Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

12 takie to było zadupie, że był tylko jeden autobus. co pół godziny. kilka bloków, szczere pole
kilka sklepów i nic więcej. mówiliśmy na to dziki zachód. skręciłam sobie fajka i jarałam tego
szluga, niezbyt dobry tytoń, tani. przylazł dziad i się kręci, isię wierci, chłopcze mówi, a jestem
dziewczyną, za mały jesteś na palenie , w miejscach publicznych , nie wolno palić, wiata autobusowa
jest takim miejscem. zgaś papierosa. tryb rozkazujący. jak jesteś taki mocny to zabierz mi tego
papierosa. dzwonię na policję, mówi . wyciąga telefon i zaczyna liczyć. jeden, dwa, trzy.
na trzy pstryknęłam . dziadowi petem w ryj. później dostał strzała ze łba, aż mi bejsbolówka
spadła. i na koniec przepisowego kopa w jaja. spadł z ławki. i leży. nie wiem, może mu jaja pękły ?
przyjechał autobus. otworzyły się drzwi. kierowca pyta, panienko co z nim. nic mówię, pijak.
wsiadłam. drzwi się zamknęły za mną z cichym sykiem. pojechaliśmy. nie cierpię takich systemowych
dziadów, dobrze dopasowanych, tchórzliwych, zawsze za czyimiś plecami. miał nawet fajny ten telefon,
już nie ma. pewnie prezent od syna. albo od córeczki. teraz jest mój. miałam fart na tym przystanku.
w moim świecie najbardziej liczy się fart.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jam zyla na "dzikim zachodzie",

Jakiez to tam bylo zadupie!

Nieczesto tam jedzil autobus,

I nic nie zdarzalo sie w sumie.

 

Jam zyla na "dzikim zachodzie",

Palilam niezbyt dobry tytoń,

I pilam niezbyt dobra wodke,

Ze dalo sie w sklepie zakupic.

 

Przyjany podzsedl starszy czlowiek,

Powiada: "Nie wolno tu palic!"

Mnie grozi, policja mnie straszy,

I kaze mnie jakby spierdalac.

 

A Ja odpowiadam: "Czlowiecze!

Ja dobrze rozumiem Twe smutki,

Mizernej emerytury,

Nie stac na tyton i na wodke!"

 

Siadajcie, czcigodny staruszek,

Wypijcie ognistej tej wody,

A jesli wasz smutyek mie przejdzie,

Byc moze ze zrobie wam lody.

 

:)))

 

@Marek.zak1

 

Ja powiem Panu tak - to bardzo ciekawa i oryginalna fabuła. A zarymowac to nietrudno. Zob. powyzej. :)

 

Edytowane przez Domanski (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith To moja baśniowa wizja Mikołaja, miło że czytasz. Pozdrawiam serdecznie :)
    • @violetta   Radioactive zone: Muslimowo -----------------------------   Wyszedłem znikąd… ― donikąd idę… Gołe stopy mlaskają w rozmokłym błocie drogi, pomiędzy na wpół rozmytymi śladami samochodowych kół. Drobne krople lodowatego deszczu kłują moją twarz. Obezwładniający strach odbiera oddech, chwyta za kark zimny skurcz. Z każdym kolejnym przepływem skłębionych, chmurnych formacji ― jeszcze bardziej narasta niepokojąca cisza… Poruszają powoli sinymi wargami, lecz słyszę tylko piskliwy szmer……………. Po obu stronach przechylone, drewniane płoty… ― zdewastowane domy, w których mieszka ― jedynie ― śmiertelność. W otwartych, zamkniętych… ― zasłoniętych firankami oknach ― wpatrują się we mnie nieruchome, straszliwie zdeformowane twarze ― ni to ludzi, ni to ― umarłych zjaw… Wytykają mnie palcami i szepczą ochryple: „to on, to oon, tooo, ooooon…”   Coraz bardziej dokucza mi potworny ból, kiedy przybliżam się do nie wiadomo, czego, niczym kulejący, powracający z frontu ― złachmaniały żołnierz.(wyłysiała, pozbawiona zębów, wykręcona spazmem karykatura człowieka!) Wlokę ostatnim wysiłkiem woli ropiejące, krwawiące ciało, ciągnąc za sobą odór gnilnego rozkładu… Zniekształcone głosy w mojej głowie… ― upiorne szepty, które wciąż do czegoś namawiają, które szydzą ze mnie, oskarżają… Próbuję je zagłuszyć krzykiem, zatykając pulsujące uszy… ― albo macham bezwładnie rękami, aby odegnać..., aby…   Nadciąga noc…   (Włodzimierz Zastawniak, 2017-02-12   ***   Muslimowo – wieś w obwodzie czelabińskim na Uralu w Rosji (w pobliżu granicy z Kazachstanem). Przepływa przez nią rzeka Tiecza (dopływ Obu), która jest jedną z najbardziej skażonych rzek na świecie z powodu wylewanych do niej od lat 50-tych XX w. odpadów promieniotwórczych przez jeden z największych w Rosji zakładów atomowych „Majak” (Latarnia morska). We wsi tej mieszkają ludzie w warunkach wysokiej radioaktywności.      
    • Okazałeś się dokładnie taki sam, jakim Cię malowano.   Jesteś brudnym płótnem,   które sam pokryłeś pięknymi farbami, żeby ktoś chciał kupić ten obraz.   Ja stałam w kolejce z uszykowanymi pieniędzmi.   Dobrze,że ktoś zdążył kupić go wcześniej.   Wtedy byłam bardzo smutna.   Teraz jestem wdzięczna, zobaczyłam opinie pod targiem, gdzie go znalazłam, że farby się zmyły, a obraz okazał się zakłamany.
    • @Starzec no prawie, prawie, erekcjatko ;) 
    • @Arsis jeżeli chcesz wierzyć w kosmitów, to trajektoria 3i atlas jest taka sama jak wysłany sygnał wow z 1977:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...