Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Grynszpani być może i tak się mówi a może to już moja naleciałość z angielskiego, bo sam często się łapię, że jakiś dziwny szyk zdania czy zdań konstruuję ;) choroba wie... miał pójść cały akcent i wydźwięk na trójkowego ( cała naprzód na trójkowego)... stąd tak mi się to napisało 

trochę łamie odczyt, ale to w końcu synteza i puenta więc niech łamie ;)

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.. może to czepialstwo, zasugerowałabym.. jw.  wtedy następna niech zaczyna się.. jeden jedyny raz..

Jeżeli to przy Ewie Demarczyk, nie dziwi, że nawet nauczyciel stał się trójkowym.

Miłe wspomnienie tej Artystki i szkoły peela.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Pewnie nie na temat, ale mój nauczyciel polskiego, nim film to rozbawił, przeszedł traumę Adasia Miarczyńskiego, kiedy przeszło mu nas do matury przegotować, gdy mu dyrekcja szkoły pod klasą zafundowała kilkumiesięczny remont kotłowni. Robotnicy byli punktualni i od 8.00 trwało borowanie ścian, fedrowanie stropów, wiercenie z udarem pukanie, stukanie, cięcie... Wspaniała scenografia dla wykładu o literaturze i niezła szkoła psychicznej odporności. W klasie prawie 40 osób, pokolenie wyżu... Itak poznawało się świat. 

Opublikowano (edytowane)

@Nata_Kruk I ja dziękuję! :D 

@huzarc Ten wyżej opisany przeze mnie belfer uczył mnie w klasach 4-8 szkoły podstawowej w klasie było nas trzydzieści-troje, ale w całej szkole aż dwanaście klas z mojego rocznika, rocznik wyżej miał rekordowe 13 klas, w całej zaś szkole prawie 3000 uczniów i ponad 120 nauczycieli. MOLOCH! Kiedy to było... :DDD

 

@Marek.zak1 myślałem wczoraj nad Twoim komentarzem, dzisiaj zresztą też... i nie do końca się z Tobą zgadzam. Ten Pan Nauczyciel był akademikiem i dyrektorem szkoły (za mojej kadencji w-ce dyrektorem) i to z krwii i kości - każdy go w szkole znał i każdy przed nim drżał. On nie uznawał półśrodków czy kompromisów, jeśli ktoś był na bakier z zachowaniem nie miał nawet co liczyć, choćby stanął na rzęsach, na wyższą ocenę niż dostateczny. Pamiętam, że wówczas traktowałem to jako życiową niesprawiedliwość, dzisiaj uważam z goła odmiennie. To mnie ukształtowało i mi niebywale pomogło i później z językiem polskim jak i w życiu. Oczywiście, że porównywanie co zresztą jest chyba najczęściej stosowaną formą i w życiu, a nawet dopuszczalną w wierszu - ma sens. Sam to uczyniłeś odnosząc się do pierwszorazowego odczytu Twojego wiersza przez tego ów aktora. Jest to chyba najpowszechniejszy oręż każdego porządnego krytyka i znawcy sztuki tudzież konesera.

Dzięki temu wiem, że mój nauczyciel będąc dla mnie inspiracją i natchnieniem i przez długi czas - lirycznym guru (on nie czytał wierszy on je recytował jak na konkursie z kążdą pauzą, myślnikiem, niedopowiedzeniem i wyczuwalnym przecinikiem) był tak naprawdę jednym z wielu, jednym z tłumu wspaniałych recytatorów. GENIALNA i NIEDOŚCIGNIONA była ona - Ewa Demarczyk. Trzeba znać skalę by dobrać i ocenę i odpowiednie przymiotniki :D ;)

 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

On mógł to robić świetnie, ale jako amator, natomiast zawodowy, wybitny artysta jest na innym poziomie, a gdyby  po nim takowy się zaprezentował, zobaczyłbyś różnicę. Ja też nie mogłem w to uwierzyć, dopóki nie usłyszałem:). Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1 W odczycie i recytacji był conajmniej półamatorem jako belfer czy nauczyciel języka polskiego był profesjonalistą i kompletnym zawodowcem. Każdą lekcję wyciskał jak cytrynę, do ostatniej kropelki - to było najdłuższe 45 minut w moim życiu jakie pamiętam. Myślę sobie, że cała nasza trzydziestka-trójka uczniów pamięta go po dziś dzień. To ten jeden z tych nauczycieli, którego nie da się zapomnieć.

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo ładnie, że wspomniałeś w tym osobistym wspomnieniowym wierszu również o Ewie Demarczyk. W roku 2021 artystka skończyłaby 80 lat. RIP. Wielka postać "Piwnicy pod Baranami". Szacunek do nauczyciela po latach, świadczy ewidentnie o kulturze osobistej i szacunku do pracy pokoleń. Ważny gest.

Opublikowano

@Tomasz Kucina Jest wokół niej tajemnica. Nie tylko fakt, że strzegła życia prywatnego jak nikt inny, ale sam fakt tej niespełnionej miłości do i z Zygmuntem Koniecznym. Myślę i mam nadzieję, że kiedyś powstanie o tym film bądź książka, czy komuś uda się dotrzeć do tych wszystkich wydarzeń to się jeszcze okaże. Pożyjemy, zobaczymy.

 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Opublikowano

@Pan Ropuch Ewa... Was połączyła,

                          nasze szczęście, że była.

Trzymaj się, też miałem profesorkę po liceum zakonnym i filologii, która za to że nie zgłaszałem się na lekcji zawsze dawała mi pałę, ledwo u niej zdałem maturę. Gdyby się dowiedziała że smaruję wiersze, umarła by z wrażenia na serce.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czas bawi się naszymi zabawkami. Gdybyśmy ich nie mieli... albo gdybyśmy mieli zegary słoneczne.... ? :)   Udanego tygodnia życzę  
    • Świetny wiersz, tak foremnie, jak treściowo,  zgadzam się z przekazem bardzo mocno.  Wiele tracimy w tym codziennym zapędzie jak na autostradzie, czasami aż nie wiadomo za czym,  a taka introspekcja i rozejrzenie się po bokach są dla higieny psychicznej przecież potrzebne.  Chociaż nie raz wyrzucam sobie, że potrafię się zachwycić czerwonym listkiem jesiennym,  pomidorem na kanapce, (po)wietrznym ruchem trzciny nad wodą. Ale może właśnie to ratuje mi życie, a Ci "dorośli", którzy nie potrafią patrzeć na świat oczami dziecka i się nim rozkoszować, nie mają tej wrażliwości i receptywności, cierpią okrutne katusze?  Daje do myślenia (i odczuwania) Twój wiersz :)))   Serdecznie pozdrawiam (już jesiennie :))   Deo
    • @ToyerTwój zamysł podoba mi się, problemy techniczne typu nie potrzebne 'ja' w pierwszej zwrotce, to nie przeszkoda, w następnym spróbuj rytmikę poprawić. psocik retro wybacz Grzeszny ja byłem i beznadziejny, Nadzieję pochowałem pierwszy, Pierwszyznę sobie przyznałem, O nadziejo bez ciebie bezgłośnie - konałem.  
    • Nadzieja umiera ostania umarłem przed nią w martwej duszy zapytania wciąż jeszcze są ze mną Nadzieja nie ma głosu więc nic nie odpowiada lecz jest i ma dobry słuch dlatego do niej gadam Moja Nadziejo nie umieraj żyj we mnie do końca nie zostawiaj mnie samego  martwego ducha pocieszaj Dziękuję że jesteś i będziesz chociaż nie masz żadnej mocy bez ciebie się rozpadnę i na zawsze zostanę martwy To ty powinnaś umrzeć ze mną tego samego dnia z ostatnim oddechem lecz umarłem jeszcze przed tobą i to jest moim grzechem Zostawiłem cię najdroższa Nadziejo mam nadzieje że mi wybaczysz
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...