Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jakby mnie sie kto pytal (a wiem ze nie bedzie ) to bym powiedzial, zeby podmiot zawsze tak kochal.

Czuc tesknote i milosc , a oto w wierszu chodzi nie tyle o czytanie, a odczucia. Dlatego z punktu widzenia czytelnika pisz tak zawsze :D z bardziej ludzkiej strony odprzytulam i ukochuje i mam nadzieje ze jednak podmiotowi uda sie kochac tak zwyczajnie i niezwyczajnie zarazem .

 

 

Opublikowano

Nie zejdzie, gdyż nie istnieje. Jest tylko wytworem ludzkich umysłów. Niestety... 

Opublikowano

@AOU

Poprawione, dzięki.

@Kama Nagrodzka coś zdjęłam, jak czytam na głos to zależało mi na płynności wypowiedzi. "Same dobre" to kolokwializm, nie mam pomysłu na zamiennik. 

@Marcin Krzysica Przytulam. Nie wiem czy da się coś naprawić, jak to tak w standardzie wygląda.

@valeria Niech tak będzie, skoro mówisz. 

@Marek.zak1 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kiepskiej baletnicy i rąbek spódnicy przeszkadza, ale zgadzam się z Frankiem: 

@Franek K Też tak myślę; prawdziwa, z trzewi tęsknota dużo zniesie, ale cudów nie ma, ani nieskończonych ideałów.


W tekście kilka wątków się nakłada - można czytać jak się chce, lub wyczytać co się lubi. Dziękuję za obecność, bb

Opublikowano (edytowane)

Cały urząd dojrzałości intelektualnej peelki uzbroiłaś w świadomy cel wiersza. Dlatego jak to się nieraz określa, jest to wiersz z "perspektywy królowej", to bardzo dobry zamysł, i fajnie kolportuje do czytelnika biologiczność jej samej, zwłaszcza jak idzie w pierwszej osobie. Ta podświadoma gorycz, która przenika przez tkankę wiersza nie jest tu rozczarowaniem, raczej głębszą konstatacją związku. Pomysłowo,  podoba mi się.

 

nieśmiertelność nie ma końca
a tęsknota jest zbyt ludzka

 

A tu na czerwono najlepszy moim zdaniem fragment wiersza. Jeden z lepszych wierszy które tu czytałem.Pzdr. bb.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@beta_b Od razu przepraszam, za to co uczyniłem, chyba diabeł mnie podkusił. Ten Pani tekst wydał mi się taki dobry, że naprędce powziąłem myśl czy byłby wciąż, choć trochę dobry gdyby odwrócić sens niektórych, kluczowych słów i znaczeń. Proszę się nie gniewać i potraktować to z przymrużeniem najlepiej obu oczu. A.G.  

 

Tyle już przyjęłam
dużych rozczarowań
abyś do nieba poszybował

w naszym świecie
śmiertelność nie ma końca
a tęsknota taka ludzka


wystawiłam pamięć
na spichlerzu dobra
pachnie bzem bez cudów

odległość do ciebie
odmierzam uniesieniem

...............................

 

zachwyca mnie nagroda

 

gdybym postawiła cię na cokół

byłbyś bogiem ale nie wiem

czy jak bóg potrafię kochać.

Edytowane przez Aleksander Głowacki (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Beto, trafiłam tu dopiero po przemeblowaniu  i ten układ, wpierw myślałam, że celowy od początku, wydał się bardzo ciekawy, byłam pod wrażeniem pomysłu, takiej jakby kontry myśli. Teraz widzę, że to pakiet sił połączonych. Ale początkowo pomyślałam też, że to niebieskie, to jakby boskie didaskalia, jednak teraz wiem, że nie, zresztą treść nie do końca, bo mówi z perspektywy człowieka, tylko w lustrze. Ale tak sobie myślę, że gdyby zrobić w tym niebieskim polu właśnie taką boską kontrodpowiedź, to byłoby bardzo ciekawie. Wiele elementów zresztą już pasuje.

 

A sam wiersz, w formie solo-pierwotnej też się podoba. Tylko właśnie, zależy. Bo  jeśli to stricte o bogu, tylko wtedy mój wcześniejszy wpis ma sens. A jeśli to jest jednak o człowieku, co w sercu peelki tęsknie zaległ na cokole, to już inna para kaloszy, a tak to jednak teraz mi wybrzmiewa w połączeniu z zakończeniem i tytułem. Gdy początkowy 'boski' odczyt wymanewrował w pole. (Chyba, że tytuł w pole wyprowadza:P , już sama nie wiem).

Tak czy inaczej końcówka mocna, bardzo mi się podoba, sama w sobie ma głęboki wydźwięk,  zarówno jeśli ta postać jest ziemska czy boska, w obydwu wypadkach ma to swój sens.

 

Pozdrawiam Beto

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

z przyjemnością Lu przyjmę takie boskie odbicie, tylko nie wiem czy umiałabym je napisać. Aleksander dołączył i Ciebie zapraszam. :)

 

Stawiamy pomniki innym; można pomnik postawić i sobie, ale bez gwarancji cudzego uwielbienia. ;)
A tekst jest o nim: bez różnicy czy to bóg/ojciec czy mężczyzna/miłość. Chodzi o stosunek do podmiotu. Tytuł miałam zmienić w nowej koncepcji ale nie mam jeszcze pomysłu. I zgadzam się, że równoległość fajnie wyszła. Ciekawe doświadczenie, nowy efekt i fajna zabawa.

Ściskam ciepło, bb

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...