.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...