Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

gdy zlęknione

szybowały o poranku

a w białych mgłach tulących świt

rozedrgany obraz jutrzenki

był ledwo widoczny

 

przezroczysta noc

niewidoczna lecz prawdziwa

unosiła się nisko na łąką

kryjąc w sobie

ciemną stronę księżyca

 

dlatego odczuwały niepokój

krążąc nad koronami drzew

prosząc wiatr

o niezwątpienie

 

w unoszeniu

zwyczajnych spraw

 

z końcem dla początku

bez końca

 

w wietrznym przemijaniu

niekończących się chwil

 

 ≈•≈•≈

 

gdy przeminą  obok

już te same

nie wrócą na nowo

 

bo tak się zdarza

że los oddali

 

a ty głupi nie wiesz

 

początek cierpienia

czy właśnie ocalił

 
 
Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...