Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dlaczego deszcz odbiera światu kolor?

Zamyka przestrzeń w błękitnawej szarości,

topi czerwień dachówek i zabija zieleń mojego sadu.

Czasami oddaje w tęczy,

zabarwia i bełta

te same prawa optyki.

 

Dlaczego deszcz zabiera przedmiotom kontury?

Rysuje drżącą ręką szkice rozmazując ślad,

krawędzie domów płynne, a łzawe szyby połyskują

refleksami ulicznych lamp i księżyca.

Bo jest wieczór

i jesiennolistny dziś park.

 

Kto nauczył cię malować kolorowy deszcz?

Grubą kreską zaznaczać nieoznaczoność.

Plamami zmęczonego pędzla zapaćkać zieleń z czerwienią.

Skradziony granat domieszać do ochry.

 

Skoczyłem jak wariat

w cętkowaną kroplami taflę kałuży.

 

To mnie namalowałeś

w głębi deszczowego szaleństwa

tylko po co tu parasol?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Żywe, jaskrawe kolory, chyba widzę tęczę...

Co na to PiS?

Czy byłby gwizd? xD

 

Posiłkowałam sie innym portalem, taka jestem sprytna, ha.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Piękna metafora, która zachęca, spojrzeć na deszcz spod parasola i zachwycać się jego kształtem i barwą. Cudny wiersz. :)

Opublikowano

Cieszę się, że przybliżyłem świat deszczu postrzegany umysłem i wyobraźnią tego malarza.

Niesamowitą ferię kolorów.

Sam jestem zafascynowany jego dziełami i techniką noża malarskiego stąd ten wiersz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tekst można też czytać od końca, w sensie – całości zdań.        Ciężka aureola, jeszcze kilka sekund, pobujała lśnienie na falach, przyduszając go jeszcze bardziej, by sprawniej mógł utonąć. Tonący pogulgotał jeszcze deczko, pomachał rękami, pokazał środkowy palec swojej tożsamości i zaczął spływać w kierunku dna. Niestety. Pomimo wzmożonych chęci, nie dostał drugiej szansy odbicia.    Niby gdzie miał ów ratownik z dobrego serca, pobrudzić dłonie. Przecież woda przezroczysta jak kryształ, nie skłaniała ku temu. Tonący odpychał wybawiciela, ze słabnącym z każdym zachłyśnięciem, obrzydzeniem, gdyż podobno ów, był barwnie nieczysty. Chociaż zgodnie z informacją zawartą w plotce, chciał go uratować, bo w porę zauważył i popłynął z wyciągniętymi ku pomocy, rękami. Zatem nic dziwnego, iż utonięcie Świętoprawego w pobliskim jeziorze, wywołało zdziwiony szok oraz niedowierzanie.     Gdzieniegdzie ozdobiony podeptaną pychą, w której jęczały pogniecione, jedynie słuszne prawdy, był wisienką na dodającym otuchy torcie, gdzie każdy skonsumowany kawałek, stanowił nieskazitelny przykład do naśladowania. W jej lśniącym prześwitywaniu, połyskiwała szubienica z powieszoną pogardą. Wystawały z niej wyciśnięte przez pętlę – tudzież rozszarpane szponami miłości do bliźniego – strzępki sinego języczka.     Niektórzy nawet widzieli nad bezbarwną czapką, jaśniejącą aureolę. Szczególnie ściany inaczej odrapane oraz olane ciepłym moczem, przytulały wielokrotnością balsamicznych odbić. Co prawda, gdy wracał to miał problem, lecz echa kroków jego – pomimo przeciwności losu – koiły zbłąkane dusze. Stąpał ciężko, zawsze prawą stroną ulicy. Faktycznie. Mówiono o nim, że to chodzący wór cnót wszelakich
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Tu także chodzi o to, kim był ten,  co tłumaczył zasady i co mógł przegapić, ów przybysz z pola, skoro na końcu, Księżyc oświetlał mu – niecałą drogę?:)–Pozdrawiam:)
    • to był dzień w którym  zatrzymał się czas    dotykałeś najmniejszym palcem  mój podbródek    a potem stanąłeś w morzu  po pas  rozbawiony  i krzyczałeś do mnie    chodź chodź  te fale nas zakryją    zawołaj jeszcze raz  wiesz że zawsze  przyjdę    utopić się  z tobą 
    • @Wiesław J.K.–Dzięki za :~))))))–Bardzo lubię pisać absurdalne teksty. Mają takową zaletę, że pełen luz, gdyż cokolwiek człek napisze, to i tak  pasuje do całości:)–Pozdrawiam:)
    • @iwonaroma Jeden z moich znajomych taką miał. Zawodowo świetnie mu szło, ale to nie wystarczyło, bo popełnił samobójstwo.   Dobrej nocy. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...