Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ars poetica (bonus)


Tomasz Kucina

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tylko że jak piszesz komentarz do mnie to przynajmniej chciałbym móc się odnieść do praktycznych i konkretnych sugestii komentującego, bo na serio nie wiem o jakim walorze tekstu piszesz który stanowi to swoiste uniwersum. Jak stawiam komentarz pod tekstem autora to piszę o co mi chodzi, czy tekst właściwy mi się podoba czy nie i dlaczego, a nie wygłaszam slogany o uniwersum, garnku i złocie - a gdy autor pyta o co tu kaman? - to piszę o matrixach. Zrozumiałem że matrix to - alternatywny stan świadomości. Morfeusz miał dwie pigułki czerwoną lub niebieską. Ogólnie dzięki za komentarze w tym futurystycznym flow. Dobranoc.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie denerwuj się. Po prostu cały czas budujecie pod tym tekstem "doszywki" do katolicyzmu. Nie wiem, czy to zamierzone czy przypadkowe, ale wygląda źle, bo to nie jest wiersz o katolikach czy feministkach tylko o oddziaływaniach lirycznych na ludzkie percepcje. A napisałeś i o liberałach i katolikach wysyłających żony do aborcji, no to ja to wypisuję czy ty? Nie dziw się mnie - gdy widząc taki komentarz reaguję. Pomyśl? Nie jestem twoim antagonistą. Szanuję ciebie, no ale na komentarze muszę reagować.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem, przyjmuję argument, że to tak akurat wyszło. No ale ktoś czytający te komentarze, może uznać że ja jako autor celowo pozwalam na ataki na ludzi o określonych światopoglądach czy religii. Tego nie pragnę, komentowanie powinno odnosić się do meritum do tekstu jeżeli wkracza w pole dowolnych krytyk kogokolwiek czy czegokolwiek poza tekstem, to staje się przekleństwem autora tekstu - a komentujący ma to w nosie. 

 

A'propos, zauważyłeś, że podwójnie wyświetlają ci się cytaty z moich komentarzy? 

Mocne Agnieszko. Uzasadnienie masz i prawo do własnych poglądów. Nie jest mi od nich daleko. No ale może to dyskusja do portalowego  Hydeparku. Bo ja mogę tylko odnosić komentarze do tekstu wiersza. Do artystów się nie odnoszę, tym bardziej że sprawy nie znam. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina To chyba ja zawiniłem i tym razem, przywlokłem ze sobą wczorajsze doświadczenie w formie dygresji, a później już poleciało.  A może to ten wstęp też miał na to wpływ. A.G.

 

poezja jest jak mała kolejowa stacja
wysiadasz nagle, w nieprzewidzianych sytuacjach

 

 

Edytowane przez Aleksander Głowacki (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W żadnym wypadku pan nie zawinił, panie Aleksandrze. Poprowadził pan precyzyjną myśl, a na inne komentarze nie ma pan wpływu. Mi nie przeszkadzają żadne posty pod tekstem. Tyle tylko, że czasem zmuszony bywam do nieco precyzyjniejszych odpowiedzi. Czasem użyć bardziej obrazowej perswazji należy - ale zawsze w duchu pokoju i kultury dyskusji. U mnie ma pan przysłowiową carte blanche - na każdy komentarz. Zresztą wszyscy, ale pana szczególnie szanuję.

 

Chyba obejrzę, to anime, które pan zaproponował w komentarzu pod pana z kolei ostatnim wierszem. Lecz zauważyłem, że dłuższa to produkcja trwa ponad dwie godzinki. A późno już. Dobranoc. 

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak się nazywasz? Alkione, prawda? Bo tak właśnie się nazywasz? Nikt nie znał twojego imienia aż do teraz. Opada w chmurze gryzącego kurzu zasłona tajemnicy. Po miliardach lat. Po całych eonach dekad niczym wieczność. Mimo że w przestrzeni jeszcze do końca niewyśnionej… Zatem, powiedz mi, bo tamto nie uzyskało żadnego poklasku, podoba ci się czy nie? Mów szczerze. Masz, naleję ci czegoś mocniejszego. Może rozwiąże ci się język i popłyniesz wartkim potokiem słów. Tylko przesuń się trochę w bok, bo nie widzę księżyca w pełni. Widzę jedynie twoją twarz usianą księżycowymi kraterami. Albo może to ty nim jesteś? Jesteś nim, prawda? To ty jesteś tym księżycem, który wkrada się chytrze srebrną smugą blasku? A zatem mówię do księżyca, nadając mu nawet imię. A zatem…   Tu przerywam na chwilę pisanie, albowiem słyszę jakieś stukania i szurania krzeseł dobiegające z książkowych półek regału. To bohaterowie powieści próbuję wydostać się na zewnątrz. Kołaczą się i wyją jak te psy uwięzione w klatkach. Książka spada na podłogę. Jedna. Druga. Trzecia… Spadają, furkocząc w locie skrzydłami rozbieganych nerwowo stronic. Wzniecają pył zakrzepły przez lata… I znowu cisza…  Cisza, aż w uszach dzwoni. A więc to był jedynie krótki zryw rzeczywistości. Chwilowy błysk pamięci. Tylko takiej enigmatycznej. Zatajonej.   Zatem wchodzę po półkach jak po drabinie. Wspinam się, poruszając wieloma odnóżami, aby dosięgnąć czułkami drgających gwiazd. I kiedy tak osiągam powoli szczyt słyszę jakieś polemiki dobiegające z ciemności. Ktoś się z kimś sprzecza. Spoufala. Kłóci… Muskają mnie słowa, jakby zimne usta całowały skronie. Zamknięte powieki… Okrywam się koszulą z wilgoci i pleśni. Upodobniony na kształt ekscentrycznej ćmy, która wciska się na powrót do kokonu  poczwarki. Zapadam w letarg…   Kiedy się budzę, w dole słychać trzaskanie podłogowych klepek od czyichś kroków. Ktoś bez wątpienia chodzi w tę i z powrotem. Jakby w zadumie. Ale będąc na górze jestem bezpieczny. Nie dosięgną mnie niczyje myśli. Chyba, że jakiś olbrzym o wzroście strzelistej topoli i wiotkich ramionach. Kołyszą się. Kołyszą się za oknami drzewa. Tak blisko i tak strasznie daleko. Na wyciągnięcie ręki. Kołyszą się całe szpalery, te prawdziwie i te urojone… Światła ulicznych latarni żółkną jeszcze bardziej jak woskowe ciało nieboszczyka szykującego się do kolejnej próby wniebowzięcia. A więc jestem w górze. A więc się przepoczwarzam. Albo raczej dopoczwarzam. Wracam do początku. Do nadmiaru niewiadomego piękna. Księżyc przesuwa się. Coraz bardziej odchyla… Odchyla… Odchyla… Coraz bardziej odchyla… Aż trzeszczą wszystkie kości i stawy. Albo ta twarz czyjaś. Nieustalona w rysach.. Absolutnie obca. Niczyja… Oświetla wszystko wartkim potokiem blasku. Posrebrza nawałą pikseli mżące krawędzie przedmiotów… Po lewej stronie rozgrzebane łóżko. Odsunięte na środek krzesło… Po prawej… Na stoliku zwietrzały skrawek papieru. Wazon pęknięty na wpół. I rozsypane wokół okruchy czerstwego chleba…    A więc ktoś tu był. Kto taki? Ktoś coś zaczął, ale nie skończył. Rozsypał się w proch. Zwietrzał jak ta karetka papieru z okruchami nic nieznaczących słow. I widzę siebie. Koło stołu. Siedzę pod ścianą z kolanami pod brodą. Ale nie poznaję do końca, albowiem kościste truchło zatarł w połowie czas. Pod płachtą pajęczyn. Wrośnięte korzeniami w ziemię. Połączone ze ścianą. Z żeliwnymi rurami rozgałęzionymi pod stropem, jakby pępowinami z krwiobiegiem matczynego ciała. Wszystko znieruchomiałe i martwe od wieków. Od całych tysiącleci… W absolutnej ciszy gwiazd. W głębokim oddechu nieskończonej nocy…   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-13)      
    • @beta_b Bo na tych złożach, zorza dodana Po na powrozach, tak wyczekana   Bardzo dobry wiersz Zostaje w głowie   Pozdrawiam miło, M.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Kolejne strofy, na przecinek Kolejne chwile, łap oberżynę   Bardzo wartościowy wiersz   Pozdrawiam miło, M.
    • @Jacek_Suchowicz I te marzenia, tak doniesione I te pragnienia, będą skończone   Fajnie. Miękko. Z polotem   Pozdrawiam miło, M.
    • @liwia Na sadzenie, po co spory Rozsadzenie, to opory   Ciekawie napisane Podoba mi się :)   Pozdrawiam miło, M.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...