Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Sekret Podoba mi się sposób w jaki piszesz. Wydajesz się bardzo oczytaną osobą i wplatasz w swe teksty różne nawiązania. Wiersz nie jest oczywisty. Trzeba się wgryźć i pogłówkować. Ja na przykład często nie mam takiej wiedzy jak ty, więc musiałem po drodze poszukać. Może przez to skomplikowanie nie masz za wielu serduszek, ale dla mnie taki metaforyczny tekst to zaleta. Jak jestem padnięty po pracy, lubię przeczytać coś prostego. Ale jak mam trochę więcej sił i jakiś tekst mnie zatrzyma, każe posiedzieć nad nim jak nad rebusem bądź grą komputerową, to daje mi o wiele więcej satysfakcji niż wiersz, który przeczytam i po sekundzie ruszę do następnego.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tym razem PLka wyrusza w podróż w głąb swojej psychiki w kompletnych ciemnościach. Być może używa do tego wspomagania meskaliny (o czym później) a być może to tylko metafora opowiadająca o tym jak bardzo złożona i nieodgadniona jest nasza podświadomość.

 

Schodzenie do piwnicy czytam jak zejście w głąb siebie. Do samych podstaw osobowości, tam gdzie wszystko się zaczęło, tam gdzie są traumy z dzieciństwa, tam gdzie boimy się zejść.

Whisky z kranówą jest dla mnie metaforą obecnego życia PLki. W dalszej części wiersza pisze, że schodzi po wodę, symbol odrodzenia. Celem tej podróży jest polepszenie smaku swojej rzeczywistości.

 

To prawdopodobnie jest nawiązanie do eseju Heaven and Hell Aldousa Huxleya, w którym opisał on że doświadczenia stricte duchowe są dostępne ludziom po zażyciu substancji chemicznych, takich jak LSD czy meskalina. Może to być albo dosłowne - PLka odbywa tę podróż pod wpływem. Albo metaforyczne noc i przemyślenia PLki są dla niej tak niezwykłe i fantastyczne, że nawiązuje do halucynacji z takich eksperymentów.

 

Maltańczyki to według mnie nawiązanie do krzyża maltańskiego, który w symbolice alchemicznej jest symbolem ognia. Czyli przeciwieństwa wody po którą udaje się PLka. Może to być przeciwnik, strażnik stojący na drodze do tego skarbu. Ponieważ został opisany jako nieokrzesane śmieszne pieski, widać, że akurat ten demon nie jest najstraszniejszym z zamieszkujących ciemność bytów.

 

Tutaj w końcu widzimy cel podróży. Sformułowanie warto mieć w życiu po wody, to nie jest literówka. Woda jako symbol odrodzenia, coś co może oczyścić PLkę, sugeruje, że celem tej analizy osobowości jest własna przemiana. PLka wierzy, że życie po przemianie, po wody, będzie bardziej satysfakcjonujące. Że te przemiany, ten rozwój, to coś co warto w życiu pielęgnować.

 

Jakiś dźwięk zakłócił medytację PLki. Być może zakłócił jej trans meskalinowy, albo po prostu wyrwał z kontemplacji wywołując gonitwę myśli.

 

Czyżby Demony ognia zaatakowały? Mówiąc to tylko piwnica? Nie żadna podświadomość, rzeczywistość duchowa. Zwykła piwnica. Powściągnij wyobraźnie! Przestań szukać prawd o życiu w cieniu swojej psyche!

 

Podróż się skończyła. Jim Morrison, The Doors i nawiązanie do kolejnej książki Aldousa Huxleya Doors of perception. Kolejny trop sugerujący że podróż mogła być ze wspomaganiem. A może to po prostu rozmyślanie w nocy o cieniach swojej psyche, do takich wizji porównane? A może wszystko było zwykłą podróżą do piwnicy, wywołującą za pomocą wyobraźni takie wizje? Kto wie :).

  • Sekret zmienił(a) tytuł na Usunięty

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • prosta wydaje się ścieżka do domu wśród wierzb powroty są takie trudne myśli bardziej kręte niż słowa szukają swej drogi na rozdrożach snują się meandry byle ich nie przeskoczyć wyznaczyć to za mało by skreślić cień  na niebie dłutem sercem nie wiem  
    • @Alicja_Wysocka … tylko silni tak umieją:)), pozdróweczki 
    • @violetta popłyniesz pode mną rosą - deklaracja stuprocentowej dominy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dagna A co, jak się nie ma co się lubi, to się lubi , co się ma Słonka! :)
    • Nerwowy impuls imputuje sprzeczną treść  By znowu iskrzyć autoaprobując wers  Pracuje percepcja, tyra na dwie zmiany  By wyłapać zbędne bodźce żeby ująć je w zdaniu   Lakoniczne laiki tak gardzą lapidariami  Chętnie poświęcą dekadę aby wyjaśnić  A dryfują w ciemno, cel mając za nic  Bonusowy Chromosom wspiera ten Proces   Nieujarzmiony świat biochemii układu brzeżnego  Aparat mowy tworzy zniekształcony obraz  O zgrozo słuch mrożąc wersją w akordach  Dumny purysta samozwańczy, performance tworzy    Rzuca tu słowa mając ze trzy procent prostej wiedzy  Jest jak słownik bez pojęć, nie ma takich Parafazja raz za razem daje się we znaki  Mamrotny mamrota mamrocze by mamrotać  Kaleka fonetyczny artykułuje pisk nie słowa    Oczywiście oczy odchodzą mi obok przyznam Ciężko przymknąć oko na to co wychodzi im z bań  Za kolejne widzenie podziękuję serdecznie  Znikam z oczu z nadzieją, że nie będę widzieć więcej   Ćwierć gardłowej zgłoski elementem układanki  Kult kurw w stronę kłębin eterycznych, uda się dziś  W półkulach dwóch swój zapis tworzy ten syf  Boży piękny styl musi w ciemny cień dziś iść    Elokwencji szyk nie doceni żaden bełkotliwiec Prędzej każdy zakpi, mogę becząc tkliwie  Jedynie starać się by starannie użyć usta  Myśli dzierży mi ornamentyka gdzieś skryta    Dzierżopiór dzieląc na pół pióro w stół wbija  Pierwowzór dzieł chcąc dzielić włos na czworo  To medalu jedna ze stron by nie czepiać się już o to Bo to nasz ojczysty slogan i bałagan semantyczny    A wiem błagam, błagam wszyscy zamknąć pizdy  Piękna jest ekstaza słowna, glasolalia, manuskrypty Piękne są też błędy, tautologia, pleonazmy, wulgaryzmy  Błądzi gdzieś dykcja w amoku fonemów    Po to by treść zyskać- idiomy wbrew reguł  Archaicznej składni władcy to kiedyś arystokraci  Tak jest dziś, że słuchając wieszczów  trzeba "ale ma na bani" -gadać  Zanik fleksji to jak zgon formy w poezji   Upadek deklinacji w czasach antytezy Zostały mi tylko Emoji i slang głupi  lingwistyczne tsunami zmywa filologiczne trudy Pochwała elokwencji to obelga w tych czasach  Bo każda oczytana bania zaraz będzie odebrana jak mądrala    Więc nie próbuj się wykazać 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...