Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Świt


Rekomendowane odpowiedzi

@Czarek Płatak A Czarek widocznie po nocce,
                             na łożu wyłożył się orłem.
                             I umarł widocznie za szybko,
                             grzeszył niedbale z tą Dzidką.


Pozdrawiam Czarku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tuwim jest od zawsze w mojej czołówce ulubionych. Do tego obaj z centralnej my Polski :))

Masz rację pisząc, że całe życie jest umieraniem i rodzeniem się na nowo. Ten wierszyk to efekt przemyśleń, które pojawiały się we mnie za każdym razem kiedy traciłem na zawsze kogoś mi bardzo bliskiego, a świat dalej turlał się swoim torem, bez choćby minimalnej zmiany swojego oblicza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarek Płatak

Wylałeś lukier( w tym pozytywnym znaczeniu tego słowa) rozkosznych metafor pomiędzy piękne szczyty, żeby spuścić nam lawinę na głowę w puencie.

Czarek, tutaj właśnie zaczyna się życie w tym umieraniu. Umierać codziennie na różne sposoby, wydając takie owoce... Przydałoby się coś krytycznego dla równowagi emocjonalnej, ale to nie ze mną

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Radosław

@Luule Uruchamiam się na ten tytuł Miłosza - jeden z moich ulubionych wierszy. Pozdrawiam. 

W pocztówce z miasta zdobionej subtelnie pojawia się koleś ze szlugiem. Jestem w jednym kontraście, a tu za rogiem czai się drugi,  wiadomo jaki. Dużo dynamiki , dużo zaskoczeń (również powyżej) Nic tylko być o Świcie i iść. podobny rytm , podobną dynamikę pamiętam z Twojej odsłony w utworze Kwiecień. Pozdrawiam. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo lubię wiosenno-letnie świty. Było ich też nie mało. Tylko szlugów już szczęśliwie nie palę. Może dzięki temu uda sie pójść o kilka przecznic dalej. 

Rzeczywiście, coś jest z tym Kwietniem. 

Dzięki za wizytę i spacer ze mną po mieście o świcie. 

Z pozdrowieniem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zdarzyło mi się, że spojrzał na mnie k t o ś, kto akurat był w pełnej traumie.   Spojrzałam w gwiazdy, które migoczą, i przywołałam k o g o ś... ochoczo.   Były wspomnienia, i było miło, o czasie wszystko się zakończyło.   Czas więc na puentę, która brzmi... dumnie: w tych sprawach zawsze działaj rozumnie.      
    • Ukraina-w poniedziałek minie trzy lata  „Czarnego*” anioła, cień zasłonił ziemię. Lecą jego pióra i sieją zniszczenie. Duch, w krainie mocny. Bronią się i chronią. Wspólny trud, wysiłek, „czarnego*” przegonią. Tak to zakładano. Że murem-stoimy! Razem, wspólnie- zgodnie. „Czarnego*” zniszczymy. I razem-no prawie! Chleb na pół dzielili. Biedaków wspierali, w swe progi wpuścili. Pożoga trwa nadal. „Czarny*” życia kończy. Na pewno to jeszcze szybko się nie skończy. Teraz, spowszechniało. Gruzy, śmierć, strzelanie. Czy to jest normalne? O To Jest Pytanie! Niejeden ich wspiera. Duch walki, odwaga. A inny, nad wszystkim — interes przekłada.   *czytaj ruskiego.
    • z tamtej wiosny zostały tylko listopady pachnące świerkiem   jak kwiat cichej północy nie zwiędną   kolejny raz zatrzymasz słońce w skasowanym pliku chociaż jutro będzie padać
    • @Stary_Kredens   Fakt pierwszy: jestem byłym pracownikiem Archiwum Akt Nowych i miałem tam szkolenie z Obrony Cywilnej, także: kurs archiwalno-kancelaryjny - lata pracy: 2007-2012;   Fakt drugi: pracowałem razem z Krzysztofem Naimskim, a jego ojciec był wtedy członkiem Biura Bezpieczeństwa Narodowego przy świętej pamięci Lechu Kaczyńskim - rok tak zwanej katastrofy smoleńskiej: 2010;   Fakt trzeci: zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, nomen omen: tuż przed okresem ochronnym - w październiku - roku: 2017;   Fakt czwarty: jako osoba nielegalnie bezdomna walczyłem o należny prawnie lokal socjalny - lata walki: 2017-2021;   jeśli pani umie kojarzyć fakty: sytuację polityczną w danym okresie, to - jaki jest sens o tym rozmawiać? Sytuacja jest przecież jasna... A gdybym był prokuratorem generalnym: miałbym dostęp do formalnoprawnych dokumentów urzędowych i do zapisanych rozmów telefonicznych, zresztą: dlaczego wyżej wymienione osoby nie składają prywatnego pozwu o naruszenie dóbr osobistych? Niech pani pomyśli - myślenie naprawdę nie boli...   Łukasz Jasiński    @Wewnętrzny Odgłos   Najważniejszy jest własny byt: dach nad głową i stały - dochód, a potem: można działać - zmieniać świat...   Łukasz Jasiński 
    • @Leszczym Nie wiem co robisz…ale jesteś świadomym swego człowieczeństwa.To widać w tekstach…Jest tak jak być powinno czy tak jak chcemy?…nie wiem ale wiele już zrozumiałam „ egoistycznie” z lekka-:)…Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...