Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kierunkowy do Tunezji


Rekomendowane odpowiedzi

Piszesz ... ilustracje do książek? - Wiem.
Ale nie mów mi o świecie, którego nie ma
Na stopach pełno odcisków
Pod nimi - twarda ziemia


Kosmiczne niezapominajki
Chcę, aby obcy świat - swojsko mnie obejmował
Zbieram się na odwagę
Milczeniem przebieram ... w słowach

 

A miłość w czasach zarazy ...?
Istnieje, do cholery!
Jem plastikowym sztućcem, dwa razy dwa jest cztery
Wciąż śnią mi się pełne tramwaje
Powieści - naiwnie kryminalne

Twój dotyk - nierzeczywistość - tak bardzo ... nierealna
Czyli, że jednak się zdarza ...
Nie tylko w werbalnych gierkach...?
''Pod jakim kątem to widzisz?''
- pyta czułości ekierka.

 

Czy boję się samotnych nocy?
Nie! Śpię przy bochenku chleba
Śpię - tuż przy Bożej pomocy
Jak tłusty cielec, jak Hebe

 

... Są miasta inne - ulice dają tam wszystko
Szanghaj, Lisbona i Haga
A mnie do piekarni w Kazaniu jest jakoś bardziej blisko ...


Chcę coś nareszcie rozpocząć!
Chcę ostatecznie coś skończyć!
Dzwonię w tej sprawie do Boga - choć wiem, że ''to nie wypada''
Odebrał, ale Rozłączył ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam -  przemówiły do mnie owe niezapominajki 

bochenek chlebka i telefon do nieba.

Lepiej nie można było ...fajne te twoje pisania.

                                                                                        Pozd. radośnie.

                                                                                          

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - fajnie że zajrzałeś - moje hobby to pisanie wierszy -                                                                                                         Pzdr.
    • Pewien Tatar w Tatarstanie, by być pewnym, że jest w stania, potrzebę nagłą podsycał viagrą i sztywny leży w kurhanie.    Ten kawaler, mieszkaniec Raciąża   już pięć razy na ślub swój nie zdążał,   bo w wigilię ślubu   odwiedzał  pięć klubów   i na dobę się w nicość pogrążał.                                                   
    • Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?     Zamknięty w sobie, na balkonie stoję, Styczeń mnie dusi, chłód przenika skroń. Papieros w dłoni jak płomień nadziei, Gaśnie – jak ja – w mroźnej zawiei.   Syn w pokoju – widzi, choć milczy, Czy się nie boi? Czy lęk go ćwiczy? Patrzy na ojca – na martwe spojrzenie, Czuje tę pustkę, czuje cierpienie.   Nie jem i nie śpię, a karmi mnie mrok, Już nawet kreska nie podnosi mnie stąd. Życia balans to linia, do śmierci krok, Jak to kusi, ten spokój – może zrobię to.     Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?     Butelka na stole – znów kusi mnie z bliska, Cisza jak nóż – tnie myśli z nazwiska. Rachunki jak kule, wbite w mój dzień, Nie mogę uciec, choć błagam o cień.   Pieniądze się kończą, do pracy nie chodzę, Przyszłość mnie ściska, to śmierci zimne dłonie. Wiem, że tracę grunt, rozpacz mnie chłonie, Co z tego? I tak każdy już zapomniał o mnie.   Później chociaż zapal znicz na tablicy nagrobnej, W twarz mi już nie spojrzysz, ale może będziesz spać spokojniej.   Nie skrócę tego piekła na ziemi, na życie się nie targnę, Ale nie mam już nadziei – powoli gasnę. Nie będę tchórzem, za bardzo synka kocham, Dlatego mokrą twarz każdej nocy w poduszkę chowam. Ja i tak już umarłem, tak tylko dodam, Wycierpię ile muszę, a później skonam.   Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?   Gdy dym się rozwiewa, zostaje ta pustka, Życie to gra – przegrana za krótka. Czy mogłem coś zmienić, cofnąć ten czas? Czy to ja zbudowałem ten martwy świat?
    • @_M_arianna_ ...za późno  :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...