Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czekam na ciebie

 

na łąki skraju

 

choć z tyłu bagno cholernie kusi

 

widzę że idziesz do mnie pomału

 

lecz wciąż się lękam

 

że znów zawrócisz

 

 

 

truchło skowronka

 

spada przede mną

 

nie skończył pieśni którą tam zaczął

 

przed chwilą nucił piosenkę rzewną

 

dla kogo dzisiaj

 

zaśpiewał taką

 

 

 

podnoszę ciałko

 

wiatru nie słyszy

 

z martwego dziobka sączy się cisza

 

dostrzegam ciebie w martwej źrenicy

 

tak bardzo pragniesz

 

by wrócił do życia

 

 

 

Gość Franek K
Opublikowano

Bardzo dobry tekst. Skróciłbym tylko ostatni wers do pięciu sylab np. "wrócić mu życie" lub coś podobnego.

Opublikowano (edytowane)

To w końcu truchło czy ciałko? Bo to kolosalna różnica jest moim zdaniem. Poza tym, martwych latających i śpiewających do tego skowronków (bo tylko taki scenariusz rysuje mi się do truchła spadającego z nieba i nagle cichnącego ptaszka) w swoim życiu jeszcze nie spotkałem. To taka jedna mała uwaga. Poza tym bardzo dobrze powiedziałbym.

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Franek K

Franek K→Dzięki:)→Masz racje.

Jedna za dużo na końcu, ale tak mi jakoś lepiej brzmi:)↔Pozdrawiam:)

@Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota→Dzięki:)→Skowronek wzbił się jako żyw. Nagle zakończył pieśń.

Spadał – metaforycznie– z bardzo wysoka. Gdy został podniesiony, był "trochę jakby inny''.

Dlatego ciałko...itd... czasami dziwnie rozmyślam:)↔Pozdrawiam:)

 

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma złote monety – piszesz i widzę bogactwo które nic nie kosztuje brzózka płaci za życie listkiem po listku na wiecznie zieloną trawę ale to nie strata to inwestycja bo wiosną z tej ziemi wróci procent ze zdwojoną siłą
    • Miecz narodu wybranego, okalany, krwawym laurem zwycięzców. Nieprzenikniona mgła, niosąca w sobie ogień ich grzechów. Wrzynająca się głęboko w ciche mogiły ich zapomnianych ojców. Szańce nie powstrzymają wilczej sfory. Bez strachu. Pojednani w celu. Jedynie ogień może ich oczyścić. Pochodnie gotują im krew. Jest wściekła i brunatna. Niewolnicy pokoju, jęczą w agonii pod gruzami. Krwawą już śliną, zwiastującą koniec bluźnią na swych wyimaginowanych bogów Myśliwi na oczach pierworodnych, patroszą swe ofiary. Łzy?! Współczucie?! Nigdy! Bestialstwo dojrzewa z czasem. Żyj i zdychaj jak bezdomny pies. W akompaniamencie piewców apokalipsy. Zanim zamknę wieko. Ucałuje Twe lodowato sine usta. Wróć ze mną do raju. Żywych trupów pielgrzymka powrotna. Ciebie nie zabiją zwykłe kule. Diabły szturmują niebiańskie barykady. Legiony samobójców ze skrwawionymi nadgarstkami i pętlami u szyi. Bronią się klątwą i nagim torsem. Fale eteru, niosą propagandystów głos. Ich obchodzą jedynie pieniądze i Twoja śmierć. Bez względu na częstotliwość kanału. Nieśmiertelniki poległych braci i sióstr, zawiązane na rękojeści sztyletu. To co grzeszne oddaj ciału. To co boskie, oddaj duszy na strofach bluźnierczego sonetu.   "Salut" jest tak naprawdę piosenką w formie wiersza. Będąc nastolatkiem pisałem ich bardzo dużo grając w zespole. "Salut" został napisany w inspiracji do utworów jednego z moich ukochanych zespołów. Zespołu Marduk.
    • Samuraj amator z Oddziału do sportu to nie ma zapału. Na gminny turniej w seppuku, zakupił mieczyk z kauczuku. Nie przebił się więc do finału.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Ewelino, aż tak mocno, na "wiecznie"  w ogóle można się pogniewać?       A tu trzeba prosić o zgodę na komentarz?   Ech, no przypomniał mi się taki żart w związku z tym.    - Zofio, tyle razy prosiłem Cię o pocałunek... czy ty jesteś z kamienia? - A czy ty jesteś sparaliżowany?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...