Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 @[email protected]Pod jednym ze swoich wierszy zamieściłeś ten poniższy odnośnik (link). Przeczytałem z ciekawością i chciałem podzielić się z każdym zainteresowanym jednym z komentarzy. Dzięki i pozdrawiam.

"Nie jesteśmy żadnym snem. Nasza rzeczywistość to jest jak ta gra komputerowa zaprojektowana w innym świecie. Ze wszystkimi swoimi fizycznymi ograniczeniami i prawami fizyki - czyli zasadami gry. Ponieważ jesteśmy obdarzeni wolną wolą to znaczy, że jesteśmy graczami. Tyle, że wirtualnymi. Nasze mózgi (bardzo prymitywne komputerki-odbiorniki) są również wirtualne. Wirtualne dla obserwatora ze świata zewnętrznego. Nasza rzeczywistość fizycznie istnieje NAPRAWDĘ tylko w odbiorze naszych wirtualnych komputerków. Nasze komputerki ewoluują - jak wszystko - zgodnie z zaprogramowanymi zasadami gry i są coraz bardziej ciekawe czym same są. Nasz wirtualny świat jest nieskończony jak świat w Minecraft. Gdzie się nie pojawisz, wyrasta wokół ciebie wirtualna przestrzeń. Nieskończoność przestrzeni jest nieskonczońością w czasie a nie w trójwymiarze ponieważ zawsze i wszędzie może się pojawić. Co jest w świecie zewnętrznym - tego nie możemy wiedzieć ani sobie nawet wyobrazić, bo nie tak nas zaprojektowano. Jest to bardzo spójne z pierwszymi podręcznikami z prymitywnymi wskazówkami. "Na początku było Słowo" i ta "światłość" we wszystkich religiach świata… bogowie z innej, niepojętej rzeczywistości… W sumie, to banalne się wydaje!" - Anonim

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Przekonanie, że jesteśmy obdarzeni "wolną wolą" jest trochę w stylu: "Słońce kręci się wokół ziemi". Nie trzeba długo szukać aby znaleźć dowody na to, że nic takiego jak wolna wola nie istnieje.:) Temat rzeka, zwłaszcza w naszych czasach, kiedy fMRI mózgu dostarcza niesamowitych informacji o tym jak działają mózgi - nie tylko nasze. Pozdrawiam. LP

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Grzegorz! Świat zmierza dużymi krokami do rzeczywistości o jakiej 30 lat temu nikt z "szarego tłumu" nawet nie pomyślałby. Czytałem S.Lema w latach 80-tych minionego stulecia, lecz kwantowa fizyka wówczas nie była jeszcze znana tak jak obecnie. 

Pozdrawiam

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Tytuł nieadekwatny do treści :) 

Generalnie jestem przeciwniczką tworzenia filozofii pod fizykę kwantową, głównie dlatego, że te same osoby zwykle nie wykazują się podstawowa wiedza na temat fizyki, a jedynię literacko interpretują pewne fakty, hipotezy, teorie. 

Treść posta w bardzo uproszczony sposób może nawiązywać do mózgu Bolzmanna lub po prostu teorii symulacji/mózgu w naczyniu. 

Superpozycja czy też zasada nieoznaczoności Heisenberga gwarantująca w gruncie rzeczy stabilność atomu albo zgubliwe pojęcie obserwatora czy "przyjaciela Wignera" nie są podłożem, na którym możemy obecnie kreować wizję świadomości. Zanim w ogóle byśmy się do tego zabrali, trzeba byłoby znaleźć brakujące połączenia między teorią grawitacji a standardowym modelem kopenhaskim lub znaleźć dowody dla teorii strun czy też pilotującej fali Broigle'a. Innymi słowy, potrzebujemy znaleźć Teorię Wszystkiego, zrozumieć w pełni zasadę antropiczną i wiele więcej. Wszelkie tezy dotyczące ludzkości stawiane w oparciu o pobieżne zrozumienie kwantów (jakby co to one dotyczą skali mikro, to samo nie dzieje się w skali makro... chociaż parę rzeczy mogłoby się pokryć znaczeniami przy teorii wieloświatów) są pseudonauką.

 

Niemniej jednak jeśli chodzi o po prostu poetycka inspirację, to tak, fizyka kwantowa jest fascynująca (właściwie to ona w ogóle jest fascynująca) - sama często wykorzystuję pojęcia z nią związane w utworach lub gram na podwójnych znaczeniach, ponieważ postrzegam tę naukę jako przyszłość świata, w tym i być może filozofii - ale trzeba pamiętać o kolejności: najpierw zrozumienie nauki, potem ewentualna jej interpretacja, a nie na odwrót: interpretacja, a następnie zrozumienie nauki celem podpasowania jej założeń pod interpretację. 

 

Ps. Kwantowo to świetny blog, zachęcam do jego finansowego wsparcia! To świetnie, że ktoś tutaj też się tym interesuje :)

 

Pozdro!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Sekret

Witam! Prawdą jest to, że ja sam dopiero w miarę czasu staram się pogłębiać moją wiedzę na ten temat i dlatego właśnie nie zabieram głosu w takowych dyskusjach z oczywistego powodu. Tytuł, jak sama wiesz odgrywa dużą rolę w słowie pisanym, czy to będzie prasa drukowana, czy też internetowa, książki, wiersze, itd., a więc tytuł ma zaciekawić i przyciągnąć czytelnika.
Fizyka kwantowa to jak drzwi do nowego świata.

 

Pozdrawiam :-)))))))

 

@Lach Pustelnik

Wolna wola z ograniczeniami...chyba raczej! :-)))))))

 

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
    • @Nata_KrukBardzo dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! 
    • @Migrena I pokazałeś ludzko i literacko.To jest poezja ….też świadomie pierwsze trzy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      w moim tomiku zostały wysłane w Świat( nie wiemy dokąd sięga i co tam za horyzontem…który fakt się zawęża ale masze wspomnienia i nasza wyobrażnia….,niech tak zostanie łatwiej żyć.
    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...