Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tam gdzie wieczność ciemna włada
Wśród ogni gorących i krwawych
Gdzie jęk skazańców upada
Niegdyś ludzi, tak samo małych

Mroczna pieczara zaprasza w otchłań
Coś wzywa, woła, kusi niezmiernie
Przepadłeś w głuchych odgłosach nawołań
w jej sidła wpadłeś pazernie

I ja tam wszedłem, pewny siebie w dzień próby
Samotny, smutny, zawiedziony życiem
Gotowy i baczny, niepewny swej zguby
Historię w tych wersach teraz uchwycę

Diablica tam żyła, obolała istnieniem
Jej oczy dorosłe kusiły niezmiernie
Nierozważnych motała spojrzeniem
Pragnęła miłości, mocnej niewiernie

Gdy posiadała- wierna swym brankom
Wolna- z życia korzystała
Rozkosz dawała kochankom
Sama w otchłań się chowała

Cera prawdziwa, tak czysta- wspaniała
Nosek zadarty po pstryczku anioła
Tak jakby z życiem wygrać umiała
Jej głos z otchłani, każdego wywoła

Mocna i krucha
Ulotna i trwała
W oczach ogień bucha
Tak wielka lecz Mała

Dłonie stęsknione
Dotyk aksamit
Usta miłości spragnione
ogólnie, chodzący dynamit

Myślą mistrza, To dzieło stworzone
Ręka rzeźbiarza idealne kształty nadała
Rozkochała me serce zmęczone
Jestem szczęśliwy
Miłość mi Swą oddała

Słów nie starczy by Diablicę ukazać
Kochana, najlepsza, wprost doskonała
W nieskończoność wymieniać możecie mi kazać
Idealnie przepiękna, przepięknie wspaniała

Opublikowano

Niech zgadnę: pisane w Walentynki? :)

Ja piekła nie kupuję. Za dużo moim zdaniem przymiotników w tym wierszu, za mocne są to przymiotniki. Przez to się na nie, czytając, znieczulam i wiersz po mnie zwyczajnie spływa. Zaimki pisz raczej z małej, bo to nie list jest; nad rymami też można popracować. No i unikaj takich eschatologicznych analogii :) One były chwytliwe w baroku jeszcze - ale teraz, to one, jak myślę, się przejadły i nudzą już raczej. Ja przynajmniej nie czuję piekielnych płomieni :)

Pozdrawiam, powodzenia przy kolejnych wierszach...
Antek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
    • Aniołowie są wśród nas...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...