Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Nata_Kruk Niuanse, nie niuanse, niemal zawsze wiersz może wyglądać lepiej i warto na niego czasem spojrzeć z innej perspektywy. Żaden autor nie tworzy przecież w pustce- odbiorca jest bardzo ważnym elementem tego układu i warto go słuchać (nawet jeśli się myśli, że plecie bzdury). Że tym razem nie było tego za dużo, to dobrze, ale tak tylko mówię przyszłościowo :)

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... to prawda, niemal zawsze... a danemu czytelnikowi nie zawsze udaje się wejść w inną perspektywę,

czyta/ gryzie słowa często poprzez pryzmat swojego/znajomych życia i coś może inaczej widzieć...

stąd klują się niuanse "na nie". Chyba... :)

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@dmnkgl Piękny wiersz, wywarł na mnie ogromne wrażenie, zwłaszcza, że używasz w nim słów, które są mi bliskie. A słowa z Biblii " prawda Cię wyzwoli" są jedne z moich ulubionych stwierdzeń, po słowach Jezusa " Niech umarli grzebią swoich umarłych"

W Twoim wierszu jest wiele mądrych wskazówek i myślę, że prawie każdy znajdzie w nim panaceum na własne słabości czy przekonania.

Pozdrawiam Cię serdecznie i miło spędzonego weekendowego popołudnia Ci życzę :-)

Opublikowano

Wierzysz w tą ludzką idealistyczną normę cywilizacyjną? Jeżeli tak, jesteś dla mnie mega świadomym człowiekiem. Jestem realistą a więc raczej sceptykiem, ale trzeba w to wierzyć, przede wszystkim  w pokorę, bo ona kreuje tą definicyjną "naiwność" twardą jak stal damasceńska - odporną na wpływ toksycznego otoczenia - tak sobie rozumiem sens zastosowanej tu przez ciebie metafory, "naiwność" o której piszesz, o której dowodzisz, że jest celem do którego człowiek powinien kierunkować - co wyraźnie wynika z treści wiersza. "Naiwność" owa jak mniemam tu jest pochodną rzetelnej ludzkiej dobroduszności i szczerości - bo przecież nie formą naiwniactwa. Dostojny to wiersz, w obłoku patosu, powagi i szacunku. Nie wiem czy w otoczeniu licznych dziś postaw awangardowych i antykonserwatywnych współcześnie odczuwalny - w sensie - że interaktywny w zbiorowej percepcji społecznej. Mnie się podoba. Są liczne serduszka, więc i nadzieja, iż są ludzie o twardych moralnych kręgosłupach wśród nas.

Opublikowano

@Tomasz Kucina  Zacznę od tego, że w strofie, na której się skupiłeś chciałem przede wszystkim rozdzielić ,, pogodę ducha" od optymizmu i pokazać przewagę pierwszego nad drugim. ,,Pogoda" nie zakłada wcale, że będzie dobrze, ale jeśli przyjdzie taka chwila, że będzie źle, to nie pozwoli ona się złamać, jest szczytem wytrzymałości- stąd stal damasceńska. Skąd się ta wytrzymałość ma brać? Z wdzięczności, z umiejętności dostrzegania drobnych dobrych rzeczy, które nie pozwolą przysłonić optyki chwilowym, tudzież długoletnim przeciwnościom.

Nie jest też ,, naiwność" o której piszesz (moim zdaniem) celem człowieka, a raczej podporą na drodze do Prawdy, drodze na której pokora jest niezastąpionym przewodnikiem. W taką ,,pogodę" wierzę, ale nie wiem czy czyni mnie to ,, świadomym człowiekiem", cokolwiek miałoby to znaczyć.

Za wizytę i dobre słowo bardzo dziękuję :)

Pozdrawiam

Opublikowano

Rozumiem, "pogoda ducha" jest tu w  wierszu tą najbardziej idealistyczną stroną człowieka, a optymizm jedynie maską społeczną, którą nakładamy, by np. wpisać się w trendy społeczne, nie pozostać na uboczu, poza marginesem poprawności. Nie wynikało to wyraźnie z treści, więc celowo dopytałem. Ok. Jak rozumiem różnicujesz to "dobro" świadomie, by odseparować codzienny kicz, który napotyka jednostka - człowiek - od tej "prawdy która nas wyzwoli", to słowa Jezusa z Ewangelii Św. Jana, o ile dobrze kojarzę, więc bardzo chrześcijański model wartościowania świata. Bliski mi. Wszystko jasne. Mądra treść.  Utwierdziłeś mnie, co do autentyczności przesłania wiersza, bo wynika zapewne z osobistej praktyki Wiary, łagodząc mój zasugerowany sceptycyzm.. Pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@Kot  aabb jest też niestety odbierane jako tzw. sieczka, w szczególności jeśli jeszcze zgłoski są równe. Z tym ,,bo" masz poniekąd rację, ale z drugiej strony pozbycie się go to konieczność powtórzenia ,,gdyż" (iż i boć tak średnio pasują), w związku z tym ,,bo" zostaje :)

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wielobarwne motyle oczy wabią przez chwilę, w myślach od nich się dzieje pogodnie.   Zabawiają najmilej; wdzięcznie, lekko, swobodnie, pięknie mieniąc się... przez dwa tygodnie :[    
    • Dzień dobry, Wochen. Tak sobie pomyślałam po przeczytaniu Twojego wiersza, że wszyscy narzekamy na świat, a nie zdajemy sobie sprawy, jak wielki wpływ ma każdy z nas. Przecież ludzi na świecie jest coś ok. 8 miliardów. I każdy z nich w jakiś sposób ten świat wokół siebie organizuje. Dobrze, czy źle. Dobrze byłoby, żeby poeci też mieli świadomość, że biorą w tym udział.  Dzisiejsze czytelnictwo chyba nie upada przez brak zainteresowania literaturą w ogóle, tylko dlatego, bo pojawia się mnóstwo książek bezwartościowych, źle napisanych, komercyjnych. Literatura nie jest już misją, sztuką, wyzwaniem dla autora i czytającego, ale po prostu produktem.  Dlatego wolę amatorów, bo oni przynajmniej chcą naprawdę TWORZYĆ.  miłego dnia :)
    • I. Ostry przypadek weny zakończony hospitalizacją oraz długotrwałym leczeniem.   Lewatywą ze słowa żula spod sklepu, któremu od zawsze brakuje dwa złote.   Kierowniku złotousty, na bułkę, na bułkę.   II.   Nie ma co rozmieniać na drobne zastanej rzeczywistości  w doskonale zastanym powietrzu. Którym ostatecznie oddychamy, wbrew  brodatym naukowcom. Groźnie łypiąc znad okularów, koniecznie drucianych, twierdzą, że trujące.   Z drugiej strony, może się zdarzyć, że wszystko to tandetna makieta, mieszkamy pośrodku niczego, na spłachetku jałowej ziemi.  
    • Witaj, Leno. Odczytałam w Twoim wierszu uroczą lekcję dla każdego - szukajmy w życiu równowagi i harmonii. Dobry, kojący tekst dla targanych skrajnościami. Dla mnie jesień jest - podobnie jak dla Twojego peela - bardzo wyciszająca, niemal przytulna. No, ale ja to typowa jesieniara jestem :) pogodnego dnia: )
    • Dzień dobry, Alicjo. Twój wiersz jest pełen lęku, pomimo że peel wydaje się dość lekko o nim opowiadać. Lęk przed wolnością, to w gruncie rzeczy lęk przed życiem. Czy ono jest trudne? Po prostu jest i trwa, podobnie jak wolność - to tylko (i aż tylko) przestrzeń, którą otrzymaliśmy, aby w niej... istnieć, działać, rozwijać się, wchodzić w relacje z innymi bytami. Świadoma rezygnacja z tego to śmierć za życia. Boimy się cierpienia, a przecież to tylko ciśnięty do rzeki kamień. Kręgi rozejdą się po wodzie, ale w końcu zanikają, a rzeka płynie dalej. miłego dnia :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...