Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Ponieważ mija drugi dzień od pewnej ważnej rocznicy, postanowiłem podzielić się z Wami moi Drodzy nieco starszym tekstem.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

graphics CC0

 

 

W odległym kraju urosły dwie góry
prężąc pierś dumnie w świecie popkultury
w kraju gdzie kręgi toczą z chmur kondory
a prawa strzegą błyszczące sensory.
Tam wzrosły góry – w poklasku owacji
dla dobra ludzi demo_fascynacji
były symbolem władzy i potęgi…
Lecz dziś na masztach wiszą czarne wstęgi.

 

Skrzydlaty łoskot rozdziera wnętrzności
łamiąc zasady ludzkiej intymności
i w kłębach dymu i w ognia blasku
sypią się góry – jak zamki z piasku.
A ludzie patrzą… na szał opętania
rosa na rzęsach obraz im przesłania
łzy płyną strugą – wielkie jak cekiny.
Stygną w bezruchu ludzie manekiny.

 

Otwarte usta wzute w tło purpury.
Przymknięte oczy widzą gór kontury.
Lecz ich już nie ma – przykryły szkielety
mężczyzny – dziecka – i młodej kobiety.
Chwila nadziei człeczego pospołu…
czy góry wstaną jak feniks z popiołów?
Lecz nadaremne litosnych marzenia…
Krew płynie rzeką ludzkiego istnienia.

 

Echo tragedii w rytmach rezonansu
przybiera postać szaleństwa i transu
i pali mosty ze stanu do stanu
dusząc w zawale serce Manhattanu.
Brudnej utopii szaleje domena
kreując groźną wizję Bin Ladena.
W kraju gdzie lubią Polaka i Żyda…
Nie będzie prawa łamać alkaida!

 

Dziś władza krzyczy: Terror na kolana!”
W kraju Krzysztofa – i w domu Cypriana.
Czy się nie wznieci fanatyzm ohyda…
w kraju Kolumba – i w domu Norwida?
Upadły Wieże w ciał okazałości
w Raju krwawica Statui Wolności
zbrodnia więc kara – potem przebaczenie.
Bóg chrześcijański niósł Krzyż wziął cierpienie.

* tytułowe „widmo podłej zdrady” odnosi się w autorskim rozumieniu tylko do absurdalnych praktyk występowania człowieka przeciwko człowiekowi w kontekście wspólnych cywilizacyjnych i uzasadnionych obowiązków oraz dążeń ludzi bez względu na światopoglądy, religię i wartości - do poszanowania postaw humanitarnych, szerzenia globalnego pokoju i tolerancji.

 

Utwór powstał kilka lat po 11 września 2001 r. Pierwsza bardziej oficjalna prezentacja w czerwcu 2014 r. To jest wersja ostateczna – finalna.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, w zasadzie te trzy słowa komentarza (nie wiem? Pani czy Pana?, bo nie znam avatarka i nicku, a przy okazji witam serdecznie na forum), oddają potrzebę napisania tego tekstu. Utwór powstał bardzo dawno temu, niektóre sytuacje uległy więc radykalnej zmianie, ale samo przesłanie bez względu na okoliczności zawsze będzie właśnie ku przestrodze, tak jak trafnie zauważył(aś)_(eś), więc w punkt to komentarz, Dziękuję za słówko pod utworem. Pozdrawiam i czekam na Twoją twórczość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Niedopracowany, bałaganiarski rytm odwraca uwagę od treści wiersza. Forma powinna współgrać z przekazem poetyckim, a nie go deformować i zagłuszać. Za bardzo koncentrujesz się na tym, aby wcisnąć to, co masz do powiedzenia, w określone ramy, w związku z czym musisz uciekać się do różnych protez.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Co rozmazać? Czego tu zabrakło?   Może lepiej zacząć od nie-rymowania. Rymowanie nie jest tożsame z wartością artystyczną utworu, a pociąga za sobą wymogi rytmiczne i potrzebuje wybitnej biegłości w posługiwaniu się językiem. A i tak najważniejsze jest tworzenie oryginalnych obrazów i logiczne łączenie ich w całość. I to w zupełności wystarcza, nie są potrzebne żadne dodatkowe polepszacze.     To właśnie robi, notabene, dobry wiersz. ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zwędził Jacek dinozaura koledze po fachu, a widziała wszystko Laura, nie ma sprawy, brachu.   Znowu wierszyk się nie klei, chociaż płynie gładko. Bedą pewnie wszyscy mieli znów ubaw z nakładką.   To by było chyba tyle, co tu dodać więcej (?), wirtualnie głowę chylę i pozdrawiam jeszcze.             Słowa są przyczyną nieporozumień.   Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry.   Czasami rzeczywiście lepiej ugryźć się w język, niż coś powiedzieć. Niestety, zdarza mi się mieć z tym problem i też już nieraz ta "szczerość" obracała się przeciwko mnie :)))   Pozdrawiam.         Dziękuję :)   Również pozdrawiam.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Równie dobrze może być całkiem odwrotnie. Miłość też jest czasochłonna, ciągle się rozwija i przechodzi wiele przemian. Chyba, że mówimy o tzw. coup do foudre, co nie jest jeszcze miłością i trudno zestawić to chwilowe zauroczenie czemuś tak mocnemu jak nienawiść.   Wiersz próbuje filozoficznie opisać coś ciekawego, otwiera się na zdziwienie światem, to dobry kierunek. Warto jeszcze pomyśleć, jak rozwijać wątek, aby nie był zwykłą wyliczanką. Przy szeroko rozumianych refleksjach 'ogólnoludzkich' należy też mieć na uwadze, że granica między odkrywczością a banałem jest cienka. Ten tekst balansuje właśnie na linii podziału, ale nigdy nie wiesz, czy nie trafisz na czytelnika tak doświadczonego życiowo, że trudno go będzie zainteresować tym, co wiersz ma do powiedzenia.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         Miałem nadzieję, że dalej będzie równie ciekawie...
    • Sen jest światłem nocy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...