Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)


mówiłeś – miłość przychodzi
nocą
nie kładłeś mnie spać
podstępem
uchylałeś niewinność
gdy osuszałam słony ból
matka klęczała pod drzwiami
szeptem błogosławiła
owoc żywota
w moje niepełne urodziny
byłeś wniebowzięty

usteczkami służebnicy pańskiej

 


 

 

 

 

Edytowane przez ais (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@AOU To się musi sprzedać! Nawet nie wiem dlaczego krew się we mnie podgotowała. Przecież tekst nie jest obrazoburczy, przecież to nawet może znając rodzaj ludzki, być prawda, przecież ten kontrast w utworze czemuś ma służyć. Wiersz budzi emocje i to te, których staram się w ogóle nie zauważać ostatnio - tak jakby nie istniały. Zmieniłbym tutuł na mniej dosłowny na przykład na "porcelaneczka", "faworyta" to status osoby dojrzałej, co więcej osoby, która świadomie w czymś uczestniczy. Trzykrotnie przebrnąłem przez tekst z przykrością muszę dodać, że nie uczynię już tego ponownie, od siebie dodam puchar tylko tym razem bo po prostu nie jestem w stanie tego wiersza polubić. A.G.

Opublikowano

@MIROSŁAW C. 

Bardzo dziękuję za podobanie, ale przyznam /skonfudowana/, że nie zrozumiałam Twojego komentarza... Pozdrawiam wiosennie.

 

@Aleksander Głowacki

Sugestia o zmianie tytułu wyśmienita! Bardzo dziękuję! Zmienię, jak tylko coś wymyślę :)

Utwór obnaża niegodziwość, na którą społeczeństwo przymyka oczy, aczkolwiek media cyklicznie donoszą o kwitnącym procederze "wypożyczania" swoich dzieci różnym oprawcom.

O tym się mówi. Pokątnie, szeptem, szybko, byle już o tym nie myśleć....

Pozdrawiam wiosennie.

 

Dziękuję za serduszka @Dag @klucznik @milczenie owiec

Pozdrawiam wiosennie.

Opublikowano

@ais Cierpienie czy wykorzystywanie dzieci mnie przerasta i chyba to nigdy się nie zmieni. Dlatego kłóci się we mnie nagradzanie wierszy o tej tematyce sercem (każdy ma jakieś tam swoje widzimisie - te jest moje)  Krótko, docięte z każdej strony jak trzeba, a trzęsie czytelnikiem za każdym odczytem. 

 

Pan Ropuch

Opublikowano

@Pan Ropuch  Rozumiem i szanuję Twoje podejście oraz nie domagam się serduszek. Wogle.

Tematy związane z traumą dziecięcą nigdy nie są łatwe i ciężko o tym spokojnie rozmawiać, mając na uwadze, że w tej minucie jakiemuś dziecku na świecie dzieje się krzywda.

Może i z tego powodu jestem ateistką.

Czy Dżepetto straszył Pinokia, że go wrzuci do kominka, jak nie będzie grzeczny?

Bo, serio, nie pamiętam, a tak funkcjonują bogowie.

 

DZIECI to świętość PONADBOSKA!

 

Dziękuję za przeczytanie i komentarz.

 

  • ais zablokował(a) ten utwór
  • ais odblokował(a) ten utwór

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Odeszła, zanim przyszła. Zeszła z mojego istnienia jak światło gasnące za horyzontem, jak oddech, który znika z powietrza. Nie zostawiła blizn - tylko ciszę, której nie można dotknąć. Byliśmy snem, który się nie zaczął, a jednak obudziłem się z jej śladem na policzku. Byliśmy krwią, w której nie zamieszkało żadne serce, a jednak moja nabrała koloru jej subtelności. Całowaliśmy się w języku, którego nikt nie znał. Teraz gryzę litery rozsypane na portalu, kwaśne, jakby alfabet umarł w moich ustach i wziął ze sobą wszystkie możliwe „przepraszam”. Paragon za nadzieję leżał obok - wyglądał jak wspomnienie. Rozstaliśmy się bez słowa. Jakby ktoś przeciął powietrze żyletką i kazał nam iść w przeciwnych kierunkach we wnętrzu tej samej minuty. Milczenie - ostatnie zdanie. Zostały po niej okruchy, z których nie da się złożyć chleba: ciemne pęknięcia w świetle poranka, guziki z koszuli, której nigdy nie miała, zapach, który pachnie jak zbyt późne pytanie - „czy to coś znaczyło?” – wypowiedziane w próżnię. I włos - kasztanowy, zatrzymany w futrynie światła, jakby cień jej nieobecności miał kolor. I niebieski odblask jej oczu w lustrze, który nie był moim spojrzeniem, ale patrzył na mnie z wyrzutem. I cytryna w lodówce - przecięta, sucha, uśmiechnięta krzywo jak stary żart, którego nikt już nie opowiada, ale wszyscy pamiętają śmiech, bo echo bywa głośniejsze niż głos. Kiedyś wydawało mi się, że w jej głosie słyszę „do zobaczenia”, ale echo powtarzało tylko: „nigdy, nigdy, nigdy”. Czuję się jak jezioro, w które wrzucono skałę - a żadna fala nie powstała. Jak skóra, która pamięta dotyk, choć nie było dłoni. Jak Persefona, która nie wróciła na wiosnę - a ziemia zamilkła na zawsze. A ja - z ziarnem granatu rozgniatanym językiem w ustach pełnych żalu. Zegar tyka, ale wskazówki stoją. Czas oddycha – nie rusza się z miejsca. Chwile gonią się nawzajem, a ja - w tym wszystkim – znowu umieram w rozpaczy. Chodzę po pokoju jak niedokończona modlitwa. Moje mysli - jak koty bez właściciela: gryzą, drapią, miauczą w rytmie rozpaczy. Kładę się na podłodze jak porzucona metafora. Ściany są zrobione z jej spojrzenia, a sufity - z tego, czego nie powiedziała. Kochaliśmy się przez skórę duszy, a teraz moja dusza ma wysypkę z małych, czerwonych „gdyby”. I wtedy pękła szklanka. Nie spadła. Po prostu pękła na stole - jakby nie wytrzymała tego wszystkiego za mnie. Zostało mi echo jej oddechu, rozsypane w głowie jak tabletki LSD w kieszeni po końcu świata. A niebo? Cholerne niebo - ciąży nade mną jak zasłona bez gwiazd, zimna, ciężka, nieprzenikniona. Cisza rozdziera czas na strzępy. Migotanie bez światła. I nikt nie odpowiada.
    • @Berenika97 Bereniko. To Twoje komentarze są przepiękne. Dziękuję uśmiechami :):):) @Alicja_Wysocka Al. Oj, potrafisz, potrafisz :) Ty jestes literacką bestią :)  W najlepszym tego słowa znaczeniu !!! Dziękuję za uroczy komentarz :) Polne słoneczniki Ci kładę u stóp :) @Annna2 Aniu. Tak jest. Jak drzewo ! Dziękuję Aniu.
    • @Migrena z tą prostotą to prawda, tak miało być dzięki
    • @Dekaos Dondi

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czyli inaczej trzykrotki. :) 
    • @Natálie Vašutová  Twój tekst kojarzy mi  z "Raportem z oblężonego miasta" Ta kołdra zdaje się przed czymś uchronić- co poza nią- egzystencjalne pytanie- co poza nią? Ona determinuje spokój?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...