Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Już od wielu dni, wysuszone usta natury,

skwierczą niczym suche pergaminowe liście.

Zagryzają wszelkie stworzenie nie tylko zębem czasu,

ale też kleistym żarem,

wydobywającym się z otwartej jaskini.

 

Ściany odarte z wilgoci zapragnęły zemsty.

Cząsteczki rozpalonego oddechu,

wgryzają się w każdą, nawet najmniejszą przestrzeń,

prowadzącą do wnętrza rozgotowanych egzystencji.

 

Bezwilgotne, wirujące odrobinki piasku,

dopełniają reszty zniszczenia.

Owady pieką się na rusztach.

utkanych z suchych korytek,

wyrzeźbionych z popękanych parodii strumieni.

 

Tu i ówdzie słychać ostatnie ciche trzeszczenia.

To białe motyle w końcowej fazie lotu.

Za kilka sekund, skrzydła zamienią się w pył.

Osądzie na suchych łodygach i zwiędłych kwiatach.

 

Bezlitosne dłonie Słońca,

nieustannie zdzierają z pola wilgotną skórę,

z suchym mlaskaniem pękających bąbli.

Skwierczy przez chwilę niczym jajecznica na patelni,

by w końcu wypalić się całkowicie,

aż do szarego, lepkiego popiołu.

 

Przysypuje on gorące truchła polnych myszy,

ścieląc na nich miniaturowe Pompeje,

na kształt szarych, trupich wybrzuszeń.

 

Ostatnie podrygi wspomnień deszczu,

kapią suchymi kroplami gorąca.

Czysty błękit nieba, rozpaloną kulistą brzytwą,

wypala z ziemi nasionka nadziei.

 

Malowanie obrazu dobiega końca.

Wrzące wstążki farby ściekają z pędzla.

Za chwilę nawet on będzie wyschnięty.

Pionki spalone.

Koniec gry.

 

Niedaleko jest wilgotny las.

Żar było umierać,

będąc tak blisko.

Opublikowano

Niedaleko jest wilgotny las.

Żar było umierać,

będąc tak blisko.

 

- to mi się podoba, świetna gra słów, nad resztą bym pomyślał, żeby jakąś esencję wyciągnąć.. Rozumiem, że chciałaś osiągnąć efekt "znużenia"... Ale mimo wszystko, takie mam poczucie, że jakby za dużo, że można by tak malować i malować. Choć niektóre opisy i porównania same w sobie w dechę. Ale to moje tylko zdanie.

  • 2 tygodnie później...
  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

Nie do końca zgodzę się, że to jedynie zabawy słowem. Ja tu dostrzegam bardzo udany, malowniczy wręcz utwór. Trudno nie mieć przed oczami tego spieczonego, spękanego przez skwar krajobrazu, apokalipsa zdaje się niemal namacalna. Nie lubię takich dni, miesięcy, pogody, więc tak, dla mnie to apokalipsa i omdlenia już na wstępie ;) 

Dołączam do grona spragnionych... dłuższej wersji. 

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co jest bełkotem ? Byłeś kiedyś w przychodni przyszpitalnej gdzie starsi ludzie czekając na lekarza leżą na posadzkach ? Nie.... A siedziałeś kiedyś na SORze z dotkliwym bólem brzucha 12 godzin ? Nie ... A widziałeś starych ludzi kupujących jabłka,  czy pomidory, czy ziemniaki, po jednej sztuce ? Nie.... A może byłeś w dmu tego przedsiębiorcy z Poznania który powiesił się na klamce bo urząd skarbowy zabrał jego dzieciom mieszkanie ? Nie...   To tylko fragment tzw. ŻYCIA.   Więc zanim coś głupiego napiszesz przebadaj się. Bo chorzy na tę chorobę nie wiedzą, że chorują. Schizophrenia hebephrenica - nie boli. Ale wymaga ostrej jazdy psychiatry. Więc idź. Ale zanim pójdziesz niech mama zrobi ci jeszcze lewatywę. Najlepiej z kawałków tęczowych cegieł. Ty baranie.           słuchaj. Po co wypisujesz tutaj teksty z poradnika agitatora ? Tylko nakręcasz różnych durni do fantazjowania.   Jest świetny portal. Napisz swój tekst gloryfikujący nasz poziom życia. A mnie daj spokój bo napiszę co naprawdę o tobie myślę.         @Annna2 dziękuję Aniu :)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...